Zaczynam zapis, a s. Faustyna daje świadectwo wiary ze spotkania z Panem Jezusem, który powiedział „Pokój z tobą”...dodał, że zalewa świętą łaskami, bo nie „kradnie” tych darów.

   W moim zrozumieniu „nie staje się ważna, przyjmuje cierpienia i uniża się”. Człowiek obdarowany przez Boga może poczuć się lepszy, wybrany, ważniejszy. To duże niebezpieczeństwo, które Szatan może wykorzystać i nawet oderwać daną osobę od Kościoła katolickiego z powodu pychy duchowej.

   Przed chwilką czytałem o sprawie intronizacji Pana Jezusa na Króla Polski, a w sercu ks. Piotr Natanek (zwolennik, odsunięty z tego powodu od posługi). To właśnie taka sprawa i nieposłuszeństwo nie przyspieszy tej intronizacji. Ile czasu trwało ogłoszenie kultu miłosierdzia.

    Przed chwilką rozmawiałem ze słabnącą byłą kierowniczką z mojej administracji. Zgłasza szereg skarg, ale to „idzie starość”. Neurolog zaleciła jej chodzenie i nieprzypadkowo weszliśmy na siebie, bo zaprosiłem ją na codzienną Mszę św.! „Proszę zawołać do Matki, a siła napłynie...trzeba poprosić o to, aby Bóg pokazał czym jest Eucharystia i jej pragnienie. Nawet siła wróci do ciała fizycznego. Nie wołać o swoje”.

    Od Ołtarza św. popłynie Słowo:

Prz 2, 1-9 "Nakłoń serce ku roztropności /../ Pan udziela mądrości /../ On chowa swą pomoc /../ ochrania drogi pobożnych".

Ps 34(33) "Po wieczne czasy będę chwalił Pana"...

Ew. Mt 19, 27-29 Trzeba porzucić wszystko dla Chrystusa...

   Właśnie skończyłem dyżur w pogotowiu, a pomoc Pana Jezusa sprawiła, że zdążyłem na Mszę św. Radość, ponieważ dzisiaj zaczynam urlop na którym pragnę być dwa razy na nabożeństwie (jedno wg intencji, a drugie na ręce Matki Bożej).

   Wspomnienie św. Benedykta, patrona Europy, który tworzył zakony (ok.500 r.) ze słynnym opactwem na Monte Cassino. Z tego powodu chciano go otruć, ale przeżegnał dzban z winem, który pękł! „Patrzy” św. Florian, a nade mną stacji drogi krzyżowej „Szymon pomaga nieść Krzyż Pana Jezusa”.

   Żona była podenerwowana, bo na ten dyżur wyrwano mnie wieczorem (nawalił lekarz)...wcześniej podlałem  kwiaty pod krzyżem, bo dzisiaj wielki upał.

    Szybko załatwiłem sprawy i materiały potrzebne do zakończenia pracy w garażu. Wszędzie mówiłem o Bogu (w PZU Życie - o życiu wiecznym, To-To, a nawet w barze). „Tyś powiedział, że na ziemi nie zostawisz nas samemi”.

   To wielka prawda. Ile jest niebezpieczeństw, które niesie sama przyroda. W naszej okolicy przeszła trąba powietrzna i sprawiła wielkie szkody. Popłakałem się z bólu, ponieważ „Nie” donosi o kapłanie pedofilu, który rozerwał chłopcu odbyt.

  Komunia św. pękła na pół („My”), a łzy zalały oczy. Nie mogłem wyjść z kościoła, a słabość zalała ciało fizyczne...

                                                                                                                                     APeeL