Z wielką radością wyjechałem na Mszę św. o 7.00, bo do jej rozpoczęcia od 3.00 udało się edytować 10 zaległych zapisów (z poprzednich lat)…pierwszy raz w życiu. Ponieważ padał deszcz, po drodze zabrałem spóźniającego się, a podczas wjeżdżania na parking przykościelny zostałem uderzony przez cofający samochód.

   Dziwne, ponieważ niedawno to samo uczynił mi inny młody kierowca. Każdy stary jest ostrożny w tym bardzo groźnym manewrze. Tutaj przekażę niezorientowanym, że nie jest to wypadek, ale zdarzenie drogowe („stłuczka”). Nie trzeba wzywać policji, chyba że gość nie chce się przyznać do winy lub nie ma dokumentów. On pisze oświadczenie ze swoimi danymi jako sprawca. To wszystko...

   Dla mnie problemem było ukrycie wciśniętej blachy w górnej części drzwi...przed żoną. Elektronika działała...w tym światła i migacze, szyba była cała, a jej opuszczanie sprawne. Można powiedzieć, że głupstwo...ustaliłem ze sprawcą, że spotkamy się jutro w PZU (zdjęcia, oświadczenie), Msza św. była "przestana", a Eucharystia dała tylko moc w załatwieniu wszystkiego. 

    To zarazem sprawiło, że odczytałem intencję modlitewną tego dnia i w wielkim bólu przez godzinę wołałem do Boga w intencji będących w opresji. Napływały obrazy;

  • poczęcie Matki Bożej w Betlejem („nie było miejsca dla Ciebie”)
  • czekającej na pomoc ze skoliozą kręgosłupa w którym złamał się metalowy sztyft (naprawa w USA kosztuje 5 milionów)
  • młodzieniec po aktualnym przeszczepie płuc i wątroby
  • chłopczyk, który przeszedł skomplikowaną operację wady serca... 
  • piszę to, a pokazują małą dziewczynkę, która ma wrodzone zniekształcenie kończyn dolnych, które wymaga okresowych zabiegów. 

    Ogarnij cały świat będących w opresji (miliony nabranych uchodźców, Kurdowie, chrześcijanie w krajach muzułmańskich, itd.).

    Podczas mojej modlitwy serce rozrywały cierpienia Pana Jezusa, które powtarzałem wielokrotnie (skazanie na śmierć, obnażenie na Golgocie, przybijanie i podniesienie na krzyżu, umieranie w opuszczeniu).

    Nie miałbym tych doznań bez tego zdarzenia, a w tym czasie dodatkowo trzeba ogarnąć wszystkich poszkodowanych w wypadkach. Właśnie na swoim blogu; Zapiski nieodpowiedzialne prof. Jan Hartman pisze 21.12.2019; Śpiewak, Gdula i inni „wrogowie publiczni” Dałem tam mój komentarz;

    <<Pan Profesor ubolewa nad posłami z opozycji, którzy „zdradzili”. Maciej Gdula nie przybył i dobrze, bo wariaci z opozycji darli się jak opętani. Tak jest, gdy chce się ruszyć z posad formację bolszewicką.

   „Dramatem jest sama ustawa”...najlepiej byłoby, gdy wrócił Donald mniejszy i rządził z lewicą. Na pewno zasłużonych sędziów nie tknięto by, bo najważniejsza jest władza, której się służy, a nie ojczyzna. Wówczas Pan Profesor krytykowałby opozycję.

   Jan Śpiewak jest przykładem tego, że ten, kto podnosi palec - na wciąż trwającą władze ludową - jest traktowany jako zdrajca („daliśmy ci możliwość bycia radnym, a ty tak się odwdzięczasz”). Ciekawe czy Pan Profesor jako prezydent pomógłby takiemu? Czy mógłby ktoś szukać u Pana sprawiedliwości?

    Matka HGW przejmowała z mafią kamienice, jeden stanął w obronie pokrzywdzonych...to niezależny od sprawiedliwości sąd pokazał mu kto tu rządzi.

    Trwa mafijność układu w którym ostatnim bastionem są sędziowie oraz samorządy zawodów zaufania społecznego...w tym korporacja psychiatrów. Wszystko pięknie nazywają, instytucji broniących przez nich pokrzywdzonych jest bardzo wiele, ale na ich czubkach siedzą mianowani przez nich.

    Takim przykładem jest szef NIK-u Banaś Marian...sprytnie podsunięty przeciwnikom. Teraz ma rozkaz; „nie wolno się przyznać i ustąpić”. On wie, że nie może zdradzić swoich mocodawców (wrogów PIS-u). To była szydełkowa robota w stylu radzieckim.

   Ja od 30 lat jestem „wrogiem ludu” i zapoznałem się z możliwościami tych ludzi i ich sługusami...we własnym samorządzie lekarskim. Czy Pan Profesor jest za powrotem takiej władzy?

   Szkoda, że Pan Profesor nie organizuje spotkania opłatkowego, bo wielu przybyłoby podzielić się opłatkiem pobłogosławionym przez ks. Wojciecha Lemańskiego...z napisem Konstytucja! >>

                                                                                                                            APeeL