Bóg Ojciec ostrzega nas w różny sposób, dzisiaj miałem zapowiedzianą moją bezmyślność! Rano wzrok zatrzymał „Dzienniczek” siostry Faustynki ze słowami Zbawiciela: „Uważaj"...”Czuwaj”. Właśnie w telewizji padną takie słowa do harcerzy.

    Na klatce schodowej będzie ulotka z Najświętszym Sercem Zbawiciela z zapytaniem; „Potrzebujesz kogoś? (…) Kto ochroni ciebie?” i „Czuwaj!" Sam zobacz jakim językiem mówi do nas Pan Bóg. 

    Podczas Mszy św. o 6.30 przepraszałem i chciałem przyjąć jakąś pokutę. Tak już jest i Bóg Ojciec zna naszą marność, bo wie, że "nawet sprawiedliwy siedem razy na dzień upadnie" [por. Prz 24,16].  Pamiętaj, że w grzechu masz natychmiast wracać do Boga, prosić o przebaczenie i prowadzenie, ochronę. Inaczej wpadniesz w spiralę, a o nieszczęście nie jest trudno.  

   Na ten czas w rejestracji przychodni usłyszę słowa piosenki śpiewanej przez Santor; „Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem”. Dodatkowo wzrok zatrzymała plastikowa wytłoczka (medalion) przedstawiający Zbawiciela z Najświętszym Sercem, a przed chwilką płakałem w kościele przy słowach litanii; „Serce Jezusa włócznią przebite”…

    Przepłynęła „duchowość zdarzeń” z tego dnia;

- podczas przejazdu do kościoła nagle na jezdnię wkroczyła pani ubrana na czarno

- zostawiłem otwarty samochód z dokumentami i kluczykami...

- także otwartą kłódkę przy drzwiach

- na stopie wymusiłem pierwszeństwo, bo ktoś jechał "spacerkiem", ale zgodnie z przepisami

-  w drodze do pracy zauważyłem mojego niewidomego pacjenta z białą laską, którego prowadziła żona. Podwiozłem ich  do przychodni, a po załatwieniu poprosiłem pacjenta o ich odwiezienie.

- skręcałem, a właśnie stała policja ze snu!

- pielęgniarka opowiedziała o bliźniakach chodzących do jednej dziewczyny, która nie umiała ich rozpoznać. 

- jeszcze badanie kierowcy:  rozpoznawanie kolorów dających sygnalizację

-  podczas powrotu z pracy hamowałem, a samochód jechał... 

  Tak też jest w naszej sferze duchowej. Tutaj przekażę bardzo ważną uwagę; po oczyszczeniu (Sakramencie Pokuty)...szatan atakuje nas z większą mocą i sprytem (np. tym samym grzechem!), bo nie znosi naszej czystości. Nie wystarczają nasze hamulce. Właśnie wykorzystał mój stan i w TV „Turbo” podsunął całkowicie rozebrane dziewczyny. ..

    Ponownie zaczęło przeważać ciało fizyczne, a grzeszymy nie tylko w słowach i uczynkach, ale także w myślach (marzenia seksualne). Najgorsze jest to, że grzeszę wówczas świadomie. W mojej łasce jest to wielkie cierpienie. Przypomniało się wyznanie jakiejś gwiazdy, która o seksie rozmyśla co 8 minut!

    Cały czas toczy się śmiertelny bój duszy z ciałem fizycznym, które ciągnie ziemia. Po ponownym upadku wracaj z płaczem do Pana. Nie patrz na grzeszność innych, a nawet kapłanów. Duszy nie zadowolą pragnienia ciała z przyjemnością grzeszenia. Dusza pragnie czystości i jej Stwórcy, Boga Ojca do którego ma wrócić.

    Odmówiłem litanię do Serca Pana Jezusa; „kto się w opiekę odda Panu swemu, a całym sercem szczerze ufa Jemu”...

                                                                                                                         APeeL