"Bóg zna moje imię"...

   Zły maltretuje i podsuwa zwątpienie dotyczące udziału w Mszy Św. zalecając; "wysłuchanie w radiu...nie, nie pójdę!" Człowiek spocony, złe poczucie, złość w sercu i niechęć.

    Zerwałem się o 6.00 i w myślach szukam modlitwy...przecież pasuje koronka do Miłosierdzia Bożego "za wszystkich zasmuconych oblaniem egzaminów". Nie przypadkowe było wczorajsze spotkanie z wdową...ona to znosi, a zarazem jest to pocieszenie dla mnie.

   Kapłan pięknie mówił o bezrobociu w naszym świecie i małej ilości robotników przy żniwach duchowych. Wypowiadał także moje myśli, że często w środkach masowego przekazu: uczony - specjalista jest analfabetą duchowym! Jezus posłał jeszcze 72...wśród takich posłanych jest moja osoba "tu i teraz"j..."owca między wilkami."

   Św. Hostia w intencji smutnych z powodu oblania egzaminów na studia. Udało mi się uklęknąć i przeżegnać, a kapłan wspominał, że wstydzimy się tego znaku! To wszystko prawda. Taka konstrukcja Boża, świat wstydzi się Papa Jezusa!

    Na dyżurze ponownie słucham kazania z mszy radiowej. Słowa kapłana płyną wprost do mojego serca i dotyczą mojej sprawy. Wielkim niebezpieczeństwem dla duszy jest sukces! Nie wolno rozrywać szat przy klęsce, a przyjęcie jej daje inne dary ("zyskasz więcej").

    Sukces doczesny nic nie oznacza. Och, to największa wada..."ciesz się, że Bóg zna twoje imię...ono jest zapisane w Niebie! Bóg jest jak dobra matka, pragnie cię pocieszyć. On Jest czuły i delikatny...czy wierzysz naprawdę, że Bóg cię kocha?

   To tajemnica szczęścia - to spotkanie Pana Jezusa w duchu miłości...życie masz dane i zadane, "zawsze się raduj!" Dobry jest Pan, bo mam daleki wyjazd, a to sprawia, że płynie moja modlitwa, mijamy figury Matki! Dotarłem do drogi krzyżowej ale, ta modlitwa już nie pasuje. To słuszne, ponieważ każdy zdający jest osamotniony, przechodzi katusze, a po oblaniu poniżenie!

   Podczas pięknych melodi moją duszę i serce wstąpiła Boża Radość. Moje imię jest zapisane w Niebie - nic więcej mnie nie obchodzi! Ja wiem, że jest Niebo i muszę wytrzymać na tym wygnaniu. Tam, na mnie czeka Ojciec i Biała Pani, Matka moja Prawdziwa i Jedyna!

Na mnie czeka Pan Jezus - zabity dla mnie!

Nic więcej nie jest ważne.

   Jak wielkim błędem byłoby odrzucenie Mszy św...tak przebiega życie modlitewne! Zrywają do "sztabika" (kurcze mięśni, ręka położnika, zaburzenia oddychania z poczuciem umierania)...uporałem się w kilka minut, śmiejemy się, ponieważ facet narobił strachu koledze ("umierał w samochodzie").

   Zdziwiłem się tylko ukazaniem się wizerunku Matki z Gorejącym Sercem w szafce z lekami. Szperałem tam i wiem, że coś mnie czeka. Mija pewien czas i pędzimy do wypadku. Chłopiec 15 lat zabrał się na motorower pijanego kolegi. Złamana noga, poturbowana głowa. Jakże kojarzy mi się z synem.

    Ból przenika moje serce, ponieważ chłopak ma ferie z głowy. "Matko moja spraw, aby choroba przebiegała u niego normalnie. Nie wiem dlaczego Pan pokazuje mu szpital, cierpienie. Matko pomóż! Proszę, uproś u Pana Jezusa błogosławieństwo dla mojego urlopu. Zbliża się północ. Bardzo miła pielęgniarka z sercem zajęła się chłopcem...

                                                                                                             APeeL