Po przebudzeniu o 5.00 zostałem delikatnie zaproszony przez Anioła Stróża, abym wstał do pracy na Poletku Pana Boga. Nie wierzyłem, że dokonam opracowania i edycji wczorajszego zapisu; za zwolenników sił ciemności (z dwoma zaległymi z roku 1993). 

    Wielka radość zalała serce, gdy wszystko skończyłem o 7.40...co do minuty przed wyjazdem na Mszę Św. poranną z późniejszym nabożeństwem majowym, a tak jest zawsze w prowadzeniu przez Ducha Świętego. Wychodząc śpiewałem z nagraną na dyktafon pieśnią „Jezu ufam Tobie” (nie ma takiej na YouTube).

   Rozgorzała kampania wyborcza, a w sercu przesuwali się kandydaci na prezydenta RP. Miałem pisać normalnie czyli od siebie, ale wskazano na ofiarowanie tego dnia w intencji wyborów zgodnych z Wolą Boga Ojca. Każdy z nas powinien poznać drogę Pańską, która zazwyczaj nie ma nic wspólnego z naszymi pragnieniami.

    Czarną robotę zrobił za mnie Jan Hartman - wyraźnie podniecony pragnieniem przewrotu - na swoim blogu (polityka.pl); zapiski nieodpowiedzialne. Prawie każdego dnia wypuszcza z siebie balony...

11.05.2020 Skandaliczna uchwała PKW

14.05.2020 Duda, Bosak, Talmud i postantysemici

15.05.2020 Słodziaków czterech, czyli prognoza wyborcza

     Pod tym wpisem dałem komentarz (jako Teista);

                                                             Panie Profesorze!

     <<Znowu się Panu pogorszyło. Nie przyjął Pan mojej propozycji startu w wyborach, a teraz stawia na; „miernego, biernego, ale wiernego”. Dlaczego chce Pan nieszczęścia dla mojej ojczyzny? Co Panu brakuje? Na kogo wówczas będzie Pan smarował?

    Myślę, że liczy Pan na możliwość uczestnictwa w Paradach Grzeszności. Nawet wyobrażam sobie Pana na przyczepie traktora z powiewającą tęczą - wśród pań z bicepsami - wymalowanych wyzywająco i zalecających się lubieżnie. Nie obraziłem Pan Profesora, przecież w swoim wywodzie też Pan żartował>>…

    Zły wybór prezydenta jest nieszczęściem dla danej osoby i dla podwładnych. Często przeważają nasze pragnienia z kuszeniem Przeciwnika Boga; „sławą i władzą”. W takim kuszeniu uczestniczą zaplecza kandydatów dbających tylko o siebie...nie liczy się wówczas dobro wpychanego na stanowisko. Wielkie zamieszanie zrobiła promowana kandydatura pani poseł Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która nie zawołała do Boga Ojca w tak poważnej sprawie.

   Znam pragnienie władzy, bo sam chciałem wystartować w konkursie na kierownika przychodni, ale Pan Jezus wskazał, aby szukał Jego spraw, a nie swoich. Mówiła o tym dzisiejsza Ew. (J16,23b-28); <<O cokolwiek prosilibyście Ojca, da wam w Imię Moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w Imię Moje,: proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna>>.

   W intencji tego dnia ofiarowałem Mszę Św. z Eucharystią, a podczas litanii do Matki Bożej wołałem; „módl się za nimi”. Później odmówiłem całą moją modlitwę w której przeważało wołanie o miłosierdzie dla kandydatów, bo w parciu do władzy stosuje się wiele niegodnych metod…

                                                                                                                            APeeL

Przypomnę tutaj intencję;

21.11.2009(s) ZA FAŁSZYWYCH I PRZEWROTNYCH POLITYKÓW

motto; „Donald Tusk spisał się"...Ryszard Kalisz

   Tuż po przebudzeniu napłynął fałsz i przewrotność polityków. Premier wszystkich Polaków pragnie zostać królem. Mówi, że wszystko, co czyni ma błogosławieństwo Boga i „niemożliwe stanie się możliwym”. 

   Dziwne, bo od rana serce zalewał problem; „pijaru”...niezrozumiałego słowa, którego używa opozycja. Po polsku oznacza ono: bujdę, bajer, pic, blagę, mydlenie oczu, udawanie, pudrowanie.

