Pan Bóg każdego dnia daje mi namiastkę cierpień, które sprawiają, że moją modlitwę odmawiam w sercu, a nie wargami. Tak też było dzisiaj, ponieważ postanowiłem uzyskać receptę na lek specjalistyczny (towarzysze z Izby Lekarskiej wyrwali mi pwzl za obronę wiary i krzyża, a dziadki lekarskie mają to zezwolenie aż do śmierci). Jako chory „na psychuszkę” nigdzie nie mogłem otrzymać pomocy...w końcu sprawa trafiła do prokuratury.

   Do przychodni nie wpuszczają, musisz czekać na pielęgniarkę lub złożyć zapotrzebowanie. PiS zrobił wielkie dobro z elektronicznymi receptami. Wystarczy otrzymać kod i z Peselem odebrać leki (każda jest na inny lek, można wykupić w różnych aptekach, mieć zapisane nawet na rok do przodu z realizowaniem wg własnej potrzeby).

   Dodatkowo kod mogą przekazać telefonicznie lub na pocztę). W chorobach przewlekłych wyklucza to czekanie lub wchodzenie do przychodni, gdzie można się zarazić. Nikt nie pochwalił tego systemu, który zarazem wyklucza machlojki, które trwały latami.

   Ja widzę w tym pomoc Boga, bo tuż po wprowadzeniu (styczeń tego roku) wybuchła obecna pandemia. W drodze do apteki wielokrotnie powtarzałem; „dziękuję Tato, dziękuję tatusiu, a płynęło to z głębi serca”. Zdziwisz się, że czynię to jako lekarz, ale spójrz na świat od Boga Ojca.

    Nawet nie chodzi o kraje objęte wojną lub krachem gospodarczym, ale o normalnych chorych, którzy nie przebrną przez tę zaporę (oddalenie, brak komunikacji, zniedołężnienie, itd.). Wielu umrze w tym czasie z powodu normalnych chorób.

    Pizzę przywożą, a nie ma zespołu szybkiego reagowania z woluntariuszami, którzy trafią do tych bezradnych ludzi. Na tym tle zrozumiesz moją wdzięczność Bogu za wszystko. Sam mógłbym w tym uczestniczyć, ale nie znalazł się w RP katolickiej obrońca krzyża i wiary.

    W drodze do kościoła chciałem wstąpić do koleżanki i sprawdzić przewody słuchowe, które wcześniej zatykała woszczyna, a to wielka zmora. Po modlitwie trafiłem na poradę (przekaż to potrzebującym), aby ciepłą wodą regularnie je nawilżać (gruszka dla niemowlaków z uciętym końcem). To sprawia, że woszczyna nie gromadzi się i nie zasycha.

    Od lutego nie mam potrzeby czyszczenia, ale dzisiaj chciałem sprawdzić. Drzwi gabinetów były zamknięte, otwierają na telefon, cała procedura z zapisami i instrukcja dotycząca zachowania. W ten sposób poznałem intencję modlitewną tego dnia.

    Przypomniał się pacjent po urazie kr. szyjnego z porażeniem czterokończynowym, który płakał z bezsilności. Pod kościołem odmówiłem połowę mojej modlitwy, wołałem za tych biedaków podczas litanii do Krwi Pana Jezusa oraz przekazałem Mszę św. z Eucharystią.

   Po powrocie do domu popłynie Droga Krzyżowa i św. Agonia z powtarzanymi stacjami Męki Zbawiciela, a w „Uwadze” TVN pokażą rodzącą, której nie wykonano cięcia cesarskiego (brak lekarzy). Jej dziecko zostało ciężko uszkodzone z powodu niedotlenienia mózgu.

   Wejdź; forum.abczdrowie.pl i zobacz ile ludzie mają problemów. Tam dałem poniższy wpis; „Pomoc we wszystkich przypadkach”...

    Jako lekarz (40 lat praktyki; internista-reumatolog) w latach 1986-1989 otrzymałem łaskę wiary. Stan na dzisiaj mistyk świecki z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca (z modlitwy  "Ojcze nasz”).

   Ten wstęp jest potrzebny dla szukających pomocy. Przykładem są skołowani pacjenci, którzy „chodzą po lekarzach". Nie można opanować medycyny, bo specjalista "wie wszystko o niczym", a lekarz ogólny "nic o wszystkim". Trzeba najpierw zgłaszać się do Dobrego Lekarza, Pana Jezusa. Dam przykłady;

1. Zachorowałem na anginę (czopy, gorączka, itd.), która sprawiła wielką słabość...aż zawołałem „Panie pomóż, bo nie mam siły iść do kościoła!” Dobrze, że nie pobrałem antybiotyku (szkodzi), bo w piśmiennictwie odkryłem, że była to wirusowa mononukleoza zakaźna, której nigdy w życiu nie rozpoznałem u innych. Ta infekcja początkowo jest „anginą” i daje słabość do 6 miesięcy.

