Jeremiasz wołał w wielkim smutku; „Biada mi matko moja, żeś mnie porodziła, męża skargi i niezgody dla całego kraju /../”. Jakże bliskie temu prorokowi jest moje serce, a jego słowa pasują do mojej obecnej sytuacji. Na tym tle radują słowa psalmu o Bogu, który jest ucieczką w dniu mojego ucisku;

„Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże,

Broń mnie od tych, co na mnie powstają.

Wybaw mnie od złoczyńców i od mężów krwawych.

Bo oto czyhają na moje życie, spiskują przeciw mnie mocarze

/.../ bez mojej winy tu biegną, by mnie napastować/../”.

    Nie mogłem opuścić kościoła, łzy zalewały oczy, a w sercu trwał straszliwy ból. Wołałem do oddalonej figury Matki Niepokalanej; „Św. Michale Archaniele uchroń!...otocz opieka żonę, która wiele wycierpiała przeze mnie! Duchu Święty daj Światło czyhającym na mnie…niech przejrzą! Matko Najświętsza przyjmij to cierpienie.

Ojcze, do Ciebie wołam, Tato do Ciebie…to ja, Twoje dzieciątko, cały Twój…

Ty, Ty, tylko Ty…przyjmij Ojcze moje łzy

Jezu! Jezu!! Dziękuję Ci za łaskę Twojego krzyża, za jego słodycz.

Nie opuszczaj mnie. Jezu nie opuszczaj mnie!”

    Przepłynęły ofiary podstępnych działań;

- "patrzył" obraz Jana Pawła II w objęciach Matki Zbawiciela

- dziennikarz śledczy szukający zleceniodawców śmierci Jerzego Popiełuszki…został skazany na więzienie, próbował popełnić samobójstwo w kościele Stanisława Kostki w W-wie, gdzie przebywał ten męczennik za wiarę

- sam ks. Jerzy Popiełuszko

- męczennicy i święci...

- "patrzył" witraż z kard. Stefanem Wyszyńskim i jego uwięzienie („Zapiski więzienne”)...

    Nie znałem tej intencji i nie wiedziałem, że będzie tak poważna. Nagle ujrzałem potworną moc ziemskich oskarżycieli, naprawdę przestraszyłem się cicho-ciemnych, którzy zamiast chronić moją ojczyznę mogą wkroczyć nad ranem, wszystko przewrócić do góry nogami, zabrać święte zapiski (jak je odzyskasz?), zablokować twoje konta w bankach, oskarżyć cię, postawić przed prokuratorem i „niezawisłym” sądem…doprowadzić do śmiertelnej rozpaczy. Te odczucia, w ramach intencji dał mi Pan.

    Późnym wieczorem napłynie dalsza „duchowość zdarzeń”;

- „Stop Reporter”…relacja o handlarzach tabletkami powodującymi poronienia (zabijanie poczętych dzieci )

- matka zaginęła w obozie pracy, a smutne dzieci apelują o pomoc

- próbowano porwać dziewczynę z przystanku

- „Planeta” z relacją; „Diabeł przybył na koniu”. Sudan z rządem w Chartumie prowadzi akcję „spalonej ziemi”. Wsie i miejscowości bombardują helikoptery, a sprzymierzeni z rządem palą wszystko i zabijają mieszkańców (ludobójstwo). Spalone domy, trupy dzieci, wyłupione oczy, obcięte uszy.

    Popłakałem się razem z kobietą, która w rozdzierającej rozpaczy krzyczała; „nic nie mam, nic nie mam, nic nie mam”. To dzieje się na oczach świata. Amerykański reporter – z narażeniem życia – wszystko udokumentował, ale nigdzie nie chciano tego ujawnić!

         Pan Bóg to wszystko widzi…                                                                  APeeL