Podczas Mszy św. słowo czytała kobieta, a ja zapytałem Pana Jezusa; dlaczego kobieta nie może być kapłanką, bo siostra Faustyna bardzo cierpiała i wiele razy wspominała o marzeniu rozdzielania Eucharystii!
Jednak proszę Cię nie wchodź na to pole...twój nieprzyjaciel nienawidzi wszystkiego łącznie z twoją osobą i pod pozorem „dbania o ciebie” podsuwa różne problemy i radzi. W tym czasie zaciera ręce i chichocze. W końcu uwierzysz w dobroć śmiertelnego wroga, a nie w w Dobroć Boga, Jezusa i Matki naszej!
W osobnikach opanowanych przez złą stronę spotkasz wybuchowość, brak delikatności...ujrzysz tam wyraźnie miłość własną, chęć dominacji z podporządkowaniem sobie innych, błyski w myśleniu, mowie i ruchach, pośpiech lub ospałość, tacy straszliwie nie lubią robić tego, co nie lubią!
Drgnij, nie umiesz się modlić, ale możesz powiedzieć; „Panie Jezu pragnę iść do Ciebie; poprowadź mnie”. W swoim pragnieniu pragniesz żyć tylko do śmierci ziemskiej...nie chcesz żyć dłużej, a tak kochasz życie!
Dzisiaj, gdy to przepisuję 24.09.1990 próbowałem wytłumaczyć córce, że w innych religiach „nie ma imienia Jezus, które oznacza; "Ten, który Zbawia"! Tylko Pan Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem!” W tym momencie serce chciało wyskoczyć mi z piersi! Nawet nie mogę tego zapisać, bo oczy zalały łzy! Jak to przekazać innym? Pan Jezus jest delikatny i nikomu się nie narzuca...
- Ja jestem lepszy, czy ten piesek biegnący w strugach deszczu?...zapytał syn, przed wyjściem do szkoły. On znał moją odpowiedź, ale chciał potwierdzenia…
- Synu, sam wiesz, że ten piesek - przez całe swoje życie - nie obrazi Pana Jezusa!
APeeL