Narodzenia Jana Chrzciciela

    Ten dzień był ciężki, bo do ostatniej chwili opracowywałem stare zapisy dziennika. Na wieczornym nabożeństwie do Serca Pana Jezusa i Mszy Św. byłem normalny...

    Podczas Eucharystii przypomniała się s. Faustyna i dzisiejsze słowa z "Dzienniczka", że z kielicha na stole ofiarnym wyjrzało Dzieciątko Jezus, które powiedziało, że tak przebywa w jej sercu.

    Nasza wiara wydaje się - dla ludzi "rozumnych" - trochę naiwna, a nawet bajkowa. Jest to wynik Mądrości Boga Ojca, bo mamy być jak dzieci...ufne aż do naiwności. Trudno jest to przeskoczyć bez łaski wiary.

   Poprosiłem świętą, aby podziękowała Bogu Ojcu za moje obdarowanie, a serce zadrżało podczas pieśni; "Pan jest mocą swojego ludu", gdzie są słowa o tarczy i mocy od Boga. W Nim jest  siła...nie jestem sam". 

Z sercem zalanym pokojem i miłością pozostałem na placu kościelnym z pragnieniem odczytania dzisiejszej intencji modlitewnej. Cały czas myślałem o mocy Bożej, a na tle Eucharystii (Cudu Ostatniego) o ludzkim pragnieniu władzy nad światem z kuszeniem Pana Jezusa przez Szatana.

W naszej bezbożnej rzeczywistości są to rakiety, broń termojądrowa, władza, posiadanie, sława i używanie tego życia. Szerzą to wszystko puste duchowo mass-media. Właśnie w TVN - jak na rozkaz - pojawili się obrońcy komuszego RPO...z leśnymi dziadkami.

Jak nigdy o tej porze włączyłem TV Trwam, gdzie trafiłem na film; "Mojżesz - 10 przykazań". Tam padły słowa władców Egiptu; "Ich Bóg jest mocniejszy od naszych". Ramzes był w rozterce jak Donald Tramp z Iranem i nielegalnymi imigrantami.

Zaciekawiony stwierdziłem, że trwała tam jedna z plag...inwazja much, które nie kąsały Izraelitów tylko miejscowych i sprawiły im utratę żywności (larwy, zakażenia). Taką plagę zrozumiesz na tle właśnie trwającej u nas (komary i meszki) oraz we Wrocławiu (szczury). Zarazem możesz ujrzeć nieskończoną moc Boga naszego. Stąd moja intencja...   APeeL

 

    Właśnie opracowałem poniższe zapisy...

 

14.06.2007(c) ZA MIŁOSIERNYCH DLA POTRZEBUJĄCYCH

Słowa kluczowe; "kto daje ten dostaje"...

    W nocy czytałem Słowa Zbawiciela; "Czyńcie to, a otrzymacie wielką zapłatę, bo Ojciec który jest Niebiosach, jest miłosierny wobec dobrych i potrafi każdego wynagrodzić s t o k r o t n i e." Ja jestem obdarowywany, ale więcej radości mam w dawaniu...

  Pod kościołem spotkałem małżeństwo niewidomego z żoną, który zasłabł z powodu biegunki...odwiozłem ich do domu. Po drodze wskazałem, że ma policzone pragnienie spotkania z Panem Jezusem. Ilu przychodzi tutaj z przyzwyczajenia, aby później pogadać ze znajpmymi. 

   Po powrocie przywitały mnie gołębie i zapach c h l e b a  z pobliskiej piekarni! Żal wzbudził widok przepitego z rowerem i papierosem w zębach. Serca zalała radość z pomagania, niesienia pomocy i służenia. 

    W czytaniach zwróciły uwagę słowa św. Pawła; „oddani w posługiwaniu zleconemu nam przez Miłosierdzie, nie upadajmy na duchu", a z psalmu padną słowa: „Na ziemi naszej Bóg zamieszka w chwale".

