"Z biesiad zostały nam tyko pochówki." Jerzy Satanowski

    W nocy oglądałem walkę bokserską w której rodak został zdemolowany (13 ciężkich ciosów) przez syna czarnego króla z Afryki...po walce obejmował swoją ofiarę, a wcześniej pokazywał mu język.

    Dziwne, bo przyśnił się kolega z pracy, były komunista, który brał udział w napadzie na mnie. Ten dzień będzie także za niego, bo leżał jako trup.

    Na Mszy Św. porannej byłem śpiący, a dzisiaj Mojżesz przekazał ludowi słowa Pana, które przyrzekli spełniać. Zbudowano Ołtarz, który pokropiono krwią Przymierza, a w Ew (Mt 13, 24-30) Pan Jezus wskazał na zasianie przez nieprzyjaciela chwastów między pszenicę. Przespałem błogosławieństwo Monstrancją...

    Tak będzie przez cały dzień...pragniesz chwilki snu, a nie możesz zasnąć. Ktoś "nadawał" do mnie (jestem telepatą)j; ma przyjechać córka, mam też mocnych w rodzinie zaskoczonych sprzedażą mojego udziału w spadku (spodziewali się dochodzenia w sądzie).

    Cały dzień przepływali ludzie ("chwasty");

1.  wciąż propaguje się i jątrzy w TVN24 o "spółkujących inaczej", homoterrorystach, którzy w sposób zbrodniczy szargają świętości naszej wiary (procesja eucharystyczna). Nie ma na nich żadnej siły, bo chroni ich Książę tego świata. 

    Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że czekają ich pogromy. Wejdź na YouTube: Onaniści, kazirodcy i homosie. Nie pokonasz w dyskusji opętanego intelektualnie o. Roberta Biedronia prawiącego kazanie w Częstochowie (miejsce jak każde inne). Jak Bóg ma sądzić takie cuchnące grzechem dusze?

2. właśnie reklamują Owsiakowy POL'ANDROCKFESTIWAL

3.  debilny program "Big Brather" oraz pożeranie obleśnych hot dogów popijanych odrdzewiaczem o nazwie coca-cola, a także bezsensowne loty na księżyc, gdy Apokalipsa już trwa...

4. inwazja fałszywych imigrantów islamskich, którzy nie splamią się pracą dla pogan. Ponieważ Państwo Islamskie ma podobna strukturę do bolszewickiego powinno stosować się do nich zasadę Lenina: jak nie pracują niech nie jedzą.

5. wrogowie mojej ojczyzny dla których świętością jest bezbożna UE (Związek Republik Europejskich)...zamiast Europa Christi. W "Gazecie warszawskiej" jest opisany scenariusz zlikwidowania - przez lisów i dworaków - kraju nad Wisłą danego nam przez Boga Ojca (deindustrializacja, laicyzacja, emigracja młodych i islamizacja). 

6. W ręku mam stare gazety, gdzie;

- poeta Jan Wołek pyta jako bluźnierca; gdzie jest mój Bóg prawdziwy, gdy tyle zła i stwierdza "oto macie swych bogów, plączą wasze sprawy"...

- Koreańczycy pielgrzymują do pomnika wodza Kim Ir Sena, a dzisiaj nadal traktuje się Kim Jong Una jako bożka, który kojarzy się z kultem złotego cielca przez naród wybrany

- księża pedofile oraz porzucający sutannę ("ksiądz" Jonasz z "FiM" czyli Roman Kotliński).

    Wszystkich zaskoczył osobisty kapłan prezia Boleksława; ksiądz prałat Henryk Jankowski, który okazał się pedofilem i spadł z pomnika. Szkoda, bo 11 czerwca 2001 roku pisał do "Trybuny", że - "nie umarł w towarzyszach duch komunistycznego zniewolenia" - oburzony atakiem "czerwonych i różowych" na Kościół.

   Zarazem, słusznie wskazywał na prowokację NKWD w pogromie kieleckim i na to, że Żydzi w obozach byli bardziej okrutni od Niemców, a teraz wysuwają roszczenia za "mienie żydowskie".

- Jan Hus i Marcin Luter ("reformatorzy") z negującymi Objawienia Maryjne Matki Bożej Pokoju w Medjugorie, gdy przez całe lata stosowałem post ścisły w intencji pokoju (środy i piątki) w b. Jugosławii i na świecie...

