Dzisiaj jest śmiertelny upał, który szkodzi mojej głowie. Ponieważ wczoraj byłem na dwóch Mszach Świętych napłynęła pokusa, aby "wziąć wolne"...od spotkania z Panem Jezusem. Zobacz jak Szatan wykorzystuje każdą chwilkę i jak sprytnie działa na moją osobę. Bestia wiedziała, że będę pisał dla Ciebie, bo niby łatwo jest się modlić, ale nikt ci tego nie doradzi...

   Normalny człowiek, wierzący załapie się, bo uzasadni to zdrowiem, które jest najważniejsze. Zapomina się, że najważniejsze jest zdrowie, ale duchowe i takie można otrzymać na Mszy Świętej z przyjęciem Ciała Pana Jezusa.

   Nie poddałem się, a przed nabożeństwem do Najświętszej Krwi Pana Jezusa wstąpiłem do baru na dobrą kawę...ponadto okazało się, że w kościele było chłodno ("ocieplony").

    Dzisiaj Zbawiciel nauczył Apostołów Modlitwy Pańskiej; "Ojcze nasz" (Łk 11, 1-13). Zważ, że uczynił to dla tych, którzy byli z Nim i wszystko widzieli, ale w tej materii byli nowicjuszami. My jesteśmy w lepszej sytuacji, bo doczekaliśmy się całej Prawdy z Zesłaniem Ducha Świętego.

   Kapłan w kazaniu mówił o modlitwie...w tym o nieustannej, ale to jest dla wybranych. Nie mają wielkiego sensu wołania ustne, czytane formuły, a nawet powtarzany różaniec bez odpowiedniego pragnienia. Tak było ze mną po nawróceniu (miałem narzucone modlitwy).

   Od początku prosiłem Boga o ułożenie własnej modlitwy...dochodziłem do tego przez kilka lat  - z wołaniami do Boga - o pomoc. Dzisiaj Pan Jezus wskazuje, że to jest to...czyli współcierpienie podczas całej Jego Bolesnej Męki. Ta modlitwa jest w nędznym instruktażu...

   Piszę to dla Ciebie, a przede mną jest książeczka; "Zaproszenie do modlitwy" Claude Filipo SJ oraz Jezus uczy modlitwy "Ojcze nasz" w wizjach Marii Valtorty. Nie przebrniesz tych broszurek. Jest to wynik tego, że tych, którzy są na początku drogi...uczą teolodzy!

  Moja wstępna rada; nic nie szukaj, ale zacznij mówić do swojego Prawdziwego Taty jak do ojca ziemskiego (swoimi słowami)...w smutkach i radościach, ale z wewnętrznego pragnienia.

   Wiedz, że nasz Stwórca czeka na taką właśnie modlitwę. Jeżeli chcesz się nawrócić to przypominasz dzieciątko, które pierwszy raz mówi słowo; "mama lub tata". Ja już nie pamiętam tego momentu, ale na pewno miałem wielką radość.

   Idź tym tropem, bo nie możesz nagle wejść ze mną na drogę krzyżową z Panem Jezusem, gdzie wołam z serca umierając za różnych grzeszników. Dzisiaj będzie to także za Ciebie...

Później proś o prowadzenie Ducha Świętego, wołaj w sprawach swoich, ale zalecam, aby być umiarkowanym, bo Bóg Ojciec wie wszystko o każdym z nas i daje tyle ile potrzeba. Mnie podarował właśnie program "mowa na tekst".

   Od czasu do czasu otwórz Księgę Psalmów, bo zdziwisz się wołaniem człowieka (psalmisty) w dzisiejszym Ps 138[139]; "Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem /../ Gdy chodzę wśród utrapienia. Ty podtrzymujesz moje życie /../".

   To napisałem nie mając nic w planie...dla Ciebie. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Bożym, ale pamiętaj, że te rady są od Ducha Świętego. Wołaj, a dowiesz się, że ta Osoba Trójcy Świętej jest realna.