   Pan Jezus wskazał na potrzebę pogodzenia się, pojednania i poważania innych (nie wolno ubliżać, wymawiać bezbożność). Wróciło serce niechętne kierowcy, a także Michnikowi oraz posłance Senyszyn, a to bracia i siostry. 

   Po Komunii Św. nie mogłem wyjść z kościoła i wrócić do domu, siedziałem skulony ze łzami w oczach. W moim stanie pojmiesz wybieranie zakonów kontemplacyjnych, gdzie największą "atrakcją" jest nasz Tata. Przecież jest to pokazane na dzieciątkach!

  Napłynęła cichość w myślach i słowach, wracałem wolno z omijaniem ludzi (pragnienie samotności). W ciągu 15 minut z człowieka normalnego stałem się duchowym. Moje serce i usta zalewała niewysłowiona słodycz, a ok. splotu słonecznego przyjemne ciepło.

  W tym momencie pragnąłem - wolno powtarzanego dziękczynienia - typu; „Jezu ufam Tobie, pobłogosław Jezu drogi tych, co Serce Twe kochają". Czy wiesz, że to pragnienie spełni się, bo z kasety popłynie nagranie - z przedłużającego się oczekiwania na Jana Pawła II - na Jasnej Górze. "Święta Mario, Matko Boża, módl się za nami" i tak wkoło...

   Ktoś, kto dozna podobnych przeżyć będzie wiedział, że nic mu się nie zdaje, bo wg kolegów psychiatrów ekstaza jest "brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć".

    Żona - po zaginięciu syna - cierpi na nadmiar miłości macierzyńskiej. Zrobiła paczkę z pięknymi prezentami oraz napisała życzenia. Naszykowała także prezent dla biednej rodziny - wielka ilość dobrych rzeczy dla dzieci, a ja dokupiłem różne drobiazgi i wyroby cukiernicze.

    W upale spotkałem moją utykającą pacjentkę. Po wykupieniu leków odwiozłem ją do domu...ku jej zadziwieniu (5-6 km). Poprosiłem, aby podziękowała Matce Bożej. Ja jeszcze nie znałem intencji i nie wiedziałem dlaczego tak mam ułożony ten dzień? Trafił się jeszcze pacjent, który przestał pić i zesłabł w nogach...też go odwiozłem, a w podzięce obszczekały mnie jego psy. 

   Mówiłem o pojemnikach na odzież dla biednych, którą na świecie handluje firma. "Patrzył" Caritas, wróciło PCK, przesuwały się fundacje i stowarzyszenia, a także pomoc społeczna. Jeszcze św. Franciszek, o. Kolbe, bł. Brat Albert oraz Matka Teresa z Kalkuty. Na szczycie darczyńców jest nasz Bóg Ojciec, który Sam zabezpiecza nasze potrzeby życiowe...

    Teraz, gdy to przepisuję (24.06.2019) żona mówi, że wpłaciła na Fundację Budowy Świątyni Opatrzności Bożej, a mój wzrok zatrzymał  obrazek Pana Jezusa Miłosiernego...

                                                                                                                        APeeL

 

 

17.06.2001(n) ZA GRZESZNIKÓW POWOŁYWANYCH PRZEZ BOGA

   Nie chce się wstać, a przez sekundy przepływają obrazy z życia proroków, którzy nie doczekali wypełnienia przekazów od Boga Ojca. Nawet nie śnili o tym, że nasz Bóg jest w Trójcy Jedyny. Później Mojżesz z wędrówką narodu wybranego i otworzenie Królestwa Bożego przez Pana Jezusa.

    Tak doszedłem (w błyskach) do czasów obecnych, a nawet do powołania mojej osoby. Mam wielką łaskę; odczytywanie Woli Boga Ojca w której ćwiczę się. Ludzie nie widzą znaków Boga, a nawet jasnej symboliki typu rebusów (tzw. "duchowości zdarzeń"). 

