Dzisiaj jest wielka uroczystość w Nowym Mieście nad Pilicą...uroczystości z okazji beatyfikacji o. Honorata Koźmińskiego. Początek kapucynom (nazwa od długiego aż do pasa kaptura) dał św. Franciszek. Wśród nich jest też o. Pio (1887 - 1968).
Obowiązuje ich: całkowite ubóstwo, służenie ubogim, oddanie się Bogu. Tam planujemy dzisiaj pojechać, przybędzie tam prymas kard. Józef Glemp.
Na uroczystość pojechaliśmy okrężną drogą przez KIwów...rodzinne miasteczko mojej matki. Zawsze chciałem tam dotrzeć. Wstąpiłem do kościoła, gdzie przywitał mnie Wizerunek Chrystusa Miłosiernego.
Piękna uroczystość przebiegała na rozległych błoniach. Zawsze żywiłem pewną niechęć do prymasa, purpury i zewnętrznych oznak władzy ziemskiej. Teraz z podbiegającymi i witającymi go wiernymi moje serce zalało ciepło i radość. To wielkie trwało długo i było mocne.
Sam byłem tym zdziwiony. Z tego wnioskuję, że to wielki człowiek (w znaczeniu duchowym). My oceniamy innych po swojemu, a nic nie wiemy o nich. Nie wolno tego czynić, bo tylko Bóg przenika wszystko...
Wielokrotnie podczas uroczystości (wszystko trwało 3 godziny), a nie lubię stać płakałem i kryłem się z "tą słabością" przed żoną, która stała obok. W tym czasie zapragnąłem porzucenia wszystkiego dla Boga! Myśl, myślą, ale Pan dał mi chyba inne zadanie. Nie wiem jeszcze jakie do końca...
Zamordowany w obronie ubogich abp. Salwadoru Romero pisze; "niczego nie mieć nie jest czymś dobrym...chodzi o ubóstwo świadome, o postawę duchową...dar z siebie." To prorocze dla mnie słowa: "dar z siebie"!
Muszę zaufać całkowicie Panu...On to wszystko ustali. To wielki dzień. Tak powinno spędzać się niedzielę. Teraz na działce słucham wieczornej Mszy Św. z kościoła Baptystów. Płynie piękna pieśń o Jezusie rozrywająca serce; "Jezus wszystko wie, Jezus jest ze mną, Jezus prowadzi mnie." Te słowa powaliły mnie na ziemię i siedząc wśród zieleni płakałem rzewnymi łzami.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (02.07.2019) wiem, że ten d a r z s i e b i e to moje świadectwa wiary...
APeeL