Dzisiejszy dzień przebiega dość humorystycznie;
- Dziękuję, dziękuję...i życzę panu 100 lat życia.
- Mnie to nie wystarcza, bo pragnę żyć wiecznie.
- Co pan robi, jaki pana zawód?
- Łatam dziury...także w całym!
- Najlepiej czuję się nakryta długim kożuchem...
- Z darów?
- Nie, takim zwykłym!
- Panie, weźmie taka Komunię Św. idzie i rozgląda się czy wszyscy patrzą...chyba ćwiczy to w domu
- To ona chodzi do Komunii Św.?
- W nagrodę wysłali ją - za dobre wyniki - na studia rolnicze do ZSRR!
- Muszę przyznać, że w teorii - w tej dziedzinie - mogą być dobrzy.
Spiker programu lokalnego TVP 2 o g. 18.00 powiedział zamiast; dzisiaj mamy pierwszy dzień wiosny...”dzisiaj mamy pierwszy dzień wolności"? Daj Boże! Daj Boże!
Z pewnej odległości dobiegła rozmowa dwóch starszych pacjentów...
- Dorobiłem się 3 krów i 15 byczków!
Ja sam zapytałem siebie czego się dorobiłem? Ja odnalazłem Matkę...mam Matkę Prawdziwą!
- Znowu dobrze słyszę panie doktorze - cieszy się starszy pan. Nie tylko mogę oglądać telewizję, słuchać muzyki, ale odniosłem też korzyść uboczną?
- Tak? – dziwi się doktor.
- A mianowicie.
- Rodzina, przyzwyczajona do mojej głuchoty, nie krępuje się rozmawiając przy mnie. Już trzy razy dzięki temu zmieniłem testament...
APeeL