„Wielu jest powołanych, lecz mało wybranych” (Ew. Mt 22,1-14)...

     Rano, po dyżurze w pogotowiu wzrok zatrzymał Pan Jezus z Sercem w koronie (czeka mnie jakieś cierpienie duchowe). Ze łzami w oczach podjechałem pod krzyż zapalić lampkę, gdzie zawołałem: „Jezu! Jezu! Jakże chciałbym podarować ci wszystkie kwiaty świata”. 

   Na Mszy świętej będzie mowa o uczcie u Żydów: zawsze zawiadomiono ogólnie, a drugi raz z posłaniem sługi! Dziwne, bo przepisuję to podczas oglądaniu programu (17.12.2020) „Rewolucji Kuchennych” Magdy Gessler.

    Takie samo zaproszenie, ale na ucztę duchową daje nam Bóg Ojciec:

1. Poprzez proroka Izajasza (Iz 25,6-10a)

   „Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć”.

2. Poprzez Pana Jezusa (Ew. Mt 22,1-14)

   „Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. (…) Wtedy rzekł swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie".

   Ta uczta daje życie wieczne, Królestwo Niebieskie.  Napłynął naród wybrany, a w ręku znajdzie się informacje o nich (art.: "Tylko dla orłów"). Tak, bo Ziemia Obiecana była tylko dla wybranych. Teraz jest to Królestwo Boże, ale większość pragnie tylko tego życia. Najbardziej przykre jest to, że wybrani nie chcą wrócić do Boga i wciąż czekają na przybycie Zbawiciela.

    „O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś. Twoje Usta dziś wyrzekły me imię”, a właśnie Pan Jezus powie do mnie z „Prawdziwego Życia w Bogu”, że stoi jak żebrak przed każdymi drzwiami, puka, ale nikt Mu nie otwiera.

    Dwie godziny trwał ból w którym pięć razy popłynie "Anioł Pański", odmawię modlitwę różańcową z koronką do Miłosierdzia Bożego. Jakby na znak odrzuciłem zaproszenie żony na obiad, a w ręku znalazła się karykatura Arafata przy stole z karpiem po żydowsku! Najbardziej boli mnie naród wybrany, który odrzuca Komunię Św. czyli Ciało Duchowe Pana Jezusa... 

    Teraz kusi chłodna „Żytniówka”. Zobacz czego pragnie świat! Poprosiłem o ochronę Boga Ojca, który zna nasze słabości, ale najważniejsze jest pragnienie pozbycia się nałogu. Spotykam wielu, którzy nie chcieliby się pozbyć tych „przyjemności”. Tak zginął kolega zjadający garściami relanium...nawet popisywał się tym, a był zdolnym radiologiem.

    Nie wolno mi upadać, ale ja znam swoją nędzę! Udało się z pomocą Boga nie wypić tej chłodnej wódeczki...

                                                                                                                           APeeL