Około południa posłuchałem natchnienia, aby przeczytać Słowo Boże, które będzie na Mszy św. o 17.00. Dzisiaj w Ew. (Mt 4,23) Pan Jezus uzdrowił w synagodze – wbrew prawu, bo w szabat – człowieka z porażoną ręką. 

    Moje serce zalało uniesienie, a w oczach pojawiły się łzy. Zrozumiesz to będąc tak uszkodzonym lub jako lekarz całkowicie bezradnym. Już byłem pewny, że taka będzie intencja modlitewna tego dnia, która jest wynikiem posłuchania natchnień.

   Wyobraź sobie, że w UE ponad 130 000 rocznie doznaje trwałych obrażeń kręgosłupa. W RP jest to 1300...w tym ok. 500 to uszkodzenie w odcinku szyjnym. Przeważają ludzie młodzi (do 40 r. życia, 5-6 razy częściej mężczyźni).

   W moim bloku od lat leży taki mężczyzna, a w tej grupie jest Ryszard Szurkowski, który wywrócił się na rowerze w wyścigu oldbojów. Wyobraź sobie, że taki mężczyzna ma odpowiedni ciężar, a trzeba zmieniać jego pozycję i co 3 godziny oklepywać, aby odkrztusił wydzielinę z płuc. Porażenia mają różny stopień, najgorsze dotyczą całkowitego przerwania rdzenia kręgowego...

   Nastawiłem budzik, bo żona wyszła, ale zawsze proszę Anioła Stróża o obudzenie na czas. Tak się też stało...tuż przed budzikiem, a wywczas nie zrywasz się ze snu głębokiego i jesteś nieprzytomny. To przypomina budzenie dziecka przez matkę.

   Spróbuj to na sobie, a dowiesz się, że masz Bożego Opiekuna. Niewierzący, racjonalista, mason, a szczególnie wróg własnego Ojca Prawdziwego będzie wskazywał na szurnięcie takiego. Każdy z nas ma wolną wolę. 

    W drodze do kościoła zacząłem moją modlitwę i natknąłem się na pacjentkę, która zaczęła mnie chwalić, że „jestem święty i pójdę prosto do nieba”. Przerwałem jej, bo nie lubię pochwał i wskazałem na otrzymaną od Boga łaskę (tak jak s. Faustyna), a jest to wielki krzyż, bo widzi się zgubę większości.

   Potwierdziła moje słowa, że Miłosierdzie Boże trwa do ostatniego uderzenia serca, a Sprawiedliwość jest okrutna, bo prawdziwa. Zapytała, czy znam nowennę pompejańską, ale moja modlitwa jest wymodlona, potwierdzona przez Pana Jezusa, bo trzeba współuczestniczyć w Jego Bolesnej Męce (jest na witrynie).

   Na Mszy św. trwały rozproszenia, bo spociłem się, dzieciak szalał przy matce, a maseczka stała się mokra. Eucharystia sprawiła pokój i pragnienie włóczenia się po mieście z odmówieniem mojej modlitwy (nie idzie w pomieszczeniu zamkniętym).

   To trwało 1.5 godziny, a cały czas w sercu miałem pacjentów z porażeniem czterokończynowym oraz ich opiekunów. To jest niewyobrażalne cierpienie, bo normalnie funkcjonuje głowa, a nie możesz kiwnąć nawet palcem…

                                                                                                                          APeeL

 

  

Aktualnie przepisane...

25.11.2001(n) ZA ŚMIERTELNIE ZAGROŻONYCH

Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata

    W śnie miałem pokazaną osobę, której grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Po przebudzeniu wiedziałem, że tak jest ze mną, bo uznano, że jestem szpiegiem (pracowałem dodatkowo w jednostce radiolokacyjnej). Dobrze, że zmieniła się orientacja ku Zachodowi, ale po latach to się odwróci.

    Dzisiaj, gdy to edytuję (21.01.2020) "zabawa trwa"...szczególnie napadano na mnie podczas Rewolucji Ulicznic. Sytuacja skomplikowała się, bo psychiatrzy "radzieccy" uznali moja łaskę (mistyka) za chorobę psychiczną. Wpadką jest śledzenie fałszywego szpiega, a tutaj dodatkowo chorego psychicznie.  

