Patrzę na przebite ręce Pana Jezusa. W oczach pojawiły się łzy, a w sercu odczucie, że to stało się także za mnie. Jezus przybył do złych i za złych oddał Swoje życie, bo zdrowi nie potrzebują lekarza, a ja mam niechęć do swoich prześladowców...

    Napłynęło odczycie bezmiaru dobra, którym jestem zalewany przez Stwórcę...na szczycie tych darów jest Cud Ostatni (Eucharystia). Rzadko dziękujemy za namaszczonych kapłanów. Wielu z nich nie zdaje sobie spawy z tego, że codziennie uczestniczy w wielkiej Tajemnicy Boga naszego! Nie wiedziałem, że to wszystko popłynie w świat. Ponadto nie przypuszczałem, że będę żył jeszcze dzisiaj 13.10.2019!

    Po przyjęciu Ciało Pana Jezusa wystąpiło uniesienie duchowe w którym biegłem do pracy w "młynie" czyli przychodni, gdzie był nawał ludzi, a ja pomagałem im z całego serca;

- nie żałowałem zwolnień rolnikom, bo ledwo zipią finansowo

- biednemu oddałem drogi antybiotyk na zapalenie gardła

- innemu przekazałem lek dla żony po przebytym niedokrwieniu mózgu

- starannie wypełniałem zaświadczenia na rentę (na maszynie)...z tego powodu - kiedyś na komisji lekarskiej - zapytano jedną z chorych czy jestem z jej rodziny?

- ubolewałem z powodu nagłej śmierci pacjentki, która opiekowała się zaniedbanymi grobami...

    Ogarnij cały świat pomagających z serca: misjonarzy, brata Alberta, matkę Teresę z Kalkuty, napłynął też obraz kosmetyka zwłok ludzkich, który robi wszystko z miłością...w sensie, że to opakowanie nosiło duszę. Dodaj matki opiekujące się dziećmi niepełnosprawnymi.

   Przypomniał się melodramat "Zawsze będę cię kochać" (USA 1998), który edytowano 02 października 2002 r. To była relacja o małżeństwie w którym żona doznała udaru mózgu i wpadła w śpiączkę z której wybudziła się po 20 latach...już w innej rzeczywistości.

    U nas takimi zajmuje się Ewa Błaszczyk, której córka nadal jest w śpiączce mózgowej (zakrztusiła się lekiem)...prowadzi klinikę "Budzik". Natomiast Anna Dymna założyła fundację "Mimo wszystko" niosącą pomoc chorym z zespołem Downa.

   Podczas przechodzenia obok figury Matki Bożej trafiłem na staruszka, który na kolanach wyrywał chwasty wokół ogrodzenia tego poświęconego miejsce. Powiedziałem mu, że Matka Boża przyjdzie z Aniołami w czasie jego śmierć. Niech prosi też o to, aby umrzeć po przyjęciu Wiatyku i godnie, bo większość chwali śmierć nagłą

    Po przebudzeniu w środku nocy nastąpił atak złego w którym zacząłem odmawiać „Anioł Pański” i „Pod Twoją obronę”...

                                                                                                                              APeeL