Przed nawróceniem interesowałem się różnymi zjawiskami paranormalnymi. To strata czasu prowadząca na manowce, bo szukający Boga Ojca, Stworzyciela, którego pragnie nasza dusza...wpada w „medytacje”, „wyciszanie” poprzez pozycje ciała.

    Pasjonowałem się wówczas; telepatią, eksterioryzacją i snami. Dzisiaj ludzie są podobnie zwodzeni przez „religie”, które pasują do ich wyobrażeń, a jest tylko jedna prawdziwa wiara (katolicka) w Boga Objawionego, a nie wymyślonego...

    Jako telepata mogę potwierdzić istnienie dwóch typów ludzi;

1. zachowanie A; mocny, wybuchowy, wydzielający „złą” energię, która powoduje u mnie różne zaburzenia...rozproszenie myśli, rozdrażnienie, niepokój o różnym zasięgu, nieprzyjemny ucisk w nadbrzuszu (okolica splotu słonecznego), ból głowy, a nawet wieńcowy. To promieniowanie wydzielają mocni i zdenerwowani lub źli szykujących się do jakiejś „akcji”.

2. zachowanie B; z promieniowaniem dobrej energii, a ich stan wywołuje pokój, uniesienie, słodycz w nadbrzuszu.

    Ten stan pojawia się po Eucharystii (ekstaza) o różnym nasileniu, ale w stosunku do działania ludzkiego nie ma porównania. W tym momencie powstaje pytanie - jakim zmysłem to odbieramy. Któż z ludzi może wyrazić to w słowach, aby wytłumaczyć to innym. To tak jak wytłumaczyć niewidomemu kolory.

    Jesteśmy całkiem lichymi śmiertelnikami, którzy są niezdolni do rozpoznania wielu doznań, rzeczy małych i wielkich. Jaki zatem jest zasięg i działanie sił nieśmiertelnych.

   Pytałem wielu ludzi, czy coś takiego mają, ale nikt nie potwierdził istnienie takich stanów. Myślę, że tą energią zwielokrotnioną leczą uzdrowiciele. W pracy wykrywałem takich ludzi - przebywanie w ich pobliżu zawsze to powodowało. Mógłbym rozpoznać w ten sposób uzdrowiciela.

    Trzeba dodać, że leczenie siłami własnymi wykorzystuje Szatan, wskazując na „boskość” takiego działania, aby go hojnie wynagradzać. Nabierali się na to proboszczowie i oddawali takim świątynie. Takie uzdrowienia (nie wskazuję na oszustów) mają krótkie nogi „będziecie jako bogowie”.

    Uzdrowienie w Imię Pana Jezusa jest trwałe. Sam doznam tego poprzez odjęcie nałogu pijaństwa. Stanie się to ok. 2002 r. i trwa dotychczas, gdy opracowuję ten zapis. Alkohol może stać w otwartej butelce...całkowicie mnie nie interesuje, tak jak gra w karty na pieniądze.

    Jeszcze problem zła na świecie, który wchodzących na drogę do Autostrady Słońca będą próbowali sobie wytłumaczyć. Nie rób tego sam swoją „mądrością”, bo zostaniesz oszukany przez Szatana...upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Podsunie Ci cały zestaw pytań, których celem jest budzenie zwątpienia;

- taki dobry Bóg, a stworzył dobro i zło

- dlaczego umierają niewinne dzieci (przecież nie doda, że wracają do Królestwa Bożego)?

- dlaczego są wszelkiej maści choroby, itd.?

    W Świetle Ducha Świętego ujrzysz strukturę świata...tak prostą, że niepojętą dla „badaczy” i filozofów. Z drugiej strony Pan Bóg pokazuje różnorodności, bo pies widzi wszystko szare, koń w powiększeniu, sowa w nocy. Wiemy, że u ludzi istnieją różne uzdolnienia.

    Przecież nie trudno zauważyć, że wszystko jest podzielone; kobieta i mężczyzna. Przecież Bóg mógłby stworzyć jednego osobnika, który w pełni świadomości tworzyłby swojego potomka (nawet są takie „stwory”). Wszystko na świecie jest wg zasady czarne - białe z odcieniami. Sam człowiek jest też podzielony - ciało (proch) + dusza pragnąca powrotu do Nieba.

    Jednym słowem; nie marnuj czasu na „ciekawostki” posuwane przez Szatana, bo dzisiaj, gdy to przepisuję Apokalipsa już trwa. Pozostał Ci krótki czas, nawet nie wiadomo jaki?

                                                                                                                                       APeeL