Dzisiaj będzie śmiertelny upał...dobrze, że przybyłem na  Mszę św. poranną. Pozostałem na placu kościelnym, bez maski i w przyjemnym chłodzie. Wróciły wczorajsze wyczyny wiernych Kościoła Krasnych Szmaciarzy, którzy w nielegalnym zbiegowisku na Krakowskim Przedmieściu chcieli ponownie sprofanować Pana Jezusa pod krzyżem, a nawet wkroczyć do świątyni.

    Jest to kościół, ponieważ prof. Jan Hartman udowodnił, że moja wiara jest ideologią. Sam zobacz, co szatan wyprawia w głowach niby normalnych ludzi. Cóż się dziwić, gdy moja łaska wiary w kraju katolickim jest uznana za chorobę. Jak wygrasz z mafią bezbożników, która stoi także za „spółkującymi inaczej”.

   Policja spokojnie obserwowała wyczyny krasnych szmaciarzy, ale w końcu musiała działać, bo łamali szereg praw. Zaczęła się ich obrona...relacjami o dyskryminowaniu stukniętych.

   Właśnie prorok Habakuk (Ha 1, 12-2) pyta Boga; „Zbyt czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie możesz. Czemu jednak spoglądasz na ludzi zdradliwych i milczysz, gdy bezbożny pożera uczciwszego od siebie?

   Nasz Tata odpowiedział; <<Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności>>.

  Później z powodu upału byłem ledwie żywy i nawet przez chwilkę nie mogłem się modlić...przejrzałem tylko aktualną „Gazetę warszawską”. Teraz, gdy to piszę o 3.00 w nocy przepływają wymieniani tam bracia Polacy;

Andrzej Bodnar RPO, który stanął w obronie "spółkujących inaczej".

   „Będąc odpowiedzialny za ochronę fundamentalnych praw i wolności człowieka i obywatela, zwłaszcza przed naruszeniami ze strony organów władzy publicznej, zdecydowałem o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w tej sprawie."

   To figurant, bo na moją sprawę (dyskryminacja religijna za obronę krzyża z zastosowaniem psychuszki) odpisała jego „biurwa”. Nie zdziwił mnie list otwarty Stanisława Michalkiewicza do tego buca;

    „Słuchaj, Synu! Przez uprzejmość nie będę już precyzował - jaki Synu - (…) z intencji okazania Ci pogardy (…)". Dalej wskazał, że jest on rosyjskim „wypustnikiem”, niedoukiem i głupszym niż przewiduje ustawa...warunkująca zajmowanie tego stanowiska. Powinien podać się do natychmiastowej dymisji.

- Majka Jeżowska, która zaczynała karierę pod czerwonym sztandarem (na Festiwalu Piosenki Radzieckiej), a kończy wymachując kolorową szmatą.

- Janusz Gajos został zaczadzony propagandą palantów (tak Adam Michnik określił tych, którym nie możemy oddać Polski) i „Sokiem z buraka"...stwierdził, że naszą ojczyznę podzielił mały człowiek. On chce jedności wszystkich, ale bez Boga. Przecież nie pójdę na Paradę Grzeszności…

- Zbigniew Hołdys przedstawiciel „elity”, okazał się lewackim głupkiem, ale ja widzę jego opętanie intelektualne (po czasie moralizowania w telewizji uwierzył w swoje mądrości).

- Borys Budka, którego w art. „Szuja i Szczeżuja” opisuje Mirosław Kokoszkiewicz; „Borysie Budko, wyjątkowa szujo (…)”…

- Joanna Senyszyn zwana przeze mnie babcią Joanną od demonów znalazła się w art.; „Skąd oni biorą tych politycznych głupków?” 

Włodzimierz Czarzasty jest też  w tym artykule, gdzie - jako stary komuch ewangelizuje...wspominając akty profanacji naszych świętości.

     „Gdyby ktoś zapytał Jezusa, czy mu to przeszkodziło, to by mu po prostu powiedział: „zajmijcie się tolerancją, wybaczaniem i uśmiechem”. Natomiast abp. Markowi Jędraszewskiemu zalecił; „Powinien w ogóle z kościoła nie wychodzić, tylko klęczeć i przepraszać Boga, Jezusa i Ducha Świętego za bzdury, które wygaduje”.

- Jan Hartman, który dołączył do tęczowej bolszewickiej dziczy.

- Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska; „Odwagi, Frau Dulkiewicz"...chodzi o jej „patriotyzm inaczej”

- Tomasz Lis pupilek Berlina…

    Zapoznałem się z tymi gołąbkami pokoju. Właśnie na figurze Pana Jezusa w koronie cierniowej jeden z takich przegonił trzech konkurentów, ale jego wybranka uciekła za nimi. Nigdy nie widziałem takiej agresji u tych miłych ptaków roznoszących groźną dla nas grzybicę (odchody).

    Następnego dnia odmówię w tej intencji cała moją modlitwę...

                                                                                                                           APeeL