7. dodaj tutaj opętanych intelektualnie typu matki Joanny od demonów (prof. Senyszyn) oraz zrobionego po pijaku Jerzego Urbana, który w "NIE" dał rysunek diabła święcącego ogonem pomnik Jana Pawła II (2002 r.)...

8. Dzisiaj, gdy to edytuję (29 lipca 2019 r.) córka nie chce być uzdrowiona od nałogu (pragnie trwać w grzeszności)...mimo, że ma dowód mojego uwolnienia przez Boga Ojca z alkoholizmu!

    Zapis zakończę rozmową z 20 lipca 1993 r. z byłym członkiem ZOMO;

  • Ilu zabił pan Polaków...spytałem obrońcę socjalizmu?

  • Nie wiem czy trafiłem...nieraz strzelało się do "bandytów" całe noce!

  • Zabił ich pan wielu...w myśli i pragnieniu, nie wiem czy zwykły kapłan może dać panu rozgrzeszenie. Niech pan pogodzi się z Bogiem (65 lat), ponieważ Miłosierdzie Boże zmazuje wszystko...trzeba się tylko ukorzyć zgłosić!

   Resztę dodaj sobie, bo ten spis nie uda się skończyć (znęcający się nad zwierzętami, okrutnicy w rodzinach, demolujący siedziby niewinnych ludzi, wywołujących wojny, itd.).

    Codziennie umieramy, a niektórzy cuchną jak Łazarz. Łaska spływa na nas podczas Eucharystii (codziennej Mszy Św.) dającej życie naszej duszy. Często Konsekracja jest dokonywana przez grzesznych kapłanów, ale oni nie kalają tego, co czynią jako namaszczeni słudzy Boga...

    Wróciłem na wieczorną Mszę Świętą... 

                                                                                                                                      APeeL

 

 

    Aktualnie przepisane...

22.07.1992(ś) Pobłogosławiona z nałożeniem rąk...

    W śnie miałem różne koszmary, ale zapamiętałem przekaz od złego...oto pokazał dłoń z palcami zgiętymi w bok, co tworzy obraz swastyki, ale po zmianie pozycji pojawił się znak zwycięstwa !

    Przebudziłem się, ale nie miałem już wczorajszej radości, moje serce było inne. Niepotrzebnie wieczorem gadałem po jednym piwie. Z trudem idzie modlitwa, a zły atakuje z furią;

- wpuszcza niepokoje, rozterki, złości, obrazy prześladowców...

- nawet ujawnił, że system miał się rozpaść...na górze wiedzieli i dlatego stworzyli "Solidarność", aby nie wypaść, że sami rezygnują! Świetne się przygotowali na pełne przejęcie władzy...

   Sprawa tego kuszenia wyjaśniła się, bo demon chciał mnie odciągnąć od zabrania córki na Mszę Św. oazową...w dniu jej urodzin. W ten sposób zrobiło się późno. Na kolanach odmówiłem moje modlitwy "obowiązkowe". Z książeczki do nabożeństwa popłynie zdanie, że "w upał serca chłodzę", a dzisiaj jest ukrop! Upał serca chłodzi rozważanie Męki Pana mojego!

   Na początku Mszy św. przez kwadrans trwały szatańskie udręki. Nawet w kościele pojawiło się krzyczące i tupiące dziecko. Prawie chciałem do niego wybiec i wyrzucić go z matką z kościoła. Wytrwałem i otworzyłem oczy, a Pan Jezus z Sercem prawie mówił do mnie; "już dosyć...pokój!" Tak się stało, bo matka wyprowadziła dziecko.

   Teraz poprosiłem Pana Jezusa, aby przyjął, że na moim miejscu jest córka! To ona podejdzie do Eucharystii...ona jest tutaj! Łzy zalewały oczy z powodu tak różnych przeżyć duchowych, które pojawiają się niespodziewanie. 

   Prawie nie słuchałem czytań, tylko wołałem w jej intencji...ona jest ważna dzisiaj!  Kapłan przekazał nam błogosławieństwo z nałożeniem rąk! W tej sekundce stały się jasne udręki spowodowane przez demona. Po błogosławieństwie łzy zalały oczy. To już normalny płacz z ocieraniem twarzy. Nie wypowiesz tej radości. Na pamiątkę otrzymałem obrazek...noszę go jak relikwię.

