Praca trwała jak co dzień (7.00-14.00), a intencja wyklarowała się w drodze do kościoła na Mszę św. wieczorną. W jej odczycie pomogła duchowość wcześniejszych zdarzeń:

- wyproszona wizyta domowa i dodatkowe załatwienie babci, której nie mogłem odmówić

- prośba o pomoc w sprzątaniu piwnicy

- źle zaparkowałem samochód i ktoś na kartce prosił o przestawienie.

- z żona nieśliśmy szafkę, a posiadający wózek...zezwolił na jej użyczenie.

    Przepłynął cały świat proszących o podanie ręki, chleb, wodę, pracę, pożyczkę i leczenie. Jak wielkie kłopoty mają tacy ludzie.

    Teraz, gdy to przepisuję (08.03.2020) trwa regularna wojna z inwazją imigrantów na UE. „Proszący” o przyjęcie rzucają kamieniami, próbują wyrywać bramy, przecinają ogrodzenia, a wojsko w Grecji używa w obronie swojej ojczyzny gazu i strzela do nachalnych. Popełniono błąd przyjmując wszystkich przybywających...w tym terrorystów islamskich bez dokumentów.

    Na Mszy Św. w tej intencji po Eucharystii napłynął ból duchowy z poczuciem ogromu różnych krzywd na świecie…

                                                                                                                                   APeeL