    Nie ma żadnych innych bogów, nie ma żadnej prawdziwej wiary oprócz katolickiej (Eucharystia). Kto twierdzi inaczej mówi od Przeciwnika Boga...

                                                                                                                                  APeeL

 

 

 

           Aktualnie przepisane...

27.07.1997(n) ZA ODDANYCH TOBIE, BOŻE OJCZE...

    Jakże umęczy sen. Oto krążę po jakichś pomieszczeniach, gdzie szczury i robactwo. W trójkę przyjmujemy chorych w wielkim gabinecie. Ktoś wnosi jagody, a jakaś pani ma do mnie pretensję, że piję kawę. Zobacz jak wygląda moje "życie nocne"...

   Zerwałem się, a po odmówieniu „Anioł Pański” poprosiłem o ochronę mojej osoby, rodziny, dzieci, rodzeństwa...to „samo wyrywa się z duszy”. Wczoraj w „Dzienniczku” s. Faustyny czytałem o moim pragnieniu dawania świadectwa.

    W ręku mam art. „Pielgrzym”, gdzie są słowa potwierdzające moje uczucie. Na ten moment w telewizji młodzi mówią jak szerzą Ewangelię. W myśli różne kościoły, ale wybrałem Mszę św. o 9.00 i w słońcu odmówiłem cz. radosną różańca.

    Trafiłem na chór, gdzie grał i śpiewał przyszły kapłan, a siostra organistka podarowała mi pismo poświęcone VI pielgrzymce Jana Pawła II do naszej ojczyzny (chyba ostatniej). Po św. Hostii zawołałem: „Jezu! och Jezu! jakże obdarowujesz każdego dnia”. Dom, dobry czas...nawet udało się zreperować zlew.

    Młode małżeństwo porzuciło W-wę, wygody i pojechało na wieś, gdzie „poczuli ziemię”, a ja pojechałem na działkę, gdzie trafiłem na dwie zakonnice. Te zdarzenia duchowe sprawiły szybki odczyt intencji modlitewnej...początkowo „za porzucających świat dla Boga”.

   W budce zapaliłem lampkę, ucałowałem krzyżyk i Pana Jezusa z Apostołami na Ostatniej Wieczerzy...popłynęły modlitwy. W tym czasie trwa powódź...zalało Słubice, tragedia 17 tys. osób.

    Właśnie przekazują informacje:

- patriarcha Moskwy zgodził się na spotkanie z Janem Pawłem II (mydlenie oczu)

-„patrzy” o. Pio

- w „Rycerzu Niepokalanej” czytam życiorys kapłana.

    Przepływa cały świat ś w i ę t y c h, oddanych, służących i posługujących oraz wykonujących wolę Boga Ojca. Na samym dole podobni do mnie...od muzyka disco polo do uczonego. Teraz, gdy to piszę z radia „Maryja” płynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a o. Rydzyk pragnie być w jakiejś parafii.

    Ja w tym czasie chciałbym mówić do całego świata, że mam Ojca Prawdziwego (ziemski zmarł), który daje mi wszystko i jeszcze więcej. Chciałbym, aby każdy dowiedział się o tym i zrozumiał, że przed nami jest ż y c i e! Tak woła serce napełnione nadzieją w którym nie ma miejsca na frasunek i na swoje sprawy.

    „Ojcze! Dziękuje za każdy dzień mojego życia spędzony z Tobą”...

                                                                                                                                           APeeL

 

26.07.1997(s) ZA MAJĄCYCH DEMONICZNE POMYSŁY

Joachima i Anny

    Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (01.01.2010) przypomniały się dwa fakty:

- pracowaliśmy z żona na styk (mijaliśmy się autobusami) i na krótki czas małe dzieci zostawialiśmy bez opieki

- moja matka ziemska miała różne pomysły...na początku mojego małżeństwa obdarowała mnie 10-letnią siostrą, a mieszkałem kątem u teściowej; ”niech chodzi do szkoły u was”! Dziecko zabrałem w kapciach i przewiozłem pociągiem przez pół Polski, a później odesłałem samo do domu!