2. Moja słabość zarazem wynikała ze zbyt dużej dawki leku otrzymanego po modlitwie od kardiologa (Concor-Cor)...ustaliłem, że potrzebuję 1.75 mg/na dobę, a otrzymałem 2.5 mg. Codzienna kumulacja sprawiła omdlenie (spadek ciśnienie) i mogłem zabić się o kran.

3. Sąsiadka umierała w moim gabinecie na zawał serca z rozpoczynającym się wstrząsem, ale z napłynęło natchnienie, że jest to "ostra zatorowość płucna" (później wykryto zakrzep w szczupłej łydce)! Tak została uratowana przez Matkę Dobrego Zdrowia, której wizerunek miałem w gabinecie...

    Dlaczego nie korzystamy z pomocy Bożej? Dlaczego Ty nigdy nawet nie pomyślałeś o tym, a masz wielkie plany życiowe...

                                                                                                                              APeeL

                                                                                                                                                             

Aktualnie przepisane...

24.09.1990(p) MODLITWA ZA MOJE MIASTO...

    W 1540 roku król Zygmunt I Stary lokował na Zapiliczu miasto o nazwie Brzegi. Na 450-lecie jego powstania (24.09.1990) napisałem modlitwę. Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (14.07.2020) zdziwiony słuchałem Ew (Mt 11, 20-24), gdzie Pan Jezus gromił oporne miasta z tamtego czasu.

   Chodzi o to, że mieszkam w raju na ziemi z wodą głębinową, wśród lasów, gdzie codziennie jest wiele gatunków świeżego chleba i mleko prosto od krowy...jako symbol pełni obfitości. Mamy też świątynię Boga Objawionego, gdzie codziennie przybywa „resztka Pana”. Brak jest wdzięczności Bogu Ojcu, bo wydaje się, że wszystko jest dane raz na zawsze, a właśnie dzisiaj zabraknie światła w całym mieście.

    Pan powiedział, że tak obdarowane miasta, gdzie dokonało się najwięcej cudów powinny nawrócić się w worze i popiele, czekają „na wyniesienie aż do nieba”.

„Matko Boża spraw, aby za Twoim wstawiennictwem

ludzie tego miasta ujrzeli, że Ty jesteś Prawdziwą Matką,

a Jezus Chrystus,Twój Syn pragnie, aby każdy do Niego przyszedł,

bo tylko On może doprowadzić do Boga Ojca!

Tylko Jezus, Twój Syn…

Spraw Pani, aby Łaska Boża spłynęła na to miasto.

Matko moja wyślij tutaj Swoje moce, ogarnij zimne serca ludzi, odmień ich umysły.

Daj Jasność Bożą, która poprowadzi ich w ciemności.

Matko moja, Ty wszystko możesz przez Syna Swego,

a Pana naszego Jezusa Chrystusa!

Matko moja, Ty pragniesz pomagać, ale tak mało ludzi prosi Ciebie,

bo wielu nie wierzy, że Jesteś.

Wybacz im to, proszę i przyjdź tutaj Matko!”...

   Czy wiesz jak płynie taka modlitwa? Nie ja to mówię. Z każdą sekundą czekam na zdanie, które napłynie z Niebios i wróci do Niebios! „Jeżeli z Niebios do Niebios - to po co ta zabawa...zapytał Przeciwnik Matki?

                                                                                                                          ApeeL

 

 

03.12.2005(s)    ZA OFIARY BRAKÓW

    Na Mszy świętej o 6:30 ból zalał serce podczas śpiewu małej dziewczynki; „Szczęśliwi wszyscy, co ufają Panu” z rozsyłaniem przez Zbawiciela uczniów. Jak ktoś czuje się mocny niech spróbuje wypędzać złe...czy uda mu się?

   Może uczyni to jakiś islamista. Dlaczego tam nie ma żadnych cudów? Potrafią tylko niszczyć z wściekłością obrazy i figury w naszych świątyniach. Po co Bogu Ojcu sztywne kłanianie się na dywaniku kilka razy dziennie (zabieranie wolnej woli z przymusem „modlenia” się). Wielu w złości przeklina to…

    Teraz, gdy opracowuję ten zapis (13.07.2020) trwa dyskusja o braku jedności w naszym narodzie. W telewizji, wrogowie RP optujący za Rafałem Trzaskowskim wciąż powtarzają, że Prawo i Sprawiedliwość dzieli naszą ojczyznę.

