W śnie „do przodu” przez 4 miesiące nie chodziłem na zajęcia...to stanie się w 2008 r. bo 4 miesiące przed przejściem na emeryturę bezkarnie zawieszono mi pr. wyk. zaw. lekarza.
W drodze do pracy czytałem rozważania ks. Józefa Zawitkowskiego; „Narodziny Pana Jezusa to Światłość na oświecenie pogan i znak, któremu sprzeciwiać się będą!” Dzisiaj w sercu mam pokój duchowy, którym mógłbym handlować...
Wówczas czuję obecność Boga Ojca i mam pragnienie modlitwy. Jednak napływali pacjenci...przybyła też chora ze świeżym chlebem o najpiękniejszym zapachu na świecie, który kojarzy się pieśnią; „Panie dobry jak chleb". W tym momencie mógłbym mówić bez końca o miłości i dobroci Boga.
„Panie mój...dziękuję, bo nastawiłem na ciężką pracę, a Ty dajesz mi Siebie i zapach chleba!” Zobacz jak nagradza Pan, tym bardziej, że dzisiaj poszczę w intencji pokoju na świecie. Ten pokój i zapach chleba przewyższa najlepsze jedzenie, które może się znudzić!
- Proszę wezwać kapłana, bo ciężko chory ojciec drgnął duchowo...może otrzymał promień światłości Bożej, tak bywa pod koniec życia z duszami zaćmionych i niewierzących...to wielka łaska.
- Powiedziałem też, że Bóg Ojciec dwa razy dał mi znak, a Jego Imię brzmi; Jahwe czyli „Ja Jestem”! Dodałem, że Eucharystia jest przepustką do Nieba. Trzeba życie tak ułożyć, aby stało się możliwe przyjęcie Św. Hostii.
- Te nogi wystarczą pani (67 lat) na chodzenie do kościoła!
- Nudzi się pani...z tego wynika, że prowadzi pani życie pogańskie! Każda chwilka w tym wieku (63 lata) ma wartość złota, a z łaski odmawia pani jedną cząstkę różańca...
- Dlaczego nie ucieka pani do Matki Bożej...pytam inną.
Przypomniała się czytana książka „Matka Boża w moim życiu”, gdzie wróg Maryi opisywał swoje przeżycia! Nawet naszukał się w Ewangelii...aby udowodnić, że kult Matki Prawdziwej jest błędem! Wszystko się odmieniło, gdy otrzymał maleńkie światełko Boże i stał się pierwszym Jej zwolennikiem!
Ja zarazem ujrzałem Mądrość Bożą! Jak wielkie zadanie mają ateiści i przeciwnicy wiary, oni nie wiedzą o istnieniu Przeciwnika Boga, który budzi zwątpienie. Jak Bóg ma nas wypróbować? Jak sprawdzi naszą wiarę? Wie wszystko o nas do końca, ale mamy wolną wolę i świadomie możemy Go odrzucić!
Natomiast alkoholiczka, kobieta zła opisuje swoje życie z poczuciem obecności Matki Bożej oraz stałym pytaniem...skąd tyle zła we mnie? Nie mogła zrozumieć, że sprawia to Szatan z jego niewidzialnymi i widzialnymi wysłannikami.
Kończę przyjęcia, a w tym momencie pojawił się pensjonariusz z domu opiek. społecznej, który został nawrócony. Wręczyłem mu posiadane pieniądze oraz kawę...coraz bardziej widzę, że muszę brać, aby dawać potrzebującym! Pokój w sercu sprawiają puste kieszenie.
W domu trafiłem na ciszę, nawet zasnęliśmy z żona w fotelach. Jakże piękny duchowo jest ten dzień! Później popłynie moja modlitwa, a łzy zalały oczy, ponieważ ujrzałem prowadzenie przez Matkę Bożą oraz Pana Jezusa. Podziękowałem za wszystko Bogu Ojcu...
APeeL