Wczoraj wieczorem i dzisiaj pracowałem fizycznie (wylewka cementu, wynoszenie piachu). Miałem moc od Boga...większość w takich sytuacjach mówi o własnej zaradności i chwali się siłą. U mnie wywołuje to politowanie.

   Teraz, po przebudzeniu napływa: „Msza św. o 6.30”. Piecze spalona skóra, a mięśnie bolą z wysiłku. Pojękuję tylko, a w sekundowych błyskach wołam;: „Tato! Najdroższy Ojcze Święty”. Tego nie można opisać, bo to śpiew wdzięcznej duszy. Taka pomoc musisz ujrzeć: sąsiad spryskał mnie dobrym środkiem na komary, zażyłem także diclober retard, który bardzo pasuje mi na bóle mięśniowe.

   Dzisiaj naród wybrany zrobił sobie złotego cielca i trwa to dotychczas! A przecież Izrael pokładał ufność w Bogu, który był jego pomocą i tarczą! W kościele uwagę zwracał wielki pająk, który czyhał daleko od pajęczyny. Tak właśnie działa Szatan, bo jego nie ma.

    W Ew. Pan Jezus wyrzucił demona z opętanego. Serce zalała słodycz oraz obecność Pana Jezusa i Boga-Ojca. Popłakałem się podczas św. Hostii: „Nie opuszczaj nas”... 

    Z powodu ciężkiej pracy padłem w sen, a zły zepsuł radość z ciężkiej pracy, bo zalał mnie myślami;

Po przebudzeniu przepłynęły obrazy:

- zmarł chory, którego źle leczyłem...

- kawał, bo mąż po powrocie do domu zobaczył cztery nogi w łóżku małżeńskim i zaczął bić leżących, a żona powiedziała, że przyjechali jej rodzice

- siostra namówiła kolegów i zabili jej 5-letniego braciszka

- żona wymawia mi całe swoje życie, a wszystko mam już przebaczone.

    Teraz, gdy edytuję (12.07.2019) takim silnym i zaradnym był sąsiad, młody jeszcze człowiek, ciężko pracujący...można powiedzieć, że wyznawca złotego cielca. Szereg razy namawiałem go do uczestnictwa w życiu wiary...nawet w ramach wdzięczności za obdarowanie (zdrowie, firma, itd.).

   Nie drgnął, nawet po nagłym wystąpieniu choroby serca, która uniemożliwia wykonywanie ciężkiej pracy. Wielu jest takich "twardych do końca", ale bycie dobrym i pracowitym nie wystarcza, aby wejść do Królestwa Bożego...

                                                                                                                        APeeL