Po wczorajszym upadku o 3.00 na kolanach zawołałem do Boga Ojca, aby był ze mną w tym tygodniu i chronił mnie, ponieważ pragnę podobać się: pościć, tłumić popędy, być czystym i milczeć. Pocałowałem wizerunki Trójcy Świętej i odmówiłem egzorcyzm poranny do św. Michała Archanioła:

    <<W imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego: Ojca, Syna i Ducha Świętego - uchodźcie duchy złe z tego miejsca, abyście nie widziały, nie słyszały, nie niszczyły i nie wprowadzały zamieszania di mojej pracy i planów. Nasz Bóg jest waszym Panem i rozkazuje wam: Idźcie precz i nie wracajcie tu więcej!>>

    Właśnie napisał do mnie brat Robert...także mistyk świecki, ale każdy z nas ma inną ścieżkę. Moja polega - od początku nawrócenia - na ćwiczeniu się w odczytywaniu Woli Boga Ojca z dawaniem świadectwa wiary. Pan nagradza mnie za to Słodyczą z Nieba jaką daje Eucharystia (mistyka eucharystyczna)...

                                                    Dzień Dobry Panie Andrzeju,

    Dostałem niedawno w prezencie wspaniałą książkę (może  Pan zna) naszej polskiej mistyczki  Alicji Lenczewskiej „Świadectwo” stanowiącą zapis jej rozmów z Panem Jezusem. Uważam, że są to współczesne perły  nie tylko literatury mistycznej, ale dary  duchowe, którymi niczym miód można się delektować, a nade wszystko z pożytkiem dzielić z innymi.

   Jakże odbiegają one od naszych schematów myślowych, a zarazem stanowią prawdziwy pokarm duchowy dla kogoś kto nie tylko szuka, ale również pragnie  pogłębić wiarę, a nade wszystko zażyłość z Panem.

    Jako przykład podaję kilka wybranych wątków z zapisów jej dziennika duchowego, odnoszących się chociażby do:

M o d l i t w y

  Obcowanie ze Mną odbywa się w żywej ciszy: nie ma słów, ale jest pełnia życia (26.XI 86)...Pogłębianie kontaktu ze Mną powinno odbywać się zarówno przez pełną miłości służbę ludziom, jak i w ciszy i odosobnieniu. Musisz zachować właściwą proporcję…. (10 X 86)

    Modlitwa nie musi być długa. Nie musie być nawet żarliwa. Ale musi być aktem oddania. Czas i żarliwość są środkiem. Celem jest oddanie się Mojej woli i oddanie tego wszystkiego, o czym myślisz, na czym ci zależy, co masz. Może to być zatem zupełnie prosta modlitwa oddania się, które trwa, który żyjesz w swej codzienności. Wartość jej zależy od stopnia oddania i konsekwentności w oddaniu. (25 II 87)

K o n t e m p l a c j i

  Wielu błędnie rozumie jej sens (kontemplacji) i cel, upatrując w niej własną przyjemność, nadzwyczajne przeżycia mistyczne – być może także po to, by zaspokoić swój egoizm i próżność.

   Celem kontemplacji jest jednoczenie się ze Mną, by doskonale spełniać Moją wolę w każdej chwili życia. A jedynym pragnieniem przeżyć mistycznych powinno być pragnienie rozpoznawania Mojej woli i otrzymanie mocy spełniania jej.

W o l i   B o g a

   Nie ma nic wartościowego poza Moją wolą. W ogóle nie ma żadnych wartości poza Mną. Dobro istnieje tylko jako realizacja Mojej woli. Dobro w człowieku i jego życiu też.

   Przeciwstawienie się Mojej woli dało grzech pierworodny. /../ Nie ma czynów neutralnych - nijakich. /../ Samodzielny – to znaczy działający beze Mnie. A skoro beze Mnie, to z inspiracji szatana…. (25 VII 87)

                             Serdecznie Pana Pozdrawiam. Z Panem Bogiem.  Robert

                                                     Panie Robercie!