   Zwykły człowiek nie zauważy tych znaków, a koledzy lekarze śmieją się z tej "mowy Nieba". Oto przykład takiej rozmowy;

-  och ma pan jakiś paproch na głowie...jaki to znak, prowokacyjnie zaczepia mnie jeden z takich!

-  pana broda i okulary też mogą coś mówić...

- natychmiast je zdejmuję!

- pana broda może oznaczać "zdziadzienie" lub dostojność, a okulary lepsze widzenie lub słabsze, przejrzenie (w tym duchowe) lub "stary, a nie widzi nawet w okularach"...

kamień + serce = kamienne serce

miotła = sprzątanie

słońce + trawa = wzrost

słońce + zboże = chleb.

    Przed kościołem siedziałem w słabości, a później Pan Jezus podszedł do mnie z boku, a św. Hostia pękła na pół („My”)...Pan mówi „Ja jestem zawsze wierny”. Nie pytaj; jak to podszedł Pan Jezus, bo kapłan nagle podał mi Eucharystię, bez czekania w kolejce...

    Musisz zrozumieć, że Bóg może wezwać i wybrać każdego, nie tylko świętych od urodzenia, którzy nie mają doświadczenia grzesznego życia, a tacy i niewierzący dają wówczas mocniejsze świadectwo wiary! Przypomniało się wyniesienie prostytutki Magdy z Magdali (z wizji podobna do Wioletty Villas, ale bardziej mizdrząca się).

    Ludzie wariują na tle różnych spraw ziemskich (sława, posiadanie, zdrowie, seks, zabawa, hazard, zakupy, uzależnienia), a tu rozpaczliwa miłość do Boga, którą nie wiem jak wyrazić! W tym czasie toczy się bój o zapisywanie tych przeżyć. Szatan tak jak Bezpieka ziemska nie znosi tego...do s. Faustyny syczał; "wszystko pisze, wszystko pisze"!

    Tylko oni mają prawo dokumentować grzeszne zachowania innych, bo ich wysłannicy - po kursach - są bardzo wierzący. Gdybyś ujrzał jak klęczy taki...to prawie święty z obrazka z przechyloną i zapatrzoną w ziemię głowę! Mnie Szatan myli, rozprasza i mami "dobrem", aby przerwać natchnienie do zapisywania świadectw naszej wiary.

   Wielu na starość nie chce Boga, bo demony zalewają ich szukaniem zdrowia, byciem wiecznie młodymi i zabezpieczaniem swojej starości! Wszystko po to, aby odciągnąć od wiary! Tak sprawili z moim pacjentem...dotychczas wierzącym, który teraz wymawia się złym zdrowiem, ale do mnie przyjeżdża na rowerze!

   W drodze do garażu strasznie krakała wrona, a serce zalewała złość na "towarzyszy" aż chciało się zapytać o dyżur, bo u bolszewików najważniejsze jest śledzenie, a wzorem jest Korea Północna. Ile jest w nich wytrwałości od rana do nocy...jest to wzór dla wiernych Panu Jezusowi, bo wczoraj nie było chętnego do niesienia chorągwi.

   Powinny być listy (rejestracja) parafian, bo większość nie uczestniczy w życiu kościoła, a korzysta  z praw katolików! Zawsze ateiści mają piękny pogrzeb kościelny, a jest to ośmieszanie Boga.

    Wróciłem umęczony z dyżuru, a w telewizji trafiłem na rozważania o modlitwie i wspomnienie Marii Magdaleny, która łzami obmyła stopy Pana Jezusa. Wyszedłem z pragnieniem modlitwy, omijałem ludzi, a  w sercu pojawiły się słowa o powołanych i namaszczonych oraz żyjących wg planów Boga...

                                                                                                                       APeeL

 

Czytanie dziennika; trudność w dotarciu do dalszych stron dziennika, korzystaj z  c h r o n o l o g i c z n i e...

Wyszukaj: wpisz datę, frazę lub intencję, najedź kursorem na Szukaj i kliknij enter.

Napisz do mnie apel1944@wp.pl