W nocy próbowałem zgrać w nowym laptopie - program do pisania Microsoft Office z bezpłatnym LibreOffice - na którym pracuję od szeregu lat. To dwa różne systemy...

   W smutku poszedłem spać...prosząc o pomoc św. Józefa, którą powtórzyłem na Mszy Św. porannej o 7.00. Później napłynie, aby poprzez ikonę „Ustawienia” na panelu sterowania skasować niechciany program...wszystko będzie trwało 10 minut! Pocałowałem z radości św. Opiekuna Jezusa.

    Na początku nabożeństwa proboszcz zaintonował pieśń; „Krzyżu Chrystusa bądźże pozdrowiony”, gdzie są wstrząsające słowa o obmyciu nas przez św. Krew Zbawiciela. Popłakałem się, a serce chciało pęknąć. Wzrok zatrzymał obraz „Jezu ufam Tobie”, a z duszy wyrwał się krzyk; „Panie! Jak to wytrzymałeś, nawet nie chodzi o przebicie ręki, ale zawieszenie na gwoździach”.

    W błyskach wywołujących łzy w oczach napłynęła łaska mojego nawrócenia oraz dawania świadectwa wiary z głoszeniem chwały Boga Ojca. Byłem w ciemności, a teraz jestem światłością. Mówię Ci za moim Profesorem św. Pawłem; <<Zbudź się o śpiący i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus>>.

    Proszę, właśnie teraz, gdy są ograniczenia przyjdź do Domu Boga na ziemi, zostaw nędzne ciało, nie martw się o zachorowanie. Jest mi przykro, że większości nie obchodzi dusza...nawet w zagrożeniu życia. Znajdziesz się po Tamtej Stronie i co odpowiesz po moim zaproszeniu.

    W Ew (J9, 1-41) były wstrząsające słowa o uzdrowieniu przez Pana Jezusa niewidomego od dziecka. Tak też było ze mną, bo miałem oczy, a nie widziałem. Dzisiaj widzę wszystko Oczami Boga (duchowo). Tych, którzy mają dobry wzrok czeka większa odpowiedzialność, ponieważ wokół są cuda, a oni jak faryzeusze nie chcą ich widzieć.

   Tak jak za czasów Pana Jezusa dających świadectwo wiary uważa się za chorych psychicznie (Pana Jezusa ubrano w czerwony płaszcz). Głupia bezpieka świątynna, a tak jest dotychczas...zarzuciła Chrystusowi uzdrowienie w szabat.

     Zakazano wskazywać na Pana Jezusa jako proroka, a nawet karano za to. Obecnie islamiści uznają, że Syn Boga Żywego jest prorokiem, ale mniejszym od Mahometa. Jeden jest Bóg Objawiony, a Jego Imię brzmi; Jahwe („Jam Jest”)…

    W nieszczęściach powstaje pytanie o karę Bożą (obecna pandemia)...chodzi jednak o to, aby ludzkość przejrzała. Szatan zalewa przywódców nienawiścią do „tych, co nie z nami”, a winnym ma być Stwórca.

    Eucharystia odwracała się wstecz i ułożyła ochronnie (przylgnęła do podniebienia), a pokój i słodycz...także w ustach trwała jeszcze po dwóch godzinach. To jest Cud Ostatni, którego nie podkreśla się w naszej wierze. Ważne są celebracje, ale nie słyszę o Ciele i Krwi Pana Jezusa (czasami podają w dwóch postaciach).

   Szczególnie w tym czasie mam wielką wiarę oraz ufność w moc modlitwy. Niezbyt spisuje się nasza hierarchia, która pragnie kościoła wirtualnego (transmisje), a to wyklucza Eucharystię. Na tym polega różnica wierzącego (śmierć oznacza początek życia wiecznego) i niewierzącego.

    W domu popłakałem się, a serce chciało mi pęknąć, bo ujrzałem dołączenie do grzesznego ciała, które jest cudem stworzenia, a zarazem kamieniem dla duszy dążącej do świętości. Tak właśnie jest w momencie naszej śmierci. Sam widzisz, co czyniłeś, dołóż do tego bezbożność z której wybawił nas Chrystus.

    Moje nagłe cierpienie jest łaską i może go ukoić tylko modlitwa. Wyszedłem na spacer (1.5 godz.) i w wielkim bólu wołałem do Boga Ojca w opustoszałym mieście. W tym czasie przepływały osoby szczycące się swoim ciałem, obnażające się, tracące wiele na bycie atrakcyjnymi...startujące w konkursach piękności. Nawet nie wspominam o ohydnych grzechach, którymi się szczycą. To ofiary „śmierci sumienia”, sędziego w duszy...

                                                                                                                                   APeeL