Jakże ważne jest prowadzenie przez Pana. Jeżeli wyrażasz na to zgodę i oddajesz swoją wolę musisz zauważyć pomoc Boga Ojca...w naszej codzienności. To nie ma nic wspólnego z ludzkim zawołaniem: „jak trwoga to do Boga”.

    Jest to pokazane na dziecku i ojcu ziemskim...biegnie z płaczem po upadku, ale na co dzień trzyma się ręki taty, rozgląda się w braku jego obecności i serdecznie raduje w przytuleniu. To potwierdza słowa Pana Jezusa: „jeżeli nie staniecie się jak dzieci”.

   Dzięki temu wczoraj trafiłem na pogrzeb z psalmem rozrywającym serce, a dzisiaj zdecydowałem się być na Mszy św. o 7.30, a nic nie wiedziałem o planie żony...miała nieś szpadel, aby wkopać kwiaty przed kościołem.

    Św. Józef pomógł mi zainstalować nowy licznik wejść na stronę. Nie chodzi o moją ważność, ale o Boga Ojca, bo pokazuję zainteresowanie świadectwami wiary.

    Dzisiaj Piotr powiedział (Dz 15, 7-21) o swoim wybraniu przez Boga, a to dzieje się dalej, ale osoba, która tak stwierdzi jest sekowana. Mówił tak ja o zbawieniu, szerzeniu wiary i wskazywaniu na cuda stworzenia we wszystkim.

   Jako lekarz podam tylko przykłady: od naszej ręki poprzez narząd równowagi do mózgu, który obecnie jest wykorzystywany tylko w 5%! Powiem jednym zdaniem: wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim z Cudem Ostatnim czyli Eucharystią.

    Z drugiej strony Bóg Ojciec pokazuje marnienie naszego ciała z wyzwoleniem duszy po jego śmierci. Właśnie zmarła lekarka w wieku 93 lat, a już 20 lat temu była przełamana na pół. Nie jeździła w tym czasie na rowerze i nie robiła nic dla długiego życia.

   To jest przykład drugiego daru Boga po wolnej woli, którym jest czas naszego „zesłania”. Musisz zrozumieć, że celem naszego życia nie jest jego długość, ale nawrócenie „tu i teraz”. Proszę Cię nie czekaj do jutra, bo piękny pogrzeb nie wystarczy, aby wejść do Królestwa Bożego.

    Podczas śpiewu Ps 96[95] napłynęła dzisiejsza intencja, bo już na początku zapisywania dziennika pragnąłem rozgłaszać chwałę Pana naszego na cały świat! Nawet prosiłem o to, co stało się faktem dzięki internetowi.

     Przed dwoma dniami psalmista wołał (Ps 145/144): „Niech wierni Twoi głoszą Twe królestwo”. Tak, bo mało mówi o chwale Boga Ojca oraz o Jego Królestwie. Parafrazując zawołałem: „Ojcze! Niech usta moje głoszą Twoją Chwałę, a wszystko, co żyje niech wielbi Twoje Święte Imię na wieki wieków”. Uzupełnia to dzisiejsze zawołanie: „Każdego dnia głoście Jego zbawienie. Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów, rozgłaszajcie Jego cuda pośród wszystkich ludów.”

    Pan Jezus zalecił trwanie w Jego miłości (J15, 9-11). Wczoraj czytałem rozmowę Pana Jezusa z Apostołem Tomaszem, który widział wszystko, co czynił Zbawiciel, ale nie mógł przeskoczyć płotka z napisem nadprzyrodzoność...tak jest z 99% ludzkości, która ma pomieszane języki i rasy. Zarazem przemawiający Apostoł Piotr był rozumiany przez wszystkich, a przecież nie kończył kurów językowych.

    Eucharystia sprawiła pokój i dała słodycz w ustach, która trwała kilka godzin. Pasują tutaj słowa pieśni, które wyrażają mój stan:

1.   Ja wiem, w kogo ja wierzę, stałością duszy mej. Mój Pan w tym Sakramencie, pełen potęgi swej. To ten, co zstąpił z nieba, co życie za mnie dał I pod postacią Chleba pozostać z nami chciał.

2.  Ja wiem, w Kim mam nadzieję, gdy słabnie ducha moc. To Ten, przed Którym światło migoce dzień i noc. On moim szczęściem w życiu, On światłem w zgonu dzień. Zwycięża mroki grzechu, rozprasza śmierci cień.

3.  Ja wiem, Kogo miłuję nad wszelki świata czar, Kto poi duszę moją, kto zna miłości żar: To Król nad wszystkie króle, Wszechwładny świata Pan, Co karmi duszę moją, Ciałem i Krwią swych Boskich Ran.

                                                                                                                                  APeeL