    Wystawiony przez odsuniętych od zbrodniczej władzy miał być zbawicielem naszej ojczyzny, a jest bezbożnikiem i zwolennikiem Parad Grzeszności. Ponadto nie ma charyzmy („chłopockowaty”)...

    Na dzisiejszej Mszy św. Pan Jezus wskazał, że;

1. Przyszedłem /../ przynieść m i e cz.

2. Przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową

3. Nieprzyjaciółmi człowieka będą jego domownicy.

    Nigdy nie będzie raju na ziemi ze spełnianiem czystych pragnień ludzkości, bo nie możesz kochać bliźniego bez Boga Samego. Stąd biorą się wszystkie podziały z brakami, a w tym czasie spadkobiercy krasnych budują wspaniałe domy i jeżdżą pięknymi samochodami.

  Kto to wszystko sprawia? Nikt nie mówi o Przeciwniku Boga, szatanie, który wciska bajki o jedności...robili i robią to jego wysłannicy (patrz; Korea Północna, gdzie normalnych ludzi zagłodzono i wymordowano). Tak zmieszał się niedawny czas (15 lat temu) z obecnym.

   Wówczas padłem na kolana i popłakałem się po wystawieniu Najświętszego Sakramentu z podawaną Eucharystią. Po Mszy św. poprosiłem kobietę, która wczoraj pomagała mi przy ustawieniu storczyka przed Matką Bożą Wspomożycielką Wiernych, aby pielęgnowała ten kwiat.

   Jak zwykle nie było czystej wody święconej. Dzisiaj, gdy to przepisuję - ze względu na pandemię - Pan Bóg zabrał nam tę łaskę (przynoszę swoją). Przepłynął cały świat z różnymi brakami...największym brakiem jest brak wiary!

   Zimno wiatr...może dzisiaj uda się w pokoju spożyć wspólne śniadanie? Po poście Szatan zawsze przeszkadza, a nie jadłem 32 godziny w intencji pokoju na świecie (tylko jedna kawa).

    Właśnie zadzwonił mechanik, ponieważ miał reperować samochód, a później nauczyciel gry na gitarze z prośbą o przybycie, bo ktoś nawalił. Tak jest zawsze w potrzebie wypoczynku, a wiedz, że mam wyczerpującą pracę z dyżurami w pogotowiu…

                                                                                                                              APeeL

04.12.2005(n) ZA PRAGNĄCYCH PRZEBYWANIA Z PANEM JEZUSEM

     Ponieważ jutro mam dyżur w pogotowiu poszedłem na dodatkową Mszę św. neokatechumenalną. Dzisiaj, gdy to przepisuję wiem, że jest to formacja błędna i niepotrzebna...podsunięta do akceptacji papieżowi.                      

     U nich celebracja przeważa nad liturgią, ale popłakałem się podczas śpiewu; „Przyjdź mój Panie”. Tam dają świadectwa wiary, mówiono też o Bogu w Trójcy Jedynym. Eucharystia...to był łamany chleb. Ja otrzymałem z krzyżykiem i stworzyłem sobie odrobinę na dyżur.

   Tak nie wolno (grzech), ale to „dobro” podsunął mi Przeciwnik Boga uzasadniając, że Pan będzie ze mną na dyżurze. Sprawiła to błędnie podawana Eucharystia (na rękę). Tę odrobinę Ciała Zbawiciela miałem ze sobą i zrobiłem piękną dekorację ze zdjęciem nieba z tęcza i zieloną trawą oraz słonecznikiem. Tak Pan był ze mną...w ramach później odczytanej intencji!

    Podczas dużych przeżyć duchowych żona zawsze atakuje mnie od Przeciwnika Boga. Jeszcze nie rozumie różnicy między naszymi łaskami wiary. Po latach ujrzy to i już nie będzie krytykowała. Serce zalewała radość i pokój, a na dyżurze były tylko trzy wyjazdy, mogłem spokojne wypić kawę i spożyć kolacji. Ja wówczas mówię, że płacą za spanie.

