Przebudził mnie strach (1.00)...szczekanie strasznego psa. Zerwałem się do Domu Boga (na 7.00) i spod garażu zabrałem dwie spóźnione parafianki. Dzisiaj trwa klęska opadów śniegu, nic nie widać i strach jechać. Przy okazji dałem im świadectwo wiary: mówiłem o Królestwie Bożym i odczytywanych intencjach modlitewnych.

   W sercu zmienna władza ziemska, różne ustroje, partie, które zawsze głoszą coś dobrego (obiecują), a na tym tle wciąż jest niezmienne Królestwo Niebieskie z Prawem Bożym! To Królestwo – wg Słów Pana Jezusa - nigdy nie upadnie i nie zostanie pokonane! Nigdy!

   Przecież nic się nie zmieniło od 2 tys. lat! Zapowiadana przez proroków Dobra Nowina stała się faktem. Mieszają się obrazy tych królestw: Bożego i ziemskiego (przepełnionego niesprawiedliwością). Teraz, gdy to edytuję trwa walka wyborcza do naszego Parlamentu (13.10.2019).

   Większość nie wierzy w istnienie Raju, a to jest pokazywane nawet u nas, bo moja niewidoma matka jest w złych warunkach, ale nie chce ich zmienić ("woli stare śmieci"). Nędza w Meksyku oraz umieralnie w Indiach. Jakże różna jest sprawiedliwość w obu królestwach, a także prawda i wolność, itd.

   Popłakałem się po Eucharystii, która pękła na pół (zapowiedź jakiegoś cierpienia duchowego), a chór właśnie śpiewał: „być bliżej Ciebie chcę, o Jezu mój”. Z powodu ekstazy nie mogłem wrócić do opuszczonego ciała.

   Na tym tle widzisz namiastkę raju jaką jest ciepły dom, śniadanie, bliscy i kochający się w rodzinie. W tym czasie w telewizji pokazują walkę o byt, lwy morskie, pingwiny, ptaki pożerające jedne drugich. 

   Ja w tym czasie mam tylko jedno pragnienie: odczytanie intencji modlitewnej, ponieważ bez tego nie mogę modlić się. Przepłynęły obrazy: zamach na Jana Pawła II, moje „szpiegostwo”, w reportażu pokazano mordercę córki i strach rodziny, bo to czerwony gangster, ofiary zamachu na WTC, wojna w Afganistanie...„patrzyło" też zdjęcie ks. Jerzego Popiełuszki, .

    Dzisiaj Pan Bóg przemówił do Achaza (Iz 7, 10-14): <<Proś dla siebie o znak od Pana Boga /../>>, ale on odpowiedział, że nie będzie wystawiał Pana Boga na próbę! Achaz jako władca wolał pogańskie sojusze! To jest częste, bo zbyt liczymy na siebie, wierzymy we własną moc i w ten sposób plączemy się.

    Intencja wyszła: krzywdzone dzieci, powodzianie, spaleni, którzy mieszkają w szopie, biedne rodziny wielodzietne, bezrobotni, samotni. Do tego dwa bezpodstawne ataki żony, ale nie reagowałem...było mi przykro, bo nawet nie pożegnałem się przed snem. Dzisiaj miałem wielkie plany, ale wszystko na nic...

                                                                                                                                  APeeL