Musisz zrozumieć, że Bóg Ojciec jest Osobą, a dobry ojciec ziemski Jego odpowiednikiem. Rodzice przekazują nam ciało, a Deus Abba wciela w nie duszę...cząstkę Samego Siebie.

    Ja nie wiem czy tak nauczają teolodzy, ale świadczą o tym moje przeżycia duchowe, a właściwie tęskna miłość do Stwórcy. To zarazem sprawia pragnienie świętości z powrotem do Ojczyzny Prawdziwej.

    Jeżeli uważasz, że są to bajki to przekaż swoje przeżycia, ale nie chwal się rozumem („głupstwo dla Boga”) i nie podkreślaj, że mamy XXI wiek, bo w stosunku do wieczności...nie ma na to określenia.

    Przypomniał się pacjent staruszek, który opowiedział swój sen: „u wejścia do Nieba siedział św. Piotr i były tam niezliczone rzesze odmłodzonych ludzi szykowanych do transportu dziwnym pojazdem”.

    Jeżeli pamiętasz z dzieciństwa przytulenie przez swojego tatę to możesz zrozumieć na czym polega przytulenie przez Boga Ojca. Nie ma to nic wspólnego z ciałem fizycznym na które tylko promieniuje zjednanie duchowe. Może to zrozumieć para zakochanych i to pierwszą, czysta miłością.

     Pan wskazał na dwa przekazy, które mam zacytować:

1.  „Dialog" św. Katarzyny ze Sieny.

    „Odsłonię ci teraz, jakiej słodyczy kosztuje dusza we Mnie, mieszkając jeszcze w ciele śmiertelnym /../ Odtąd nie cierpi już cierpliwie, lecz pragnie gwałtownie znosić męki i udręczenia ku czci i chwale Imienia Mojego /../ Tak ci, którzy płoną miłością ku Mnie i łakną zbawiania dusz, biegną do stołu Najświętszego Krzyża. /../”.

    To długi i piękny wywód, a moje przeżycia to potwierdzają, bo samo poczucie Obecności Boga sprawia radość jakiej nie ma na ziemi. Z drugiej strony człowiek czuje się niegodny tej łaski i pragnie cierpienia wynagradzającego. Ponieważ dziennik pisany jest dla ludzi normalnych nie będę rozwijał zawiłości mistycznych...

2.  Przekaz nr 740 do Żywego Płomienia (Jelonki, 25 luty 2017)

    <<Z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca i umacniam was w tym dniu Moim Specjalnym, Bożym Błogosławieństwem. /../ Kocham was wielką, nieprzeciętną Miłością /../ Co mam uczynić, aby zainteresować was Moją Miłością? /../ Pozwólcie Mi działać w was i przez was do woli! Jak długo każecie Mi czekać, bym mógł wziąć was w Moje kochające ramiona?

    Po pracy nad ranem złapała mnie senność, a był to czas na Mszę św. poranną (wieczorem uczestniczą dzieci po 1-wszej Komunii św.). Niespodziewanie mój Anioł podpowiedział: „msza pogrzebowa”. Tak trafię do kościoła na g. 13.00. Podziękowałem Bogu Ojcu za ten niespodziewany podarunek, a musisz wiedzieć, że mam przewlekły niedobór snu.

     Popłynęły słowa czytania o tym, że w życiu i w śmierci należymy do Boga, a kto pójdzie za Panem Jezusem ten będzie zbawiony. Jednak wstrząs wywołał Psalm (63,2.3–4.5–6.8–9) ze słowami rozrywającymi serce: 

"Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza. /../ Ciało moje tęskni za Tobą, *

jak ziemia zeschła i łaknąca wody. /../ Do Ciebie lgnie moja dusza...”.

    Eucharystia pękła w ręku kapłana i otrzymałem połówki połączone „nitką”...nigdy to się nie zdarzyło. W wielkim bólu przez godzinę odmawiałem moją modlitwę, a musisz zrozumieć ból rozłąki wiedzącego, że nasz Tata Jest i czeka na drgnięcie każdego w sercu, aby zalać nas darami!

                                                                                                                      APeeL