Katedry św. Piotra Apostoła

 Dzisiaj zobaczysz jak zostanie odczytana intencja modlitewna poprzez pokazanie światła ziemskiego (słoneczne, elektryczne, itd.) w analogii do Światłości Ducha Świętego.    

    Nigdy nie nastawiam budzika, a zawsze jestem budzony na spotkanie z Panem Jezusem. Tak będzie także dzisiaj (6.50), bo gdybym zaspał całkowicie zmieniłby się przebieg tego dnia (sam zobaczysz).

    Podziękowałem za wszystko, w sercu dalej trwało pragnienie szerzenia kultu Boga Ojca, a na początku Mszy Św. padną słowa rybaka Piotra (1 55, 1-4) zalecające pasterzom oddanie wiernym „nie pod przymusem, ale z własnej woli /../ nie ze względu na niegodziwe zyski”. Kapłani mają być żywymi przykładami dla wiernych...za to czeka ich „niewiędnący wieniec chwały”.

    Słowo Boże jest przekazywane przez Ducha Świętego i raz na zawsze niezmienne. Sam widzę to w moich zapiskach, gdy z natchnienia wołałem do Boga.

    W tym czasie zostałem zalany wpadającym przez witraż światłem słonecznym, które padała na odległe miejsce w bocznej ławce…nawet chwilami byłem oślepiany. Po chwilce widziałem ten znak, bo to było światło niegasnące przy złej pogodzie.

    Ponownie „spojrzał” obraz Trójcy Świętej oraz chorągiew z Panem Jezusem Miłosiernym z 1986 roku (to początek mojego nawrócenia, gdy na nocnym dyżurze w pogotowiu padłem na kolana i przeżegnałem się).

    Pan Jezus wskazał (Mt 16,18) na Apostoła Piotra (prostego rybaka) jako Opokę na której zostanie zbudowany Kościół Święty, którego bramy piekielne nie przemogą. To on otrzymał klucze do Królestwa Bożego, gdzie nie trafi żaden grzesznik. Wszystko zostanie odkryte po wyzwoleniu duszy z ciała („śmierci”). To jest tak proste, że niepojęte dla mających tylko ciało i żyjących dla życia.

   Ja wiem o tym i nic nie zrobią nam wszelkiej maści wrogowie: od państw szatańskich poprzez wyzwalanie nas przez zgniły Zachód do agentury wśród kapłanów. W tym czasie mass-media (ocean bezbożnictwa) szczują na jedynie prawdziwą wiarę katolicką i zarazem szerzą tolerancję dla środowisk LGTB (pary tańczących chłopców na studniówce i "małżeństwo" Polaków ze ślubem w Portugalii).

   Człowiek bez łaski wiary nie pojmie tego, bo ojczyzny ziemskie kojarzą się z granicami, murami, a nawet zasiekami...właśnie Donald Tramp odgradza się od Meksyku. Ojczyzna Niebieska jest już na ziemi („w nas”), a jej widzialnym znakiem jest Dom Pana.   

    Eucharystia ułożyła się w koronkę, a słodycz i pokój zalały serce i duszę. Poprosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo dzisiejszego dnia...tak chciałbym zostać w Domu Pana, „O! Jezu! Panie mój!” Po powrocie do domu w pokoju przywitała mnie światłość słoneczna.

    Po kilku godzinach pisania wyszedłem na słońce, w zimno i wiatr. Nagle ujrzałem "duchowość zdarzeń" i zacząłem odmawiać moją modlitwę w intencji tego dnia. Po chwilce snu zerwałem się na ponowną Mszę Św. a zachodzące słońce zalało mój samochód przez tylną szybę.

    Teraz Eucharystia zagięła się na brzegach i ułożyła w laurkę...jako podziękowanie za dzisiejszy dzień. W sekundzie nastąpiła moja przemiana i ekstazie musiałem głęboko oddychać i nie chciało opuścić się Domu Boga.

    Serce rozrywał śpiew wiernych do Matki Bożej...”wołajmy wszyscy z jękiem ze łzami, Ucieczko Grzesznych módl się za nami”. Sam też zawołałem: „Matko Najświętsza podziękuj Tatusiowi, dla Niego jest ta druga Msza Św. bo wielu nie chce się przyjść do kościoła”...

                                                                                                                                       APeeL