Św. Szczepana Męczennika

    Naród wybrany dalej czeka na Tego, który Był, Jest i Będzie, a chrześcijan traktuje jako profanatorów Boga Ojca. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło, bo teraz toleruje się wszystkie wiary oprócz chrześcijan, a zorganizowany bój toczy się z katolikami. Tacy są groźni, bo ujrzeli strukturę sił ciemności.

   Nie napada się na wyznawców prawosławia oraz na zabłąkanych odstępców, gdzie nie ma Eucharystii oraz kultu Matki Bożej (luteranie, kalwiniści, itd.). Dziwi prawosławie oderwane od następcy św. Piotra, gdzie jest ten kult, ale nie uznają Czyśćca.

   Napłynęła postać W. W. Putina, który w tej sytuacji jest bez szans: nie może trafić bezpośrednio do Królestwa Bożego (trzeba być świętym), a to mógłby uzyskać w Czyśćcu. Tak właśnie stało się z Rudolfem Höss’em (1900-1947) komendantem obozu Auschwitz-Birkenau. Nawet ukrywa się ten fakt, który świadczy o nieskończonym Miłosierdziu Boga Ojca.

   Zrozumiesz to patrząc zawsze na ten świat z góry, gdzie trwa wojna duchowa pomiędzy Bogiem Ojcem i upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji.

   Nie można oddzielić świata przyrodzonego od Królestwa Bożego, bo: nie zabijaj, nie kradnij, nie napadaj na brata w różny sposób...od plotki poprzez agresję słowną i w czynie.

    Mając łaskę wiary widzisz ten świat zaprzedany poganom oraz zwiedziony i omamiony z opętanymi przez Bestię. Każdy głęboko wierzący w świeckość powie Tam Nic Nie Ma, a wolność ma przynieść bezbożność. W szerzeniu grzeszności i demonicznego zgorszenia przeszkadza Prawo Boże, ale kompromis jest wykluczony („Kościół otwarty”).

   Masz do wyboru zbawienie duszy lub jej potępienie (ciało na nic się nie przyda). Tylko garstka przygotowuje się do śmierci czyli życia wiecznego duszy.

    Na Mszy św. porannej bezpieka z synagogi szukała pretekstu, aby zamordować Szczepana, który mówił z natchnienia Ducha Św. i czynił cuda. Nie mogli sprostać jego mądrości więc wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a on po upadku na kolanach prosił: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu”.

   Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mt 10,17-22) ostrzegał: „Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom (…) Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić (…) Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony". 

    Dzisia jest to bój otwarty. Można zrobić procesję Eucharystyczną z boską waginą, nakładać kolorową szmatę na święte figury i stroić Matkę Bożą, a teraz dać jej czarną parasolkę i maseczką z błyskawicą. To niby znak Jej solidarności z wszystkimi niewiastami pragnącymi mordowania swoich dzieci! Zobacz, co szatan wyprawia w pustych duchowo głowach.

   Tacy ludzie nie wiedzą, że zamykają sobie drogę do Kościoła Świętego i Królestwa Bożego. Nie widzi tego opętana Marta Lempart, którą niektórzy proponują na prezydenta RP.

   Nie ma sensu wymieniać wszystkich w których „piorun trzaśnie”...symbol pragnienia mordowania dzieci nienarodzonych. Nawet Donald Mniejszy udający katolika (ślub przed wyborami) przyjął przywódczynię puczu w takiej maseczce.

    W rezultacie Rewolucja Ulicznic była tylko przykrywką do walki z wiarą katolicką. Nasuwa się pytanie: z kim będą walczyć po zabiciu pragnących świętości z przerobieniem kościołów na biblioteki lub kawiarnie? Przecież wszystko jest pokazane w KRLD, a u nas będzie podobnie po zatknięciu na Watykanie flagi Państwa Islamskiego...

   Właśnie będzie podana informacja o prześladowaniu chrześcijan na całym świecie. Przez 1.5 godziny będę wołał do Boga w intencji tego dnia...

                                                                                                                            APeeL

 

Aktualnie przepisane...

