Dyżur w pogotowiu...czekam na przeniesienie chorej do karetki, a serce śpiewa „kochajmy Pana, bo Serce Jego kocha i pragnie serca naszego”. Budzi się dzień (5.30), zieleń, śpiewają ptaszki, a na niebie leci samolot. Duszę zalała tęskna rozłąką z Bogiem Ojcem oraz za Prawdziwym Domem.

    Przepisuję to świadectwo (04.08.2019), a w DTV pokazują - obrazy wygnańców z Osetii Południowej - po agresji Federacji Rosyjskiej. Nie mogą wrócić do zajętych terenów. Podobnie jest z błąkającymi się Kurdami. Bóg Ojciec wszystko pokazuje...

   Po poście i ciężkiej pracy (36 godzin) pragnę Ciała Pana Jezusa. Dobrze, że mam samochód, bo udało się trafić na koniec Mszy Św. i przyjąć Eucharystię! Dzisiaj jest straszliwy upał, a my z żona wykonujemy poprawki po remoncie mieszkania syna.

    Wieczorem wróciłem do Domu Pana. Jakże koi chłód świątyni. Padają słowa Dobrej Nowiny, że do Królestwa Niebieskiego wejdą tylko wypełniający Wolę Boga Ojca. Podczas ponownego zjednania z Panem Jezusem siostra śpiewała pieśń: "Przyjdźcie i zobaczcie jak nasz Pan jest Dobry”. Z tęsknoty nie mogłem ukoić się przez szereg godzin...

    Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis z przykrością czytam relację Artura Kulikowskiego, który przekazuje relację z jakiegoś nabożeństwa (nie podaje nazwy), a tytuł jego szyderstwa brzmi: "Strzeżcie się Bożego Królestwa".

    Z opisu wynika, że prawdopodobnie był na spotkaniu z neokatechumenami. Ja jestem zdziwiony, że Benedykt XVI zezwolił na taką formację., bowiem przepisy dotyczące przebiegu Mszy Św. są ściśle określone.

   Tam przed Eucharystią przekazujemy sobie gest Breżniewa (każdy z każdym), a tańczy się po zjednaniu z Panem Jezusem. Miesza się rzekomą radość ziemską z Radością Bożą.

   Autor szydzi, pisze duch święty małymi literami i słusznie dziwi się temu nabożeństwu z szukaniem specjalnych doznań (mówienie językami itd.). Z powodu całkowitej ignorancji duchowej stwierdził, że Kościół Bożego Królestwa wywołuje strach z powodu "szerzenia żywej relacji z Jezusem". Muszę napisać do nich protest...

    Tobie przekażę, że Królestwo Boże istnieje już na ziemi, to jest Boże Królestwo Duchowe (wszyscy powołani i wezwani ponad narodami), a jest ono w nas, ale tego nie da się przekazać. Nie będę pisał o naszej realnej Ojczyźnie Prawdziwej do której pragnę wrócić, a czas tęsknej rozłąki koi Eucharystia...

                                                                                                                                   APeeL