    W drodze powrotnej Pan skierował mnie do pacjentki, która jest ciężko chora, a właśnie siedziała na ławeczce. W jej nędznej izdebce jest piękny porcelanowy Pan Jezusa upadający pod krzyżem. Powiedziałem jej, że jej czas jest drogi, musi pani uczestniczyć w życiu kościoła, a to oznacza Mszę Św. z Eucharystią. Nic pani nie tłumaczy, bo można dojechać, a nawet sam panią podwiozę."

   Z domu uciekłem na działkę, bo żonę dręczą dzieci, a ona przerzuca to na mnie. Tam znalazłem się sam na Sam z Panem Jezusem. Próbowałem odmówić moją modlitwę w intencji córki, ale nie szła...zawołałem tylko: "Boże czemu ją opuścił?" Pragnę, aby była zbawiona i mogła w końcu życia powiedzieć; "Wykonało się". Udało się odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz do 5-u Św. Ran Pana Jezusa.

    W "Polskim ZOO" pojawiła się osoba prymasa, a później słowa piosenki, że; "sierpy i młoty zamieniono na krzyże!"..."Jezu mój wybacz!...wybacz!"

   Przed snem wyszedłem z łóżka i przed Jezusem Miłosiernym odmówiłem modlitwy wieczorne.

                                                                                                                           APeeL

      

 

28.07.1997(p) ZA BEZSILNYCH WOBEC CIERPIENIA

    W śnie zmieniałem pracę, bo mam straszny nawał pacjentów i mało czasu na modlitwy, ale nie wychodziło. Tak jest naprawdę. Czy lepiej byłoby mi w pogotowiu? Nie znajdziesz ukojenia na ziemi...

   Teraz odmawiam „Anioł Pański”...wzrok przykuł obrazek Pana Jezusa padającego pod krzyżem, a w otworzonej szufladzie trafiam na Twarz Pana Jezusa na tle krzyża. To ewidentna zapowiedź czekającego mnie cierpienia.

    W „Rycerzu Niepokalanej” piszą o represjach. Już w 1949 r. zrabowano maszyny drukarskie. W telewizji płacze mężczyzna, ofiara powodzi. Popłakałem się z tym bratem. Słubice bronią się przed zalaniem, a we Francji spłonęło 35 tys. hektarów pól. Bezsilność gaszących strażaków. Żona całkowicie zesłabła z powodu biegunki.

   W bólu odmawiałem moją modlitwę, a trafiłem na kierowcę samochodu ciężarowego, który spał na kierownicy...dalej kierowca z sanitariuszem i noszami oraz babcia wspierająca się laską.

    W sercu służby niosące pomoc w klęskach i awariach. Właśnie w domu nie zapala się gaz, a sam nie poradzę. W sercu hospicja z umierającymi i bezsilnymi rodzinami oraz ja sam...osaczony i osamotniony „wróg ludu”.

   W kościele wzrok zatrzymały dwie stacje drogi krzyżowej: Pan Jezus przybijany do krzyża i Podniesiony na krzyżu. Napływa scena z „Potopu”...Bohun wyrafinowanie męczony. W dzisiejszym czytaniu Mojżesz wraca z tablicami kamiennymi, a trafia na lud czczący złotego cielca. Jeszcze bezsilny rząd RP. 

   Po Komunii św. nie mogłem wyjść z kościoła, ale zaczyna się następne nabożeństwo...za wiernego do końca władzy ludowej. Na Mszy za niego była jedna osoba. Wracałem, a zaczepił mnie skacowany oraz grzebiący w śmietniku. 

    Wzrok padł na podkopane drzewa (pobór gliny) i grzyby trujące z obrazami śmiertelnych zatruć. Wracają obrazy ofiar powodzi, rabunkowy napad na kasjerkę oraz zalew Bałtyku glonami.

    Przepływają narkomani „na głodzie”. Napadła mnie straszliwa bezsilność ciała i duszy, a właśnie nęka mnie mucha...wyobraź sobie, że leżysz sparaliżowany. Zza ściany płyną słowa piosenki „świat nie wierzy łzą”... 

    Tylko rozmowa z Bogiem może ukoić w tym momencie. Wyczyściłem płotek przy krzyżu, wymieniłem kwiaty i wróciła moc do modlitwy. Jak wielka to łaska...

   20.00 Film „Trzęsienie ziemi” oraz obrazy umierających na AIDS. Mowa o Bogu i umieraniu. Stwórca nie karze tą chorobą, ale grzeszni ludzie sami się zarażają. Dzień kończy się niespodziewanym zalewem słodyczą Bożą...jakby podziękowaniem za przyjęte cierpienie. 

                                                                                                               APeeL