    W telewizji pokażą chorego, którego może uratować tylko operacja, przepłyną też ofiary wojny, trzęsienia ziemi, pożaru, potrzebującego przeszczepu serca („Sup. ex”) oraz zdjęcia ratowania opętanej! To stało się w 10 minut. Przypomną się też moi pacjenci: zapalenie płuc, stan po operacji trzustki i nagła choroba psychiczna. Do tego obraz mojego nędznego życia...

    Łzy zalały oczy, bo sam mam chore serce (wada+zaburzenie rytmu)...w jednym błysku poznałem intencję modlitewną tego dnia. Pocałowałem Twarz Zbawiciela po św. Poniżeniu i zdałem się na Opatrzność Stwórcy!

   Przepływają też obrazy ginących na AIDS, alkoholików i narkomanów. W „Polsacie 2” pokazano rodziców narkomana, który przyśnił się i prosił o modlitwę, a oni szukali winnych jego śmierci.

   Jeszcze „królowie tego świata” Slobodan Milošević (czystki etniczne w b. Jugosławii), Bin Laden, przesiedlani po wojnie polsko-bolszewickiej i po II Wojnie Światowej oraz wyrzucani z mieszkań z powodu biedy.

    Trafiłem na wronę walczącą ze śmiercią...prawdopodobnie potrąconą przez samochód. W końcu dnia pokażą Lewisa i Tysona tuż po walce...jeden uderza drugiego i łamie mu szczękę (bez rękawic). Takim ciosem można zabić! Właśnie ze śmiercią walczy kolega chirurg (udar, nikotynizm)...umrze następnego dnia!

    W Onet.pl (20.01.2021) pokazano czujną lekarkę, która znała skrytość wystąpienia raka jajnika...pilnowała się, regularnie badała ginekologicznie, a po czasie dowiedziała się, że ma ten nowotwór w zaawansowanym stanie.

     W moim wypadku, po modlitwie trafiłem do koleżanki kardiolog, która zapisała mi Concor Cor. Jednak dawkę musiałem ustalić przy pomocy wahadełka: potrzebuję 1.7 mg zamiast 2.5 mg, która kumulowała się, sprawiła omdlenie w którym moglem zabić się o kran w łazience.

   Innego razu chciałem wyrównać tablicę ogłoszeń na klatce. Przy trzymaniu się o poręcz schodów (dobrze, że pokrywał ją plastik) drugą ręką dotknąłem hak, który był wbity w przewód elektryczny. Przez rękę do ręki i serce przepłyną prąd. Mogłem zginąć na miejscu, a wszystko wskazywałoby na serce…

    Ja wierzę w Opatrzność Bożą, ale tylko garstka woła do Boga Ojca o ochronę. Nie czynią tego także rządzący całymi narodami, a nawet blokami. Jak może tak czynić przywódca? 

                                                                                                                             APeeL

 

26.11.2001(p) ZA MAJĄCYCH CIĘŻKIE PRZEŻYCIA

   Dzisiaj, gdy to opracowuję ten zapis (30.10.20012) płynie relacja z posiedzenia zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, gdzie płaczą członkowie rodzin ofiar. Tak jest, gdy lecisz do Imperium Zła bez modlitwy widząc namawianie się Donalda z Włodzimierzem. Ponadto zabierasz cały zestaw polityków i szukasz prawdy u synów Kłamcy, Przeciwnika Boga, który chce naszej zguby...chroni swoich, ale do czasu. Wg proroctwa na Federację Rosyjską mają napaść Chiny (wojna błyskawiczna).

   W przychodni trafiłem na straszliwy nawał pacjentów...z umęczenia nie chciało mi się żyć! Dodatkowo w szpitalu na udar zmarł młodszy ode mnie kolega chirurg. Smutek w przychodni, tyle lat wspólnej pracy.

   Przełamałem się i pojechałem na wieczorną Mszę św., którą przespałem. Po Komunii św. wołałem tylko: „Tato! Tato! Tatusiu!!”. Po powrocie pragnę załatwić chorą, bo dzwonili rano. Okazało się, że są potrzebne pampersy. To nadużycie zniechęcające do niesienia pomocy.