    Zrywa budzik, a syn nie chce wstać do pracy po wczorajszym „czczeniu” sukcesów piłkarskich! Proszę Matkę Najświętszą o pomoc w odmienieniu jego serca. Miałem go nie podwozić do autobusu, ale zerwała się straszliwa ulewa. Tak jest też z Wolą Boga Ojca, która może być zmieniona...tak właśnie było ze mną.

   Syn zerwał się, a przez to trafiłem do kościoła na nieplanowaną Mszę św. Napłynęła bliskość Matki Najświętszej oraz Jej rodziców. Joachim i Anna to moi dziadkowie, bo Święta Boża Rodzicielka Maryja jest moją Prawdziwą Matką! W poczuciu bliskości Matki i Jej rodziców za wszystko dziękuję.

    Kilka osób na Mszy św. Podchodzę do Komunii św. i padam na kolana, a dzisiaj Ciało Zbawiciela podaje kapłan „nowoczesny”...stojącym. Nie mogłem wyjść z kościoła, bo pragnąłem modlitwy, ale nie znałem intencji. Napłynie błyskawicznie po przesunięciu się zdarzeń:

- syn porzucający pracę

- brak pomocy dla powodzian

- „Super ex.” pisze o „ostrym dyżurze” z trzema pijanymi ortopedami.

    Ból zalał serce, bo przepłynęło moje nędzne życie oraz świat:

- osiedle mieszkaniowe Kazanów we Wrocławiu wybudowano poniżej poziomu Odry (będzie zalane ponownie w 2010r)

- Sowieci angażują się w loty kosmiczne, a naród głoduje

- Wałęsa, prezydent samouk uwierzył w swoją charyzmę

- rozprowadzający narkotyki

- księża „patrioci”...

   Pokażą też piratów XX wieku, którzy napadają na statki, wszystkich zabijają i wystawiają na wszystko nowe dokumenty.

   Teraz reperuję zlew, a przepływają obrazy różnych zbiorników, w tym z freonem niszczącym warstwę ozonową oraz transfery gazu, ropy, prądu i wody. Wszędzie panuje bylejakość. Dopiero teraz oznaczono (na żółto) rury z gazem w naszym bloku.

    Po obiedzie straszliwy ból zalał serce, bo nie mam gdzie się modlić, a moje obecne życie jest związane z Bogiem i Jego sprawami. W tym stanie widzę naszą nieodpowiedzialność: niszczenie lasów, przyrody, nie dbanie o stan budynków. Idę, omijam ludzi i wołam do Nieba, a wpada na mnie małżeństwo alkoholików! Ilu niszczy sobie dobre zdrowie.

   Nieodpowiedzialni aptekarze dla zysku sprzedają leki wymagające recepty lekarskiej. Młodzi uszkadzają różne narządy (wśród nich córka). Proszę ją, aby zawołała do Nieba, ale ona nie chce być zdrowa! Z Holandii płyną obrazy akrobacji samolotowych z upadkiem, a z Francji straszliwy pożar.

    Pracę hydrauliczną zakończyłem dopiero po zawołaniu do św. Józefa. Teraz czytam o eutanazji ("lekarze" zabijają ludzi). Tamże jest ogłoszenie ginekologa o wykonywaniu aborcji „zabiegi wszystkie”.

    Dróżnik upił się i spowodował wypadek pociągu, różne awarie. Pokazano kapłana homoseksualistę, który wykorzystywał ministrantów! Przepływa świat zbrojenia i zbrodni, szerzenia pornografii oraz ateizmu z zaleceniem „używania życia”...

