Od 4.00 opracowywałem zapisy i w ramach - później odczytanej intencji - zostałem zmylony...edytowałem ponownie ten sam zapis. To była denerwująca strata czasu, bo musiałem wszystko naprawić, a spieszyłem się na Mszę Św. z dwoma nabożeństwami; do Najświętszej Krwi Pana Jezusa oraz do Serca Matki Bożej (Pierwsza Sobota).

   W pośpiechu myli się hierarchia, ważny jest zapis, a nie spotkanie z Bogiem naszym. Dzisiaj w Słowie ((Rdz27, 1-5, 15-29) mój ulubiony prorok Izaak stał się niewidomym, a żona Rebeka celowo zmyliła go; zamiast namaszczenia najstarszego syna Ezawa podsunęła mu Jakuba...poprzez zapach zamienionych szat.

   W Ew (Mt 9, 14-17) Pan Jezus tłumaczy uczniom dlaczego zrywa ze starym prawem, nakazami ("nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków, itd.).

   Trzeba przyznać za św. Pawłem Apostołem: „Nauka krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia”.

   Po Eucharystii z błogosławieństwem Monstrancją doznałem całkowitej przemiany duchowej. Z powodu ekstazy musiałem pozostać na placu kościelnym i wołałem do nieba: "jak tu dobre, Panie jak dobrze". Nie możesz tego wypowiedzieć.

   Już wiedziałem, że intencja kręci się wokół błędu, ale miałem już takie, bo w zawodzie lekarskim jest to codzienność...czasami tragiczna: zła dawka leku, zostawienie czegoś w brzuchu operowanego, itd. Teraz, gdy to piszę w wyszukiwaniu (poprzednio nie miałem tego urządzenia) stwierdziłem, że mam trzy różne daty dotyczące ofiar własnych błędów...do poprawki.

   Ogarnij cały świat; od partii, złych przywódców, fałszywych wiar, idei z wiecznie żywym Leninem i ledwie żywym Jurkiem Urbanem, który przyznał się, że został zrobiony po pijaku...czyli wolno i z przyjemnością.

   Zmyłki służą także dla żartów. Oto Wojciech Cejrowski w sądzie (jako świadek). Na pytanie ile ma lat odpowiedział, że nie pamięta, ale może podać rok urodzenia z dowodu.

   "Sędzia na to, że mam podać ile mam lat, a nie rok. Ja na to pytam ludzi na sali, czy ktoś ma kalkulator, to policzę. Sędzia na to, że świadkowi nie wolno prosić osób postronnych o pomoc w zeznaniach. Ja na to, że w takim razie, Wysoki Sądzie, proszę zanotować do protokołu, że świadek zeznaje, że nie wie ile ma lat. Świadek może czegoś nie wiedzieć, prawda? Sędzia na to, że owszem, świadkowi wolno nie wiedzieć ile ma lat i było tu już wiele takich przypadków, ale głównie pijacy."

   Wstrząsu doznałem po trafieniu w TVP Historia filmu "Nazistowski dżihad", gdzie ukazano pakt Hitlera oraz wielkiego muftiego Jerozolimy, Al Husajna, którzy pałali szatańską nienawiścią do narodu wybranego. To trwa, bo w islamie obowiązkiem religijnym jest zabijanie pogan, co ma podobać się Bogu...

   Szef „Gościa Niedzielnego” ks. Gancarczyk napisać, iż islam „od chrześcijaństwa różni się między innymi tym, że muzułmanin dla zdobycia świata potrafi zabić, zaś chrześcijanin potrafi dać się zabić”.

   Zarazem pasuje tutaj opracowana właśnie intencja z 05.07.1993(p) za prześladowanych dla błędnych idei (poniżej)...

   Jutro odmówię w intencji tego dnia całą moją modlitwę.

                                                                                                                               APeeL

 

 

05.07.1993(p) ZA PRZEŚLADOWANYCH DLA BŁĘDNYCH IDEI

   W wielkiej ziemskiej słabości zawołałem; "Ojcze! bądź dzisiaj ze mną" i pomyślałem o popach mających żony. Ja wstydzę się spojrzeć na Pana Jezusa, wstydzę się Jego świętości, niewinności i czystości!

