Po wstaniu pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu. To moje dziękczynienie, które wyrażają także usta: „O Panie! To Ty na mnie spojrzałeś”. Popłakałem się, bo w Rai Uno popłyną obrazy:

- masakra Palestyńczyków w Dżeninie (zniszczenia, zabici, krzyki spod gruzów) z obrazami namiotów pozbawionych dachu nad głową w zniszczonym Nablusie

- zamachowiec samobójca uderzył małym samolotem w wieżowiec (płacz ludzi)

- na Florydzie wykoleił się pociąg, gdzie zostało uwięzionych 75 osób...

    Dzisiaj jest nawrócenie Szawła, który dyszał nienawiścią do chrześcijan. Natomiast Pan Jezus mówi o Swoim Ciele, którego wówczas nie przyjmowano, a ja popłakałem się. bo tak jest dotychczas.

    Ktoś powie, że Msza św. zawsze jest taka sama czyli nudna. Przyjmij, że z Panem Jezusem nigdy nie będziesz się nudził, bo nagle ujrzysz piękno mchu, grzybów na gnijącym pniaku oraz bezmiar cierpień wokół i na całym świecie. Ponadto ujrzysz, że czeka cię zbawienie czyli życie po życiu, ale wieczne.

   Po Eucharystii serce i duszę zalał pokój, usta słodycz, a w oczach pojawiły się łzy. Ja mam trwać w Panu Jezusie, a on we mnie. W intencji tego dnia poprosiłem Pana o cierpienie zastępcze...nie wiem jakie będzie, ale wszystko przyjmę! Praca trwała bez przerwy od 7.00 - 19.00!

   Później w nawale będę marudził, zapomnę o przyrzeczeniu, ale każdy otrzymał to, co mu się należało...to co, potrzebował. Przesuwali się biedni, bezrobotni, krzywdzeni przez "panów tego świata" żyjących jakby Boga nie było!

   Dołóż do tego młodych zaskoczonych nowotworami, płaczących rodziców zmarłych dzieci przedwcześnie dzieci (właśnie był ojciec takiej 42-latki). Ledwie trzymałem się na nogach. To dzień dla Pana. W telewizji popłyną dalsze obrazy masakrowanych:

- kopalnia Bełchatów (zniszczenia, opuszczone domy w strefie szkód, płacz starych ludzi)

- masakra ludności w Deninie

- igła w brzuchu dziecka

- oberwanie się balkonu z trzema robotnikami

- akcja "Wisła" o przesiedlaniu Ukraińców na "ziemie odzyskane"

- Hiroszima i Nagasaki

- oraz eksterminacja Żydów, Rumunów i Cyganów podczas II wojny oświatowej.

    W „Gazecie Lekarskiej” spotkam wiersz o bólu, który będzie trwał do końca moich dni...

                                                                                                                              APeeL