Na Mszy św. o 7.15 z późniejszą litanią do Matki Bożej i błogosławieństwem Monstrancją zostałem zaatakowany przez szatana. Przez całe czytania zalewał mnie nienawiścią do kolegów z samorządu lekarskiego, którzy na rozkaz służb specjalnych zrobili ze mnie chorego psychicznie.

   Dzisiaj nie zabija się strzałem z pistoletu, ale słowem (plotką, obmową, zarzutem i zastosowaniem sowieckiej psychuszki). To błąd służb okupacyjnych (2007/2008), ponieważ ujawniono swoich ludzi (wg Wojciecha Cejrowskiego odkryli się). 

    Tak też było podczas obecnej Rewolucji Ulicznic, gdzie 200 generałów w czerwonych czapeczkach napisało protest – ostrzeżenie przeciwko demokratycznie wybranej władzy. Dziewuchy w okresie pandemii maszerowały pod domy posłów w asyście MO. To „słaba płeć” wagi około 100 kg z mocnymi głosami. Zobacz jawną – prowokacyjną bezkarność. 

    Podobnie uczyniono ze mną. Jeżeli dochodzisz sprawiedliwości, a bardzo trudno jest udowodnić, że jesteś zdrowy psychiatrom ateistom...agenturze zaprzedanej poprzedniej władzy. To właśnie wykorzystuje szatan, który omamił głupie duchowo niewiasty, które wkraczały na Misterium jakim jest Msza św.

    Zgłupiała też posłanka Joanna Scheuring – Wielgus do której zadzwoniłem dzisiaj z ostrzeżeniem, bo jej kłopoty – jeżeli nie nawróci się – zaczną się dopiero po śmierci. To osoba ustawiona życiowe, chyba agentka, bo tylko tacy są obdarzani, zostają posłami i walczą o „demokrację” ramię w ramię ze spółkującymi inaczej...”demokrację” typu „róbta, co chceta”.

   Zgubiła ją pewność poprzedniej władzy, że przewrót uda się i wszystko będzie tak, jak było. Zaleciłem, aby przeprosiła katolików i nawróciła się…

    Od Ołtarza św. popłynęły słowa (1J 2,22-26): „Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna”. Tacy wprowadzają w błąd i zamykają się na życie wieczne.

    Natomiast Jan Chrzciciel pytany - przez wysłanych z Jerozolimy kapłanów i lewitów – kim jest odpowiedział (J 1, 19-28): „Jam głos wołającego na pustyni (…) Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”.

    Eucharystia oddaliła atak demona, słodycz i pokój zalały serce. Na kolanach odmawiałem litanię przed Monstrancją. a przede mną 80-letni kapłan, przez cały czas klęczał głęboko pochylony.

    Teraz, przed zapisem tej intencji Pan Jezus mówi do mnie („Prawdziwe Życie w Bogu” t.6 str. 91), że nadchodzi czas wielkiego buntu, trwa bowiem spisek pomiędzy pasterzami. „Nędznik powstanie wkrótce i jego siły przyjdą znieważyć Świątynie – Twierdzę. Usuną Stałą Ofiarę i ustanowią na to miejsce ohydę ziejącą pustką”. Szatan uzna siebie za większego od wszystkich bogów, a tym, którzy go uznają powierzy zaszczyty i władzę. Nadchodzi czas wielkiej udręki...

    W tym czasie prof. Jan Hartman 1 stycznia 2021 r. życzył Polakom „Szczęśliwych lat dwudziestych!” Nie opanował się, aby nie bluźnić przeciwko katolikom: Nasze dzieci nie dadzą się już kupić za parę złotych i jarmarczne dewocjonalia czy orzełki. Żadne „pisy” ani sługi boże nie mają już na nie wpływu. Sztafeta tumanienia narodu z pokolenia na pokolenie została przerwana. To też jest zwycięstwo tego 20-lecia”.

    Pasują tutaj słowa z piosenki Jacka Kaczmarskiego: „Bajka o Głupim Jasiu”: Ojców dom pożegnał Głupi Jasio. Szukać Wody Życia rad nie rad. (…) Prawda to, że ci rozumu brak!"

    Wyszedłem i przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w intencji tego dnia...

                                                                                                              APeeL