Pan zadziwia mnie każdego dnia. Teraz pomaga w opracowywaniu i edytowaniu zapisów. Przeczytaj „Poemat Boga-Człowieka”, a zobaczysz, że tam wszystko ułożone jest po Bożemu, a nie „z dnia na dzień”.
Kończę 48-godzinny dyżur w ambulatorium na kółkach (pogotowiu) i śpiewam „nasze plany i nadzieje coś niweczy raz po raz…”. Cały czas jeździłem do alkoholików i to przeniosłem do innego zapisu.
W ramach dzisiejszej intencji trafiłem do babci, która sama wzywa do siebie karetkę, a nawet policję (starcze uszkodzenie mózgu z urojeniami). Nie chce słyszeć o lekach, szpitalu i doktorach. Wyobraź sobie udrękę jej rodziny, którą obraża i przeklina oraz oskarża o zabieranie dokumentów i renty.
W ręku znalazł się „Przegląd” (patron P. Gadzinowski) ze zdjęciem premiera Jarosława Kaczyńskiego i szatana oraz zapytaniem o opętanie. Po czasie zrobią z niego chorego psychicznie, a na odległość będzie go badał kolega Jerzy Pobocha..."przebiegły sądowy". Jego powinien zbadać, ale prokurator!
W domu czekały na mnie niespodzianki: przeciekająca armatura w kuchni i zapchany odpływ z sedesu. Po wszystkim położyłem się i nie otwierałem zamkniętych drzwi, a za nimi stała płacząca żona, bo nie chciałem jej wpuścić do domu!
To tylko kilka godzin w których miałem pokazaną moc szatana...moc szkodzenia, co wykorzystują „czyściciele kamienic”, a po czasie okaże się, że to także „czyściciele mojej ojczyzny”!
Usiadłem w pustce duchowej i smutku, a serce rozrywała złość; „ucieknę, nie będę jadł obiadu”, ale uciekła żona, ponieważ udało mi się połączyć z programem „Bez ograniczeń” („Super Stacja”), gdzie powiedziałem:
„Kolega-lekarz, który dzwonił przede mną sam ma schizofrenię (mówił o min. Ziobro) lub zaszkodził mu upał, bo powołano pierwszy rząd polski z krótką ławką i zniewolonym narodem oraz atakującymi Kościół święty. Wy jesteście wrogami Boga i mojej ojczyzny”. Od tego dnia mój telefon jest u nich na czarnej liście...
To wszystko wróciło podczas Mszy św., bo napłynęły telewizyjne obrazy straszliwie zwaśnionych mieszkańców bloku spółdzielczego, walczących o miedzę, a na końcu wojnę pomiędzy Stalinem i Hitlerem…sprzymierzonymi z błogosławieństwem szatana!
Ujrzałem też zatrutego Litwinieńkę, zabitą Politkowską, skłóconych chrześcijan z fałszywym ekumenizmem, a także moją rodzinę kłócącą się o spadek. Pełen zadziwienia słuchałem kazania o waśniach w rodzinie!
Nagle duszę zalała obecność Boga i podszedłem do spowiedzi. Podziękowałem kapłanowi za jego pięknie odprawiane Msze św. oraz za łaskę oczyszczania mojej duszy, bo zrzuciłem z siebie złości i przekleństwa. Po czasie wiem, że to wszystko zdarzyło się w ramach intencji.
Jak Pan to sprawia, bo w ręku znalazła się „Gazeta Polska” z maja 2007 (nr 19), gdzie była opisywana „Wojna o arcybractwo” ze zdaniem o trwaniu bojów między z w a ś n i o n y m i stronami oraz art. o Chinach: „Rozsadzić partię od środka”.
Podczas Mszy św. przekazałem sprawę mojej zwaśnionej rodziny Panu Jezusowi, a później modliłem się pod figurą MB Niepokalanej, która „przyszła” pod mój blok.
Dzisiaj, gdy to opracowuję byłem w sądzie (podział spadku). Pokłóciły się osoby najbardziej chytre, które poczuły się "właścicielkami", a Pan Jezus sprawił, że ja jestem poza tym... APEL