Wigilia      

      Wczoraj, po wahaniach wyszedłem na Mszę św. wieczorną, a ból zalał serce, bo tak pragnę zebrać wszystkich i zaprowadzić do Domu Boga, gdzie obsypują nas wszelkimi darami, a na końcu dają życie wieczne.

  Jak to przekazać? Tyle lat daję świadectwo wiary, ostrzegam, błagam, powtarzam zaproszenia.  „Jezu! Ojcze Najśw.! Tato nasz, który Jesteś w Niebie. Matko Zbawiciela jakże cierpisz widząc oderwane dzieci”.

    W ciemności podjechałem sprawdzić czy płonie lampka pod krzyżem Pana Jezusa, a w kościele dołączyłem do procesji ze świecami, która szła wokół kościoła. Jak obcy idę z kapłanami, ministrantami i dziećmi. Dlaczego nikt nie powie do wiernych: przyjdź z gromnicą, nieś światło, nie wstydź się Pana Jezusa.

    Właśnie opracowywałem zapis z 21.07.1993 r, gdzie płynęły słowa z Księgi Kapłańskiej: „mów ludziom, aby byli świętymi, ponieważ Ja jestem święty”.

   Tam też były zaskakujące przeżycia duchowe. Noc. W milczeniu jedziemy karetką, cicho gra muzyka. Napływa bliskość Boga, któremu dziękuję...

   <<Dobry Ojcze! Najłaskawszy w Swoim Miłosierdziu. W momencie Zwiastowania dałeś nam Swój Pokój. To początek dzieła zbawienia. Dałeś nam Syna. Uboga stajenka. Jak tam było? Ojcze! Ojcze!...oto jestem. Spraw, abym mówił o Tobie, o Twojej dobroci i Twoich łaskach >>

    Żadnym językiem nie można wypowiedzieć ani opisać stanu mojego serca. Zadziwiony trwałem w milczeniu i uniesieniu duchowym. Zrozumie to mający podobne doświadczenia”.

    Dzisiaj Bóg zapytał króla Dawida mieszkającego w pałacu kiedy wybuduje  Świątynię Pańską, bo Arka Boża przebywa w namiocie. „Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół. (...) obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami”. 2 Sm 7

    Nasz kościół też jest zaniedbany. Nawet brakuje wody święconej, a w wejściu bocznym nie ma pojemnika. Kościelny jest pozbawiony poczucia, że pracuje w miejscu świętym. Na wyczyszczony przez nas dywanik, który położyliśmy przed Niepokalaną postawił klęczniki. Powinien być usunięty.

    Dom Boga w oczekiwaniu na przyjście Syna Bożego powinien lśnić czystością i zapachem. Wszyscy powinni czuwać, modlić się, śpiewać na zmianę, wołać i prosić. Nawet przed Pasterką nie było - jak dawniej - śpiewu młodzieży. Jakże chciałbym to organizować.

   Później będę rozmawiał ze słabnącą kierowniczką z mojej administracji. Zgłaszała szereg dolegliwości, ale to „idzie starość”. Neurolog zaleciła jej chodzenie, a ja zaprosiłem ją na codzienną Mszę św.: „proszę zawołać do Matki Bożej o moc do przybycia na spotkanie z Bogiem. Zobaczy pani, że napłynie siła nawet do słabego ciała fizycznego”.  

     Przebieg Wigilii znasz z własnego doświadczenia. Tak dotrwałem do Pasterki...APEL