   Przygotowuję ten zapis do edycji (22.08.2018), a w telewizji kandydat na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski („wnuczek” matki HGW) wciska kit przy szybie w mieszkaniu Polaków, których naszedł na Ursynowie! Wg prawa nie wolno łazić po chałupkach i zakłócać pokoju mieszkańcom! /../ Przypomniał się list do Donalda Tuska (17 lutego 2008);

  <<Pan jest dobrym człowiekiem, ale słabym psychicznie z brakiem stanowczości (charyzma)....premier pozorny /../ Trwa finansowy rozbiór RP z postępującym zubożeniem części społeczeństwa oraz bezpardonowa walka z Kościołem Katolickim.

   Nic nie pomogą sondaże - już raz Pana zgubiły! Nie widzi Pan krzywdy, którą wyrządza się mojej ojczyźnie? Panem manipulują. /../ Pan oderwał się od ziemi i dąży do tego urzędu kosztem narodu. Nie nadaje się Pan także na prezydenta Rzeczypospolitej…ja wiem co oznacza choroba „na władzę”>>.

   Łaska wiary sprawia, że protestuję i ostrzegam; ładnie mówiących, smarujących chleb zatrutym miodem, siejących złe ziarno, sprowadzających na manowce, Judaszów, czyniących „dobro”, dzielących grosz na dwoje, udających dzieci światła...  

   Pan Jezus w dzisiejszej Ew. Łk 20, 27-40 wskazał, że „uznani za godnych udziału w świecie przyszłym /../ umrzeć nie mogą, gdyż /../ są dziećmi Bożymi /../ wszyscy bowiem dla Niego żyją /../.”

    W Internecie trafiłem na wywiad z Czesławem Kiszczakiem, a serce zalał błysk słodyczy, ponieważ byłem za niego na Mszy św. Piszę to, aby udowodnić, że nasze wołania za innych są „zapisane”, a ich owoce ujrzymy później...

   „Fakt” donosi o niechybnym upadku ZUS-u (potworne zadłużenie) w którym rozrzucają się pieniędzmi. Przepływają krzywdy ciężko chorych, dużo lewych rent, których nie można odkręcić. Trafiam na informację o str. internetowej spryciarze.pl Jeszcze mój samorząd lekarski, którego istnienie jest niezgodne z Konstytucją, a ciepłe posady kuszą miłujących władzę.

   W TVN 24 trwała dyskusja o potrzebie przejęcia - przez rządzących - całej władzy, co udowadniał Sebastian Karpiniuk i Stefan Niesiołowski. Zobacz, co Szatan wyrabia w głowach dalekich od Boga, a ma dobrą broń; władzę + złoto. Nawet Jerzy Wenderlich z SLD wyśmiał to...

   Pan dodatkowo zaprosił mnie na nabożeństwo do kaplicy s. Faustyny, gdzie napłynie bliskość świętej, a podczas modlitwy łzy zaleją oczy i w uniesieniu duchowym znajdę się poza ciałem. W sercu pojawi się słodycz krzyża Pana Jezusa. 

   Zacząłem błagać Pana Jezusa o światło dla tych braci. „O Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nad nimi i duszami takich. Matko miłosierdzia módl się nad nimi. Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij cierpienia Pana Jezusa za fałszywych i przewrotnych polityków oraz dusze takich"...

                                                                                                                                        APeeL

Aktualnie przepisane…

23.08.1991(pt) ZA DUSZE WYBRANE

„Nigdy nie pożałujesz tego, co w ciągu swego życia poświęcisz dla Mnie”…

  O północy popłynie wspomnienie o „świętym świeckim”; Roberto Valentino (1671 – 1747) kompozytorze angielskim. Na dobry sen przez 5 minut (“Pogaduchy do poduchy”) "artystka” wyśmiewała dusze czyśćcowe. Małpowała kontakty z nimi! Ona nie wie, że Szatan może udawać zmarłego...rodzinka zdemolowała mieszkanie, bo wciąż miała wskazywane skrytki z precjozami!

    Napłynęło natchnienie, aby otworzyć przekaz („Apel Miłości”) do s. Józefy Menendez zakonnicy ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa (ur. 4 lutego 1890 r.), gdzie padną słowa do mnie;

    <<Dusze wybrane, zbliżcie się do swego Oblubieńca w ciemnicy; oglądajcie Go w czasie tej bolesnej nocy...i pomyślcie, że ta boleść przedłuża się w tylu opuszczo­nych tabernakulach i w oziębłości tylu dusz! Czy chcecie dać Mi dowód swej Miłości? A więc dajcie Mi swoje serca, abym z nich mógł uczynić swoje więzienie>>...

