MB z Walsingham

   Z ciężkiego snu zostałem obudzony na ostatnią Mszę Św. o 7.30. Powstanie zarzut, że ja wciąż o tym samym, ale ten moment naszego dnia decyduje o jego przebiegu...w tym wypadku chodzi o to, aby przebiegał zgodnie z Wolą Boga Ojca!

   Z najwyższym trudem pokonałem starczą słabość i sztywność ciała z obustronnym zdrętwieniem palców rąk (4 i 5) w związku z rozszczepem kr. szyjnego. Do tego miałem pustkę w głowie i sercu….można powiedzieć: zero życia. W tej śmiertelnej słabości pomyślałem o ludziach małej wiary. Wątpię, aby w tym stanie taki zerwał się i przybył do Domu Boga naszego.

   W samochodzie popłakałem się i tak dotarłem na spotkanie ze Zbawicielem, a w dzisiejszych czytaniach będzie mowa o prześladowaniu nas ze względu na Imię Pana Jezusa.

    Pan Jezus w Ew (Łk21, 12-19) wskazał, że: << Podniosą na was ręce i będą was prześladować. /../ z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. /../ A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele /../ I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich”.

  Nadchodzą czasy ostateczne i wyznawcy jedynie prawdziwej wiary na świecie stają się męczennikami. Trudno wyobrazić sobie taką sytuację. Mnie zabili duchowo - we własnym samorządzie lekarskim - koledzy udający „katolików”...w ich głowach nie mieści się fakt, że Bóg Ojciec może powołać każdego.

   Szczególnie otumanieni przez demona są koledzy psychiatrzy i to na najwyższych stanowiskach w IPiN... obowiązkowa jest tam bezbożność, a nawet wrogość do wiary katolickiej. Koledzy są zadufani w swojej wiedzy i gubią innych. Nie uznają istnienia natchnień, bo oni „tylko myślą”. Trudno im sprawdzić w internecie co oznacza to słowo...

   Na pewno propagują bożków z uprawianiem jogi i „dumaniem”. Przykre jest to, że mają błogosławieństwo władz samorządu, który odpowiada za ich leczenie...w tym opętanych! W tym czasie koledzy funkcjonariusze tkwią w zbrodniczych matactwach, a są  to lekarze, zarazem nauczyciele etyki i zasad obowiązujących całe środowisko.

   Przykre jest to, że biorą przykład z bolszewików kłamiących prosto w oczy (vide: aneksja Krymu). Przepłynęli moi prześladowcy, których czerwona mafia zmusza do działania, nie mają wolnej woli, jedynego daru Boga Ojca. 

    Czym różni się to zabójstwo od strzału z bliskiej odległości...tak załatwiono też kolegę Arkadiusza Pardo ze Słupska, ale jego skołowano całkowicie. Nawet nie pomyślał o psychuszce. Nie wolno wymawiać tego słowa, a prof. Andrzej Kokoszka stwierdził, że nie wie co oznacza.

   Czas płynie i każdy odpowie za swoje niecne czyny. Najgorsze jest trwanie w grzechu i kłamanie prosto w oczy. W tej intencji następnego dnia uczestniczyłem w dodatkowej Mszy Św., zapaliłem lampkę pod krzyżem i przez godzinę wołałem w mojej modlitwie do Boga Ojca...

   Ogarnij cały świat. Moje cierpienie jest tylko namiastką jawnych mordów i męczeństwa wyznawców Pana Jezusa. Tak było od początku i tak będzie do ponownego przyjścia Pana Jezusa, które zapowiada następna Ew. (Łk 21, 20-28):

    <<Będzie to bowiem czas pomsty, aby spełniło się wszystko, co jest napisane. /../ Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą>>…

                                                                                                         APeeL