    Nawet trafiłem na ziemię mojego dziadka Wojciechówka (Karolin, Olszamy)...do umierającej, której mąż znał go. Odmówiłem też całą moją modlitwę w intencji tego dnia, którą odczytałem przy słowach Ps 63/62 „Ciebie, mój Boże, pragnie dusza moja”…

                                                                                                                           APeeL

 

05.12.2005(p) ZA PROFANUJĄCYCH CIAŁO, SYNA TWEGO, OJCZE

    W śnie pojawił się sprofanowany wizerunek Boga Ojca na ziemi...brud, WC, coś potwornego. Po pracy w przychodni od 15.00 mam dyżur w pogotowiu do następnego ranka.

1. Dzisiaj, gdy to przepisuję (14.07.2020) czytałem „Poemat Boga-Człowieka (Księga VI); Męka Jezusa Chrystusa. Tam jest dokładny przekaz, co wyczyniali rodacy Pana Jezusa, Syna Boga naszego.

    Wśród wszystkich okrucieństw największą ohydą było zerwanie ze Świętego Świętych szat...zadając czystości Zbawicielowi jedną z największych udręk. Tak też czynili ubowcy w więzieniach, co opisał prof. Jerzy Szaniawski. Panowie tego świata wchodzą w mundurach i oglądają tego, który mówił prawdę...tylko przez to można zostać znienawidzonym.

2. Natomiast w ówczesnej „Gazecie wyborczej” z 1 grudnia 2005 r. dano art.; „LPR i Chrystus z piersiami”. Ta gazeta żydowska broniła Teatr Wierszalin, który chciał „pogonić kijami” LPR. Artyści, ludzie demony pokazali brodatą kobietę z gołymi piersiami na krzyżu w przedstawieniu „Ofiara Wilgefortis”.

    Zarzut obrażenia uczuć religijnych negował w tym szmatławcu chłopaczek Roman Pawłowski w art.; „Cichy powrót cenzury”. Przecież jest duży wybór, bo można tak pokazać Mahometa lub Buddę, albo różnych bożków w hinduizmie.

3. Opętani przez Szatana byli i będą. Obecnie jest to szamanka Manuela Gretkowska, która spłodziła książkę „Trans”, gdzie seks przewrócił jej w głowie. To obrazoburcze rzygowiny Bestii.

   Jak nie padnie na kolana to wpadnie do Czeluści, gdzie zostanie przywitana przez podobnych „seksciarzy”; „Manuela witaj! Ty, też tutaj”, gdzie w oparach siarkowodoru będzie wiedziała, że jest to miejsce dla jej duszy i to na wieczność (nie ginie w piekle).

4. Wejdź na blog prof. Jana Hartmana, Żyda, masona i poczytaj jak obraża wiarę w katolicką (wpis z 11.07.2020, gdzie są trzy moje komentarze jako Teista)…

    Wróćmy do tamtego dnia, gdy zrozumiałem, że świętość ciała Pana Jezusa jest wzorem i celem dla nas. Jest to warunek świętości duszy idącej za Bogiem wg „Ojcze nasz”; „czyli bądź wola Twoja”.

    Po dyżurze zapragnąłem czystości, spowiedzi i Mszy św. ale trafił się wyjazd i to o 7.10! Praca zaczęła się od typowego bałaganu z kłótniami, złością jednych na drugich. To nie jest bój o wodę w Afryce lub chleb w obozie koncentracyjnym, ale pragnienie posiadania zdrowia, które jest najważniejsze. Nikt nawet nie wspomina o duszy, której w ten sposób szkodzi.

5. Sprofanowane przez mnie Ciało Pana Jezusa (kawałek Eucharystii). Starszy kapłan podczas spowiedzi zalecił spożyć ułomek łącznie z Komunia św. przyjętą na rękę aktualnej podczas Mszy św. o 17.00. Popłakałem się dając świadectwo wiary dla niego, a w ręku znalazły się wizerunki czterech Hostii.

    Na zakończenie opracowywania tego świadectwa Pan dał do ręki litanię do Trójcy Świętej; odmówię ją - po 15 latach - w intencji tego dnia…

                                                                                                                               ApeeL

 

09.12.2005(pt) Prawda Boża jest niezmienna...

   W śnie byłem na osiedlu domków jednorodzinnych, gdzie widzę wykończony dom, ogrzany i rozświetlony...z samochodem i zadowolonymi właścicielami. Dzisiaj, gdy to przepisuję (12.07.2020) takie obrazy towarzyszą mi podczas modlitwy, bo obok mojego bloku powstało osiedle domków jednorodzinnych...

