W śnie znalazłem się wśród ofiar wojny, gdzie kobieta opowiadała o gwałcie w obozie. Po przebudzeniu smutek zalał serce, a właśnie „patrzyła” figurka Pana Jezusa padającego pod krzyżem. Napłynął obraz o. M.M. Kolbego w Oświęcimiu.
Takim obozem jest nasza ziemia, której szefem jest Szatan, zabójca dusz ludzkich. Tu rodzą się zbrodniarze i święci. W ręku mam „Gazetę wyborczą” z rysopisami dwóch poszukiwanych morderców.
Od 7.30 do 14.30 trwał straszliwy nawał chorych. Przesuwali się: śmierdząca alkoholiczka, której zmarł właśnie syn alkoholik, poturbowany łazik, alkoholik proszący o wypełnienie dokumentacji na rentę społeczną, śmierdzący z rozlaną łuszczycą, obca babcia z ranami podudzi.
Ledwie uciekłem, a teraz „wypoczywam” na działce. Ponownie napływają obrazy: pusty śmietnik, a odpadki leżą na ziemi, żona pali stare kwiaty, kręcę się przy kompoście, zgniłe ogórki i pomidory, „poczęstowałem się” śliwkami sąsiadki, ale każda z nich była robaczywa i brzydko pachniała...grzebałem także w zepsutym zębie.
Wracają mordercy, zamach w Jerozolimie oraz zdjęcie towarzysza Bieruta na pierwszej str. „Gazety Polskiej”. Odmówiłem koronkę i cz. bolesną w intencji tego dnia.
Na Mszy Św. śpiewał chór, ponieważ żegnano s. organistkę. Popłakałem się po przyjęciu Eucharystii...naprawdę Komunii Świętej! Błagałem Boga Ojca w intencji naszego zepsucia (grzeszności).
Teraz, gdy przepisuję ten dzień (27.09.2019) "Super express" opisuje szokujące zeznania dzieciobójczyni z Ciecierzyna, która zabiła czwórkę dzieci po porodzie (jedno spaliła w piecu, jedno ukryła w szopie, a dwójkę zakopała). Wówczas z płaczem prosiłem o Miłosierdzie Boże dla stosujących aborcję.
Podczas pieśni o oddaniu wszystkiego Jezusowi zawołałem; Jezu! Wszystko Ci oddaję, bo to jest Twoje."
Więzień prosił przez „Gazetę Polską”, aby do niego napisać. Przekażę mu, że mój dzisiejszy dzień, ciężka praca, Msza św. z Eucharystią i modlitwy były także za niego...
APeeL