    Jezu zrozumiałem, że ja jestem duszą wybraną, a to oznacza; „idź za Mną”. Wczoraj w wyobraźni widziałem scenę; Ty, Panie wchodzisz do mojego pokoju, gdzie siedzę z żoną i mówisz; „pójdź za Mną!" A ja zapytałem siebie - „widząc” Twoich Apostołów - czy miałbym siłę rzucić wszystko! Ty, Jezu, gdy wzywasz dajesz Moc Bożą. 

    Jezu mój! Jak wielką moc mają słowa;"Nigdy nie pożałujesz tego, co w ciągu swego życia poświęcisz dla Mnie”! To święta prawda o której wiem dzisiaj, gdy to przepisuję (24.05.2020)! Padłem na kolana i w ciemności odmawiałem moja modlitwę i tak dotarłem z Jezusem na Golgotę. Nagle wstąpiła we mnie moc i radość duszy, którą uzyskujemy z Jego Bolesnej Męki...słabości w oczach świata!

    Przy ukrzyżowaniu zawołałem; „Panie Jezu zanurz w Twojej św. Ranie Ręki pra­wej duszę córki, w lewej duszę syna, a w Twoich Św. Ranach Stóp duszę moją i żony. Spraw, Jezu, aby nasze dusze były zawsze złączone z tymi św. Ranami”!

    Teraz o 6.00 szykujemy się na spotkanie z Panem Jezusem, a tu; „szkoda tej koszuli”. Pan zapytał; „dla Mnie ci szkoda”? Ludzie gdzieś gonią, targ w pełni, baby obgadują siebie, szpicle wyglądają z okien, a u Pana Jezusa garstka wiernych!

   Większość odrzuca Niebo, a tu Bóg Ojciec...śpiewy, czytania i pada Jego Imię; Ja Jestem”. Nawet psalmista pytał; „Jak dziwne jest Twoje Imię, Panie”. Dla mnie nie jest dziwne...nawet wczoraj Ojciec powiedział do mnie; „Ja Jestem!”

    A co oznacza twoje imię, bo Abraham to ‘ojciec wielu’...Achilles ‘syn węża’...Piotr ‘kamień, skała’, a moje podwójne to ‘mąż skała’. Przecież przestępcy i kapusie mają ksywy (ciapek, kalafior lub masa). Ja nie wiem jak się odpłacę za to wszystko - nawet płynie to w psalmie!

   Eucharystia rozpłynęła się w ustach; żadnym językiem nie wypowiesz słodyczy i zjednania z Panem Jezusem. Teraz siedzę w ciszy z zamkniętymi oczami i pierwszy raz w życiu pojawiło się mocne pragnienie śmierci...w sensie powrotu do Jezusa! W domu usiadłem w fotelu i - w smutku z powodu wygnania - chwyciłem twarz w dłonie. Podobnie czuła się żona...przytuliłem ją i tak staliśmy zjednani pokojem Pana Jezusa. Podczas odmawiania mojej modlitwy dusza zawołała;

    "Nie ma Cię, Jezu - już nie ma...nigdy nie będziesz na ziemi!

     Jezu mój!  Panie mojej duszy zostawiłeś mnie z bólem rozstania, którego nic nie ukoi! 

     Królu Boski Darze, Miłośniku dusz, Jezu mój…nic nie pocieszy tutaj duszy!"     

    Moją tęsknotę zwiększyła piękna melodia płynąca wprost z nieba; Chris Rea śpiewał; "And You My Love" („Ty jesteś moją Miłością”!). W tym smutku wołałem dalej;

   „Jezu mój, niech moje tęskne łzy będą pociesze­niem dla Ciebie...w Twoim Osamotnieniu, bo świat nie chce Ciebie, śmieje się i wstydzi w tym Św. Hostii! Jezu mój, tylko dla Ciebie warto płakać, a większość robi to z powodu głupstw ziemskich! Bądź pocieszony przeze mnie, Jezu mój”…

    Na działce wrócił smutek wygnania z tęsknotą za Bogiem Ojcem. Jakże koi w takich chwilach moja modlitwa...pocieszają też motyle i kwiatki. Dla Pana Jezusa zerwałem lilie, aby postawić pod krzyżem. 

   Napływa, aby „wiśnie na szczycie drzew zostawić dla ptaszków, bo starczy dla wszystkich...przecież umilają ci pobyt”. Teraz, gdy to przepisuję (24.05.2020) zdziwiony słucham całego ich chóru...za oknem.

    Jakby w podziękowaniu za wszystko płynie piosenka; „Grajmy Panu w niebiosach. Grajmy Panu w dolinach. Z jego światłem we włosach każdy życie zaczyna”. To wszystko jest tak nagłe, że wywołuje płacz...

                                                                                                                                APeeL