   Żona wróciła zdenerwowana z kościoła, bo trafiła na ulewę, a dodatkowo ochlapał ją pędzący samochód! Po spotkaniu z Bogiem naszym i Eucharystii mogą spotkać nas przykre niespodzianki. Ja po Mszy św. uciekam od ludzi i świata, ponieważ pragnę być sam na Sam z Panem Jezusem.

   Wczoraj w takiej sytuacji z biblioteczki „wyjął się” egz. "Rycerza Niepokalanej" z wizerunkiem Matki Bożej Fatimskiej otoczonej obrazkami od Nawiedzenia do Wniebowstąpienia...poprzez Mękę Jezusa. W innym egz. z kwietnia 1989 r. był artykuł prof. Macieja Giertycha o zagrożeniach duchowych („Interkomunia”) oraz próbach wspólnej celebracji (koncelebry) w ranach wspólnoty ekumenicznej z Taize.

    Brat Roger miał wielką świadomość religijną (nie wiem jaką miał łaskę); dlaczego odłączył się od Jedynie Prawdziwego Kościoła? Może był tylko „działaczem” lub nasłanym od wrogów pragnących rozmyć moc naszej wiary...od szatana i jego ziemskich popleczników.

    Przepisuję to 12.07.2020 r. tuż po wyborach prezydenckich w których kandydat Szymon Hołownia (prawosławie) pobiegł do Eucharystii, której nie otrzymał. To działanie było ohydne, bo świadome...chciał zrobić handelek z katolikami.

    Tylko wiara katolicka jest prawdziwa, bo tylko u nas jest Ciało Pana Jezusa. To mój charyzmat; mistyka eucharystyczna i dobrze wiem, że bracia odłączeni próbują błędnej ekumenii, bo u nich nie ma Komunii św. - tylko chleb maczany w winie jako pamiątka Ostatniej Wieczerzy.

    Nie ma tam przeistoczenia (transsubstancjacji), ponieważ może to uczynić tylko namaszczony kapłan z przekazu apostolskiego! Prawosławie to system w którym jest jedność tronu i ołtarza z tow. Putinem trzymającym świeczkę w cerkwi. To samo dotyczy koncelebracji z poprawiaczami naszej wiary (Luter, Kalwin i cała reszta). W tym momencie zrozumiałem błąd kolegi należącego do kościoła zielonoświątkowego.

    Do mojego serca napłynęła moc Boża. „Dzięki Ci, Panie Jezu...dzięki Ci, Matko Boża, dzięki. dzięki!” Pełen zadziwienia widzę moje prowadzenie...każdy dzień inny, każda chwila życia ciekawa i piękna.

     Jeszcze bardziej jestem zdziwiony dzisiaj...po 30-latach, ponieważ nic nie zmieniło się w moich poglądach. Prawda Boża jest niezmienna. Nie tak jak w naszych działaniach...

    Z radości opowiadam żonie o pięknych chwilach...o kontakcie ze Słowem Bożym, Jezusem i błędach innych wierzeń, ale ona zbyła mnie; "nie zajmuj się innymi, co cię obchodzę inne wiary, bądź tolerancyjny!” Szatan bardzo pięknie radzi (przypomniało się jabłko w ręku Ewy). Uciekłem z domu...na dyżur!

    Teraz jestem „małym apostołem” pragnącym mówienia o Panu Jezusie i prawdzie naszej wiary. Idę wolno, noga za nogą odmawiając „Ojcze nasz” z wołaniem od siebie; „Panie Jezu Chryste jak wielkie są Twoje cierpienia, a zarazem nasze, gdy dasz jasność!”

    Wszyscy wokół widzą inaczej, świadomie lub nieświadomie szarpią jak małe pieski za nogawkę! Dyżur jakoś leci, czytam i nagła myśl, że; „ostatni będą pierwszymi’. To jest niezrozumiałe, ale bardzo proste.

    Ja jestem ze Zbawicielem od lat (za Jego wielką łaską); uzyskałem wielką radość i pokój! Późne nawrócenia powodują wielką radość w Niebie („oklaski”)...właśnie te osoby dają największą radość. Na pewno były poddane większym próbom, cierpieniom, wątpliwościom - dłużej cierpiały, wahały się i męczyły.

   Pojmiesz to w oka mgnieniu, gdy będziesz miał jednego złego syna (wśród wielu dobrych od początku)...z jego powrotu będziesz cieszył się najbardziej! „Jezu, Jezu, Jezu...jak proste są Twoje Drogi, a zarazem trudne dla mądrych tego świata"...

                                                                                                                                  APeeL