W nocy wstałem z powodu bólu ciała i musiałem się w y p r o s t o w a ć  z przeciągnięciem. Ogarnij rożnych chorych w zespołach neurologicznych, a także po przerwaniu rdzenia, gdzie są znaczne bóle i kurcze mięśni. To wielkie cierpienie.

   Tak też jest z naszymi grzechami, które wracają w sumieniu po latach i wciąż bolą. Bóg Miłosierny zmazuje to, ale my dalej mamy je na naszej „taśmie”. Kto ma wyrzuty sumienia ten wie. Wielu nigdy nie dojdzie do siebie, bo Szatan będzie ich nękał z tego powodu („dla ciebie nie ma już przebaczenia”). Najpierw namawia do grzechu, sprzyja, kusi, a później poniża. Nie pokonasz upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji...w tym wypadku w czynieniu zła!

    Napłynęła bliskość Pana Jezusa oraz Boga Ojca z pragnieniem czystości. W tym czasie z radia padają słowa o „budowaniu na skale”. Nie możesz przybyć do kościoła i zjednać się z Panem Jezusem bez zmiany swojego życia!

    Po Eucharystii popłakałem się, łzy płynęły po twarzy („dar łez”), a serce zalała cichość, uniżenie i oddalenie od tego świata. Może kiedyś będzie technika pokazująca nasze dusze i stany emocjonalne ciała.

   Przypomniała się pomoc Matki Zbawiciela dla mnie i chorej. Biedna, spracowana od dziecka, wdowa bez grosza...musimy napisać odwołanie do Sądu Pracy. My wiemy, że Matka Boża jest i pomoże, ale jak? Dodam,  ze w gabinecie mam wizerunek Matki Bożej Dobrego Zdrowia.

   Chora przekazała, że słyszała mnie w radiu Maryja, gdzie dałem świadectwo wiary o mojej łasce odczytywania Woli Boga Ojca. Przed laty przedstawiłem to w Krakowie na zjeździe pisma „Nie z tej ziemi”.

    W dniu pisania odwołania miałem dyżur w pogotowiu z możliwością wyrwania mnie z gabinetu przychodni (jeden budynek). Oto przebieg otrzymanej pomocy;

1. tuż przed załatwianiem pacjentki miałem wyjazd do ostrego zespołu bólowego - kręcz karku...pierwszy raz w tak dużym nasileniu - podałem zastrzyk i zaleciłem przyjazd do przychodni. W ten sposób byłem drugi na kolejce...

2. przed pacjentką wszedł pacjent z taką samą sprawą, ale jego druk do ZUS-u był źle odbity (na dwóch stronach to samo)...odesłałem go do rejestracji

3. przeważnie odwołania piszę na maszynie, a  to daje mniejszą wiarygodność. Napłynęło natchnienie, aby chora pisała pod moje dyktando, a okazało się, że ta ma piękny charakter pisma...aż krzyknąłem z zadziwienia działaniem Matki. Pismo zakończyliśmy; dołączam zaświadczenie lekarskie!

4. Nie mogę uporać się z zaświadczeniem („nie szło”)

5. W tym momencie weszła stękająca z kręczem karku (jakaś inwazja)...dodałem jej 5 mg morfiny w płynie (można w dużych bólach), a chora okazała się polonistką.

    Razem z wdową głośno krzyknęliśmy, zadziwieni otrzymaną pomocą od Matki Pana Jezusa…

                                                                                                                            APeeL