                                                                                                                            APeeL

 

23.07.1997(s) ZA OBRAŻAJĄCYCH BOGA OJCA

    Tuż po przebudzeniu wzrok zatrzymała figurka Pana Jezusa padającego pod krzyżem oraz zdjęcie kościoła pw. Św. Krzyża w W-wie, gdzie jest taka Figura Zbawiciela. Od rana w sercu powaga i smutek, który nie jest spowodowany przyczyną zewnętrzną. To jest współcierpienie z Bogiem Ojca, a zarazem poczucie bliskości Matki Bożej, mojej Opiekunki.

   W ciszy serce zalało pragnienie modlitwy, którą zacząłem. Natychmiast poznałem intencję modlitewną tego dnia i wołam za tych braci i takie siostry z ich duszami. Żadnym językiem nie wypowiesz „umierania” podczas mojej modlitwy.

    W „Gazecie Polskiej” trafiłem na art. „Twardziele” o ludziach posługujących się rozumem, którym nie dojdziesz do wiary, nie znajdziesz odpowiedzi dotyczącej sensu naszego życia i cierpienia z potrzebę przyjęcia krzyża.

    Działka, słońce, a moje serce rozrywa ból, który koi modlitwa za ubliżających Bogu...aż zasnąłem „pod tym krzyżem”, bo nasze ciało jest zbyt słabe na takie przeżycia. Córka wróciła z Turcji, a ja nigdy nie pojechałbym tam. Nie mam takiego pragnienie, a nawet pieniędzy na takie wojaże.

    Na ten moment od złego napływa, że nic nie mam...w sensie majątku i to w chwili, gdy powodzianie utracili wszystko. Później w kościele ujrzę, że mam: rodzinę, mieszkanie, samochód...przede wszystkim Kościół Pana Jezusa i wiarę, a to wszystko.

    Zbliża się czas koronki, a przyczepił się pijany i opowiada, że w takim stanie był u spowiedzi. Cały czas trwałem w modlitwie, a po odpoczynku, w drodze na Msze św. wieczorną 3 x odmówiłem dodatkowo koronkę do Miłosierdzia Bożego.

   Na początku nabożeństwa czułem bliskość Boga Ojca, który to wszystko mi dał. Przepraszałem za ubliżających, którzy nie wiedzą, co czynią. Napływa odwrócony naród wybrany i „lepsze” kościoły, św. Jehowy, sekty...pismo „Nie” z Jerzym Urbanem. Jakby na znak b. pastor, kaznodzieja świecki mówi o błędzie baptystów. 

   My odpowiadamy za świat, a została nas garstka! To dodatkowy krzyż Zbawiciela. W czytaniach Izraelici szemrzą przeciw Stwórcy i wolą nawet śmierć w Egipcie! Wielu Polaków z RP chwali komunizm, niewolę, a wybiera zesłanie (ziemię) zamiast Nieba.

    Tyle lat żyłem pustką, a teraz po Komunii św. wołałem do Boga, aby przyjął ten dzień, post, modlitwy i tę Mszę Św. Pan sprawił, że otrzymałem kawałek św. Hostii właśnie konsekrowanej...

   Przykro, bo płyną obrazy ofiar powodzi oraz tęskny śpiew Romów...tak powinno śpiewać się Bogu! Nie chce się wierzyć, ale modlitwy trwały aż zapadły ciemności (do 22.00). Powtarzałem „Drogę krzyżową”, koronkę i różne zawołania „za ubliżających Bogu i za dusze takich”.

    Wyjaśniają się Słowa Pana Jezusa z tomu VI „Prawdziwego Życia w Bogu” str.86 „[...] Ja i ty jesteśmy zjednoczeni. Kto jest ze Mną zjednoczony, idzie tą samą drogą, która Ja szedłem, droga Kalwarii. [...]”.

    Późno. Znowu Pan pokazuje mi tych, którzy utracili wszystko, a ja rzuciłem się do łóżka bez podziękowania...

                                                                                                                                      APeeL