   Wszystko to dla mnie jest jasne jak Słońce. Dodam tylko, że szczytem moich doznań i radości dla Pana Jezusa jest współcierpienie w zbawianiu. Temu służy odczytywanie intencji modlitewnych, aby zgodnie z Wolą Boga ofiarowywać każdy dzień mojego życia.

   Pan Jezus zaleca, aby uczestniczyć w Jego Bolesnej Męce...być Szymonem i Weroniką. Mojej obecności ze Zbawicielem na drodze krzyżowej nie można przekazać naszym językiem. Piszę to, a w sercu pojawia się skurcz z automatycznym zalewem oczu łzami...u mnie jest to objaw Prawdy.

   Powiem tak, że nie mam czasu na czytanie opisu doznań mistyków, bo wszystko to przeżywam sam, a moją obecną opiekunką jest s. Faustyna. Często „patrzy" z obrazu w kościele, a wówczas proszę ją, aby podziękowała Bogu Ojcu za moje obdarowanie, innym razem przepraszam, bo fikam bardziej od bezbożników (jesteśmy celem Szatana). Niech Pan zauważy jego działanie, bo mój proboszcz mówił ostatnio o Pokoju Bożym, a nie wspomniał o Szatanie i Eucharystii...

   Niech Pan idzie w tym kierunku: ćwiczy się w „duchowości zdarzeń" (odczytywaniu "mowy Nieba"). Z tego powodu mam zawieszone pwzl 2069345 przez głupich duchowo psychiatrów („słyszę głosy"), specjalistów od psychuszki.

   Kiedyś chciałem iść w kierunku uzdrawiania: w kościele ktoś zostawił książkę „Radość uzdrawiania braci". Pytałem Boga o ten charyzmat, ale wskazano, że przecież uzdrawiam duchowo (modlitwy, ofiarowania Mszy św. i Eucharystii, wyrzeczenia, a kiedyś ścisły post w środy i piątki). 

    W tej książce jest świadectwo 8 uzdrowicieli (kapłanów, ojców i s. zakonnej)...zdziwiony stwierdziłem, że potwierdzają informację z Nieba.

  Nagle ujrzałem, że odpowiedź do Pana napisała się „sama”, a to oznacza, że z pomocą Ducha Świętego. Czy jest to w ramach dzisiejszej intencji modlitewnej? Jakiej? To może być dowód dla Pana jak Bóg mnie prowadzi...

                                                                                                   Szczęść Boże

 

    Tak dotrwałem do Mszy św. o 7.15 i miałem tylko jedno pragnienie, aby trafić na spowiednika. Pan sprawił, że był „mój” kapłan, siedział sam w konfesjonale i modlił się. Nie mogę już przystąpić do zjednania z Panem Jezusem w Eucharystii jako nieczysty (w moim odczuciu). Dlatego tak ważny jest spowiednik, który zna mnie i nie dziwi się przybyciem z "błahym" grzechem.

    Na ten czas Apostoł Jan (1J3,22-4,6) zalecił badanie natchnień („duchów”), ale zły duch nie przyzna się, że jest od antychrysta...nawet uda zatroskanego o nas i podsunie "dobro" zamiast dobra. Tak sprowadzi nas na manowce, gdy w najmniejszych sprawach nie działamy wg Woli Boga Ojca. Przecież jest to pokazane na wspinających się w górach...nieopatrzny krok grozi upadkiem, a nawet śmiercią!

    Na ten czas Pan Jezus w Ew (Mt4, 12-17.23-25) wskazał na bliskość Królestwa Niebieskiego, a ja wiem, że „już jest, ale w nas”. To musisz sam przeżyć...

   Po Eucharystii, która przewijała się w ustach potwierdziła się intencja modlitewna tego dnia, bo wszyscy, którzy chcą podobać się Bogu muszą spełniać Jego Wolę. W intencji tych braci poszedłem na ponowną Mszę św. o 17.00 i chciało się płakać po Eucharystii.

                                                                                                                            APeeL