05.10.2001(pt) ZA BRAK WIARY U OBDAROWANYCH

   5.45...płynie „Anioł Pański” z poczuciem bliskości Mateczki Zbawiciela. Łzy zalały oczy, bo; „Słowo stało się Ciałem”. Tego nie można przekazać, bo przypomina to błysk światła!

   To też pokazano w telewizji, bo pomyłkowo rakieta ukraińska zestrzeliła pasażerski samolot sowiecki (67 ofiar). „Jezu! Jezu! och Jezu”. W ręku mam zdjęcie relikwiarza korony cierniowej.

   Msza św. o 6.30, bardzo lubiłem tę porę, ale teraz wolę wieczorem, bo mogę wyspać się rano (życie duchowe też „faluje”, a to sprawia, ze spotkania z Panem Jezusem są inne każdego dnia).

   Popłynie pieśń „dla nas Mu włócznia boleść zadana”. Nagle ujrzałem łaskę wczorajszej spowiedzi, bo dzisiaj jest wiele kobiet, a nie ma spowiednika! Pan Jezus wskazuje na znaki i cuda, które czynił, ale ziomkowie byli pozbawieni wiary. Podobnie jest teraz, bo nadal są gardzący Zbawicielem i kulawe babuszki wierne Bogu.

  Prorok powie (Ba 1, 15-22) o zawstydzeniu wszystkich stanów, ponieważ „zgrzeszyliśmy przed Panem, nie wierzyliśmy Jemu, nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, by pójść za przykazaniami Jego, które nam dał. (…) Przylgnęły przeto do nas nieszczęścia i przekleństwo (…) Każdy chodził według zamysłów swego złego serca, służyliśmy bowiem obcym bogom i czyniliśmy, co jest złe przed oczami Pana, Boga naszego”.

    Psalmista w tym czasie błagał (Ps 79):

"Jak długo, Panie? Czy wiecznie będziesz się gniewał?
A Twoja zapalczywość płonąć będzie jak ogień?
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje miłosierdzie,
bo bardzo jesteśmy słabi (…) 
wyzwól nas i odpuść nam grzechy przez wzgląd na swoje imię".

   Pan Jezus dopowiedział w Ew (Łk 10, 13-16), że biada tym, którzy nie widzą cudów, które się dokonały i nie sprawiają nawrócenia „siedząc w worze pokutnym i w popiele”. Pan zapytał, co czynię w moim mieście wskazując na raj na ziemi, że nie będzie wyniesione do nieba, ale spotka go kara (mała wiara jako dziękczynienie)...”Aż do otchłani zejdziesz!”

    Podczas Eucharystii płynęła pieśń: „Twemu Sercu część składamy i chwała niech będzie zawsze i wszędzie” z błogosławieństwem Monstrancją po litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa.

   7.14 -18.30 tyle godzin trwała praca. To był bardzo ciężki dzień, z umęczenia prawie padałem. Dlatego w ręku znalazła się modlitwa do MB Licheńskiej i dziękczynienie za Jej opiekę! Sama Matka Boże też przybyła do mnie, bo jedna z pacjentek podarowała mi wizerunek MB Ostrobramskiej! Przepływa dzień: pomoc USA dla Afgańczyków, umęczenie opiekunów najbliższych, PCK, opieka społeczna i ONZ.

   Jeszcze rano dziękowałem Matce Pana Jezusa za pomoc i opiekę. Ten dzień był wynagrodzeniem Panu Jezusowi za brak wdzięczności za nasze obdarowanie, a szczególnie za odkupienie z otwarciem Królestwa Bożego. Dlatego ponownie "patrzyło" zdjęcie św. Relikwiarza, gdzie przechowywane są szczątki korony cierniowej...

                                                                                                                                       APeeL

 

02.12.2001(n) ZA BEZSILNYCH WOBEC NAGŁYCH ZDARZEŃ

    Na dyżurze w pogotowiu o 4.00 zerwano do „diabła”...młodego człowieka umorusanego od stóp do głów (jak po wybuchu WTC w Nowym Jorku)! Powiedział do mnie błagalnie, abym nie patrzył na jego wygląd, bo składał silnik samochodowy, a ja pomyślałem o zaczadzeniu! Zobacz jak może mylić wygląd „ciężko chorego”...