    Nawet sen umęczył, a koszmary dodatkowo dające zaburzenia rytmu serca. Dam tylko dwa przykłady ciężkich przeżyć pacjentów:

1. Pogotowiem trafiłem do starszego pana, unieruchomionego, który wymagał zabrania karetką. Dziwne, bo łóżko (legowisko) miał w przybudówce do stodoły i nie pozwalał mi odkryć kołdry, ponieważ leżał w dużej ilości swoich odchodów. Nie było miejsca dla niego w domy, który kiedyś wybudował. Zaleciłem obecnemu synowi, aby został oporządzony przed przybyciem karetki transportowej…

2. Starsza pani oddała większość domku córce z policjantem, a po czasie zrobiło im się ciasno...podszedł do karetki i wskazał na chorobę psychiczną swojej „teściowej”. Zaleciłem, aby wyprowadził się, bo znałem ją i wydałem jej zaświadczenie dla sądu, gdzie ją zawlekli. W długim piśmie na maszynie ujawniłem próbę zastosowania wobec niej sowieckiej psychuszki…

                                                                                                                                 APeeL

 

28.11.2001(ś)  ZA TYCH, CO SĄ W BÓLU ROZŁĄKI

   Zimno i ciemno, a ja pędzę samochodem na spotkanie z Panem Jezusem. Zabrałem stałą uczestniczkę tego nabożeństwa, która zaspała. Zdążyliśmy co do sekundy!

   W Słowie popłynie obietnica wieńca życia dla wytrwałych w wierze. W Ew (Łk 21, 12-19) Pan Jezus zapowiada czekające nas prześladowania. Popłakałem się podczas Eucharystii, która pękła na pół (Pan mówi „my”, bo będzie ze mną). Wołałem tylko: „Jezu, Jezu, Jezu!”.

   Pod przychodnia otrzymałem dar na święta: jabłka, jajka, kurczak. Wiem, że zaczyna się okres „sztucznego tłoku”...kawa dopiero o 12.00! Staram się pomagać z całego serca, a to łaska od Najświętszego Taty, bo sam z siebie nic nie mogę. Pocieszam, daję, piszę, jestem sercem z chorymi:

- babcią ze starym złamaniem nogi

- skrzywdzoną na komisji lekarskiej (renta społeczna)...wiele czasu zajęło napisanie odwołania do sądu

- młodym człowiekiem z dyskopatią

- i zarażonym różycą od zabitej świni.

    Różycę powoduje włoskowiec (bakteria)...u świń daje wysoką gorączkę, zmiany skórne i narządowe, zwierzę zdycha, a gdy przeżyje jest nosicielem. Zarażają się rolnicy, pracownicy zoo i weterynarze. Bakteria wnika przez skórę i daje objawy lokalne, a czasami ogólne z zagrożeniem życia (sepsą)...

    Nie mogłem uczestniczyć w pogrzebie kolegi - chirurga (59 lat), a jego żona narzekała, że nie miał kto nieść krzyża Pana Jezusa (wstydzą się). Natomiast w domu „spojrzał” Pan Jezus w koronie cierniowej. Wielki ból rozłąki zalał serce, a właśnie popłynie reportaż z Betlejem.

   Przepływają różne formy rozłąki, ale tylko garstka cierpi z powodu oddalenia od Boga z pragnieniem powrotu do Ojczyzny Prawdziwej. Ludzie nie wierzą (nawet wyznawcy) w nasze istnienie po śmierci, kochają to życie i tak wpadają z kłopotów ziemskich w pozagrobowe

   Nawet nie wspominam o 99% ludzkości, która trzyma się tylko ciała, kocha to życie i wierzy w zakopanie po śmierci. Zdziwią się później: „umarłem, a jestem”.

   Nie planowałem  Mszy św. wieczornej, ale napłynął głód Eucharystii...podobnie jest z pragnieniem naszego chleba codziennego. Nic już tutaj mnie nie zadowoli. Nie zmarnuj mojego świadectwa, bo prowadzę życie podobne do wszystkich, ale zjednane duchowo z Trójcą Świętą.

    Nie dziw się, bo jest to wielka łaska...nadprzyrodzony kontakt z Bogiem. Jak Ci to przekazać? Jak wytłumaczyć? Ostrzegam czytających zapis tego dnia mojego życia...niedocenianego niewolnika pracy. Dziwaka, bo wiernym w leczeniu zalecam przekazywanie swoich cierpień z proszeniem Dobrego Lekarza o prowadzenie („operacja się udała, a pacjent zmarł”).

   Nie wierz lekarzom do końca, bo ogólny wie nic o wszystkim, a specjalista wszystko o niczym. Każdy z nas ma jakieś doświadczenie i Pan zaprowadzi Cię do takiego. Pojmiesz to, gdy zaznasz, ale nie mów wówczas, że „udało się”, bo uzyskaną  pomoc Boga musisz zauważyć i podziękować...

                                                                                                                               APeeL