W telewizji pokazują „chłopców jaskiniowców”, którzy po sznurku zeszli do jaskini i całą noc ich poszukiwano...zginęliby niechybnie. To samo zrobił „przewodnik” wycieczki, który sprowadził do jaskini młodych ludzi...na głębokość 60 metrów. Po oberwaniu się skały jeden chłopiec zginął. Natomiast spec chciał pobić rekord i wszedł do takiej jaskini, gdzie podobnie został uderzony przez skałę.

   Wielka jest nasza beztroska w narażaniu własnego ciała. Zaczynam przyjęcia pacjentów, a z radia płynie informacja o ofiarach „wynalazków” alkoholowych (denaturat, bimber i alkohol metylowy) oraz ofiary wywróconego jachtu (na Bałtyku), których nie udało się uratować i szaleństwa młodych kierowców bez wyobraźni.

   Podczas rajdu samochodowy ludzie stali w niedozwolonej odległości...doszło do tragedii z wieloma rannymi, a to jest znane i częste. Przybył pacjent, który nie zgadza się na operację przepukliny, a alkoholika wysłałem „na zaszycie”.

   Czas szybko płynie i już jestem w Domu Pana (ładniej brzmi; "upływa szybko życie"), a każda Msza św. składa się jakby z dwóch części. W pierwszej jest Stary Testament i Żydzi, którzy odrzucili Cud Ostatni (Eucharystię) i Życie Wieczne.

   Ja, tak jak oni jestem właśnie nieczysty, ale nie było spowiednika i ze spotkania z Panem Jezusem wyszedłem nijakim. Zważ jak gubią siebie wszyscy, którzy nie przystępują do Stołu Pańskiego. Błędne są wszelkie reformy jedynie prawdziwej wiary katolickiej! Cóż dadzą mi różne ludzkie atrakcje bez Ciała Pana Jezusa i Jego Krwi.

   Jeżeli pierwszy raz czytasz takie słowa to wiedz, że w czasie Konsekracji ze Św. Ran Zbawiciela do Kielicha Pańskiego płynie Jego Krew. Nie bierz wszystkiego dosłownie, bo Eucharystią ("bierzcie i jedzcie") nie możesz zaspokoić głodu ciała (chlebem w naszym zrozumieniu), ale Ciało Duchowe Pana Jezusa sprawia moją sytość duszy i ciała na wiele godzin.

   Szatan zna Prawdę i dlatego odrywa ludzi od naszej wiary. Dowiesz się wszystkiego po śmierci, ale będzie za późno. Wskażą to, co teraz czytasz, a nawet sam ujrzysz na przepływającym filmiku ze swojego życia (w jednym błysku)...

                                                                                                                         APeeL