   Już w  domu, w oczekiwaniu na żonę zrobiłem sałatkę, ale zostałem nagle zaatakowany, że zbyt mało. Uciekłem w smutku do pokoju, ale już z obowiązku zjadłem wspólne śniadanie. Jakże człowiek może ranić człowieka i to za dobre serce.

   Teraz przeglądam prasę:

- zamyka się kopalnie, wyzysk człowieka przez człowieka

- film o ratowaniu umierającego, a przypomina się chirurg, który zmarł na R-ce

- zatruci środkami ochrony roślin

- ofiary zamachu w Jerozolimie (dwa ładunki)

- chora zniszczona przez ZUS

- ofiary wybuchu wulkanu na Filipinach z bezsilnością ludzką

- ofiary powodzi i obrazy ataku na WTC.

    Dzisiaj na Mszy św. będzie ostrzeżenie:

Św. Pawła (Rz 13.11-14), że „nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas (…) Odrzućmy więc uczynki ciemności (…) Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości (…) nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom”...

Pana Jezusa (Mt 24,37-44) o nagłym ponownym Jego przyjściu „Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. (…) Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

    Garstka podeszła do Eucharystii. Kupiłem żonie obwarzanki, ale zaatakowała mnie ponownie, bo w butach wszedłem do własnego domu! Nic się nie odezwałem, a ona po czasie zobaczyła swoje zachowanie i popłakała się. Wcześniej poszedłem spać, a tak cieszyłem się z wolnego dnia!

                                                                                                   APeeL

 

03.12.2001(p) ZA BEZRADNYCH WOBEC PRZECIWIEŃSTW

   Zacząłem pracę wcześniej i nic nie zapowiadało nawału chorych. Tak chciałbym wszystkim pomóc, ale nie starcza sił i możliwości, ale doba jest za krótka, ponieważ wzywają też na wizyty domowe...

   Dzisiaj dzień przebiegał pod znakiem niepełnosprawnych. Pierwszy pacjent, młody człowiek nie pamiętał daty urodzenia. Przesuną się pacjenci: niewidomy, mający ciężką dychawicę, przestraszeni…

   Wszystko skończyłem wołaniem do Pana Jezusa o zmiłowanie i popłakałem się, a na Mszy św. wieczorne usiadłem skulony i wołałem: „Przyjdź Panie Jezu świat na Ciebie czeka”. Właśnie trwa wojna w rejonie Palestyny, a w Afganistanie lekarz rozkłada ręce. Przepłyną różne zdarzenia w czasu mojego życia (każdy ma takie):

- bezradność Piotra Jaroszewicza, bo nie znaleziono morderców jego rodziców

- ogłoszenia o zaginionych, których poszukują rodziny

- bezradność wdów z dzisiejszego dnia pracy w przychodni: jednej syn się powiesił, a druga nie ma środków na życie, ponieważ mąż nie pracował

- dziewczynka porzucona przez matkę, która trafiła do domu dziecka

- kapłani bez powołania

-konflikt etyczny, bo prawo zezwala lekarzom na zabijanie dzieci nienarodzonych, a istnieje klauzula sumienia

- ofiary pożaru wieżowca

- wyrzucani bezkarnie z pracy.

  Na ten czas w Ew (Mt 8, 5-11) setnik w Kafarnaum poprosił Pana Jezusa: „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi. Rzekł mu Jezus: Przyjdę i uzdrowię go. Lecz setnik odpowiedział: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie”. (…) Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary”.

   Trafi się poród w karetce z kłopotem, ale najwięcej kłopotu sprawi wypisanie aktu urodzenia, bo druk z pogotowia nie jest odpowiednio ostemplowany! Przyjdzie też pacjentka po moim badaniu na kierowcę ze złą datą urodzenia.

    Trafię też na dziadka z niedokrwieniem kończyn dolnych, babcię po udarze i pacjentka z odleżynami. W telewizji pokażą kobietę bez rąk, a dzisiaj (25.12.2020), gdy to przepisuję urodzoną bez nóg, szczęśliwą żonę i matkę.

   Ogarnij cały świat ciężko chorych, głuchoniemych, umierających w opuszczeniu, nie mających na chleb, przegonionych z siedziby...nie wspominam o ofiarach wojny.

                                                                                                                              APeeL