Dzisiaj jest uroczystość Wszystkich Świętych, ale w całym roku liturgicznym kult Deus Abba zszedł na drugi plan. Apostoł Jan mówił o chwale zbawionych (Ap 7, 2-4. 9-14). Mnie to jest niepotrzebne, bo wiem, że mamy wrócić do Królestwa Bożego!

   Wielkie tłumy były na spotkaniach z Janem Pawłem II, a teraz zwolennicy świata ciemności chwalą się grzesznikami. Oni są oznaczeni przez Belzebuba, a my mamy na czołach pieczęć Boga Żywego! To jest pokazane w KRLD, gdzie nie ma żadnego krzyża, a celem każdego jest przyjęcie do Partii, bo wówczas możesz otrzymać jedzenie na przeżycie.

    Ziemia budzi pragnienie jej posiadania, ale należy do Pana z tym, co ją wypełnia. Świat nie zna nas, bo nie poznał Boga, a nawet nie chce Go znać jako swojego Ojca: wszyscy jesteśmy Jego dziećmi i braćmi Pana Jezusa. Nie mając błogosławieństwa Taty nie staniesz później na Górze Świętej!

   Pan Jezus w Ew (Mt 5, 1-12a) wskazał na tych, którzy są błogosławieni. Dziwne, bo cały czas patrzyła MB Niepokalana...wyraźnie uśmiechająca się do mnie.

    Ksiądz proboszcz w kazaniu dokonał rozliczenia, ale nie z życia tylko z opłat ostatniego miesiąca z martwieniem się o jutro. Bał się powiedzieć słowa dusza, Szatan i o ostatnich organizowanych przez Bestię atakach z wrzaskami demonów, wkraczaniem do miejsca świętego i straszeniem wyznawców.

   Dziwne, bo na końcu odmówiliśmy egzorcyzm św. Michała Archanioła, gdzie jest mowa o Szatanie i złych duchach oraz Piekle. Wolno mówić o tym...czy nie wolno? Nie można wygrać z napadem przez Szatana na naszą ojczyznę bez ubrania się w wory pokute. Na tę chwilkę padły słowa do mnie z „Prawdziwego Życia w Bogu”: "Mocą Bożą Ja, Święty Michał Archanioł. Strącę do piekła szatana i wszystkie inne złe duchy gubiące dusze!"

   To jest cały ocean; Antykościół (masoneria), czerwona ANTIFA, uczestnicy Parad Grzeszności, zwolennicy mordowania dzieciątek, niesprawnych i starych. Ogarnij wszystkich zwiedzionych przez bogów wymyślonych oraz zwolenników rewolucji mających przynieść wieczne szczęście na ziemi...z kultem jednostki, a nawet z boskością takich (Stalin, Kimowie, itd.).

   Eucharystia ułożyła się w zawiniątko dla pracującego na Poletku Pana Boga. Z trudem wróciłem (rejestracja) na blog prof. Jana Hartmana (Zapiski nieodpowiedzialne www.polityka.pl), gdzie napisałem komentarza do jego obecnego wpisu: Czy można protestować w kościołach?

                                                         Panie Profesorze!

    <<Niegodziwości popełniane przez kapłanów nie oznaczają dopuszczania się zła przez Kościół Święty, który Pan Profesor z uporem utożsamia – jak matka Joanna od demonów (posłanka Senyszynowa) – z hierarchią i budynkiem. Właśnie w TVN taki kapłan oświadczył, że obecny Kościół to ladacznica polityczna. Nie ma Pan zielonego pojęcia czym jest Msza Św.!

   Jak czułby się Pan, gdybym wszedł na spotkanie naukowe i głośnio krzyczał o Pana wyczynach i to od dziecka! Jest jasne, że byłoby to przestępstwo, ale w wypadku Domu Boga Objawionego na ziemi jest to grzech śmiertelny. Niewierzący nie uznaje tego, a ja się nie dziwię, bo przez połowę życia: „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem”.

   Kiedyś byłem na Mszy świętej na której  kapłan powiedział po Konsekracji (przemianie chleba w Duchowe Ciało Pana Jezusa), że jest to jedyny przypadek, kiedy jeden pije wino, a reszta patrzy. W pewnym kościele ktoś wykonał zdjęcie - na którym za kapłanem wyświetlił się krzyż - z Panem Jezusem z którego św. Ran płynęła św. Krew do kielicha. Na Mszy św. Pan Jezus dalej „umiera” za nas. Dlatego Mszę św. określamy Najświętszą Ofiarą z Cudem Ostatnim (zbawczą Eucharystią).

   Ja piszę to z serca, a Pan Profesor powinien poczytać na ten temat, bo tak to czyni Pan nieświadome zło, wykazując indolencje duchową, co nie przystoi mentorowi. Co da skasowanie Kościoła Świętego, a przy okazji innych wiar. Wówczas ludzie skierują się ku bożkom, bo naszej duszy tutaj nic nie zadowoli.

    Czy Pan naprawdę nigdy nie ma tęsknoty za Prawdziwym Szczęściem, ale nie tym, które na ziemi obiecują Donki i Bronki, Budki, Kataryny Lubnauer, Lamparcice oraz wszelkiej maści Śmiszki. Ma Pan wykształcenie, dwie półkule mózgowe, a korzysta tylko z lewej. Proszę ujrzeć wszystko z drona, śmigłowca, samolotu, a wreszcie ze świata nadprzyrodzonego (YouTube „życie po życiu”).

   Przecież każdy lubi piękno Centrum Handlowego z zapachami i dobrami wszelkiej maści, ekskluzywne hotele, restauracje i apartamenty, dobrą kawę i ciastka rozpływające się w ustach. A to tylko namiastki, bo tam trzeba dodać jeszcze życie wieczne bez obawy o jutro.

   Niech Pan napisze jaki jest cel naszego życia? Na pewno nie jest to darcie się jak opętani na ulicach, aby Jarka zamienić na Borysa, który boi się sam siebie. Za chwilkę nikt o nich nie będzie pamiętał, a my będziemy. Pan Profesor jest skołowany tym światem z negowaniem nadprzyrodzoności (posiadania duszy).

    Nie czytałem dalszego artykułu, bo miałbym grzech. Odpowiem tylko na pytanie: „jak można modlić się w takiej świątyni? Jak można uznawać zdolność kapłańską kleru tego właśnie Kościoła?”

    Powtórzę, że wiara jest łaską, a kapłan skalany nie kala tego, co czyni. Nie pojmie Pan tego, że ten człowiek namaszczony czyni Cud Ostatni (przemienia chleb w Ciało Duchowe Pana Jezusa)...

   On sam nie ma tej świadomości, a Pan chce to rozgryźć własnym rozumem (głupstwem u Boga). Pana rozważania są pełne nienawiści. Proszę zejść z tej błędnej drogi, którą znam z własnego życia. Mój dzisiejszy dzień jest poświęcony także za Pana Profesora>>…

    Czas wyjść i rozpocząć moją modlitwę…

                                                                                                                           APeeL