   Za oknem piękna pogoda, słońce, śpiew ptaszków oraz p o k ó j! Myśl uciekła do skazanych na śmierć, a książka; "Droga do Nieba" otworzyła się na zawołaniu do Matki Bożej. "Matko prześladowanych - do Syna Swego nas prowadź"...zdziwiony stwierdziłem, że dzisiaj "towarzysze" są w pełnej gotowości bojowej ("naloty"); ten przechodzi, ten biegnie, a tamten się kłania! Nawet moja ciężko chora idzie "ścieżką zdrowia".

   W przychodni trafiłem na normalne zamieszanie i kłótnie, a zważ, że w mojej łasce pragnę bliskości, a tu udręki ze strony Szatana, władzy wciąż ludowej oraz niewolnictwa. Koi słuchanie radia Maryja, a dzisiaj dają ładną muzykę i piękne słowa.

    W tym nawale zgłaszają zgon "babci różańcowej", która doznawała szczególnych udręk ze strony rodziny (alkoholików). Od dwóch dni leżała z otwartymi ustami pokryta maleńkimi muszkami!

   Na szczycie nawału pracy poczułem obecność Boga Ojca aż chciało się krzyknąć, ale na badanie czekała rozebrana pacjentka. Tęsknota wprost rozrywała serce; Ojcze mój! Prawdziwy, Najlepszy i Jedyny...Istniejący!

Panie mojej wieczności! Ja Twój syn oddaję Ci całe moje ziemskie życie. Tobie, Dobry Panie!

Jak długo będę tutaj?...bez Ciebie, Dobry mój!"

    Łzy zalały oczy...zważ na moje cierpienie duchowe (tęskna rozłąka) w zderzeniu z niewolniczą pracą lekarza. Teraz płynie informacja o Sanktuarium Maryjnym w Świętej Lipce, gdzie Matka Boża ukazała się skazanemu na śmierć. Po obiedzie (mamy stołówkę) serce i duszę nadal zalewała miłość i pokój, których nie wyrazisz.

    Na zakończenie przyjęć (ok. 15.00) ponownie zawołałem: "Ojcze mój! Jak mam wypowiedzieć miłość do Ciebie? Ukochany mój Tato...Tatusiu! Syna Twojego, a mojego Brata pozwoliłeś zabić dla za mnie i dla mnie! Matkę pozwoliłeś przebić mieczem boleści. Cóż znaczą moje udręczenia? Jak się za to wszystko odpłacę?" Popłakałem się...

   Teraz, na dyżurze w pogotowiu wypoczywam modląc się na dalekim wyjeździe, a trafiłem do starszego pana po udarze, gdzie na stole był biały obrus...i maleńkie dzieciątko! Tam podchwytliwie pytam o zabijanie nienarodzonych i w tym momencie przelatuje nieograniczona możliwość "skazywania na śmierć" (w Sejmie RP głosuje się za wolnością kobiet, a zarazem pozwala na zabijanie niewiniątek).

  Dalej trwała modlitwa, bo pojechaliśmy do szpitala, a wzrok zatrzyma wizerunek MB Częstochowskiej...w lusterku wstecznym karetki. Matka wprost mówi do mnie; "wiemy, wiemy o tobie". W chwilce odpoczynku przypomniałem sobie poranną prośbę do Boga Ojca, aby był dzisiaj ze mną.

   Po takich prośbach Szatan często szaleje;

 1.  wzywają do pijanego, który wyzwał i pobił żonę, teściową oraz pobiegł w pole zabić teścia!

2.  bójka pijanego syna i ojca, który leży "zabity" w kałuży krwi... z łuku brwiowego. Po szarpnięciu miał pretensję do wzywających karetkę!

3.  pijany w gipsie łamie ponownie złożoną nogę...

4.  jeszcze upadek na głowę 19-letniego "dziecka"

5.  rana brzucha, ale nie chce jechać do szpitala!

   Dodatkowo w ambulatorium zrobiła się przychodnia i musimy załatwiać wielu chorych. Nagle ustąpiła szatańska energia i mogłem skończyć modlitwy...dodatkowo własnymi słowami wołałem o pokój. Do rana towarzyszył mi zapach maciejki, która rosła koło domu chorej.

    W następnej chacie trafiłem na kojącą muzykę. Podczas powrotu maleńki zajączek wpadł pod koła karetki. Ten dzień duchowy kończy program policyjny (997) o zabójstwach...prześladowanie i zabijanie.

                                                                                                                                 APeeL