Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata

    W śnie miałem pokazaną osobę, której grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Po przebudzeniu wiedziałem, że tak jest ze mną, bo uznano, że jestem szpiegiem (pracowałem dodatkowo w jednostce radiolokacyjnej). Dobrze, że zmieniła się orientacja ku Zachodowi, ale po latach to się odwróci.

    Dzisiaj, gdy to edytuję (21.01.2020) "zabawa trwa"...szczególnie napadano na mnie podczas Rewolucji Ulicznic. Sytuacja skomplikowała się, bo psychiatrzy "radzieccy" uznali moja łaskę (mistyka) za chorobę psychiczną. Wpadką jest śledzenie fałszywego szpiega, a tutaj dodatkowo chorego psychicznie.  

    W telewizji pokażą chorego, którego może uratować tylko operacja, przepłyną też ofiary wojny, trzęsienia ziemi, pożaru, potrzebującego przeszczepu serca („Sup. ex”) oraz zdjęcia ratowania opętanej! To stało się w 10 minut. Przypomną się też moi pacjenci: zapalenie płuc, stan po operacji trzustki i nagła choroba psychiczna. Do tego obraz mojego nędznego życia...

    Łzy zalały oczy, bo sam mam chore serce (wada+zaburzenie rytmu)...w jednym błysku poznałem intencję modlitewną tego dnia. Pocałowałem Twarz Zbawiciela po św. Poniżeniu i zdałem się na Opatrzność Stwórcy!

   Przepływają też obrazy ginących na AIDS, alkoholików i narkomanów. W „Polsacie 2” pokazano rodziców narkomana, który przyśnił się i prosił o modlitwę, a oni szukali winnych jego śmierci.

   Jeszcze „królowie tego świata” Slobodan Milošević (czystki etniczne w b. Jugosławii), Bin Laden, przesiedlani po wojnie polsko-bolszewickiej i po II Wojnie Światowej oraz wyrzucani z mieszkań z powodu biedy.

    Trafiłem na wronę walczącą ze śmiercią...prawdopodobnie potrąconą przez samochód. W końcu dnia pokażą Lewisa i Tysona tuż po walce...jeden uderza drugiego i łamie mu szczękę (bez rękawic). Takim ciosem można zabić! Właśnie ze śmiercią walczy kolega chirurg (udar, nikotynizm)...umrze następnego dnia!

    W Onet.pl (20.01.2021) pokazano czujną lekarkę, która znała skrytość wystąpienia raka jajnika...pilnowała się, regularnie badała ginekologicznie, a po czasie dowiedziała się, że ma ten nowotwór w zaawansowanym stanie.

     W moim wypadku, po modlitwie trafiłem do koleżanki kardiolog, która zapisała mi Concor Cor. Jednak dawkę musiałem ustalić przy pomocy wahadełka: potrzebuję 1.7 mg zamiast 2.5 mg, która kumulowała się, sprawiła omdlenie w którym moglem zabić się o kran w łazience.

   Innego razu chciałem wyrównać tablicę ogłoszeń na klatce. Przy trzymaniu się o poręcz schodów (dobrze, że pokrywał ją plastik) drugą ręką dotknąłem hak, który był wbity w przewód elektryczny. Przez rękę do ręki i serce przepłyną prąd. Mogłem zginąć na miejscu, a wszystko wskazywałoby na serce…

    Ja wierzę w Opatrzność Bożą, ale tylko garstka woła do Boga Ojca o ochronę. Nie czynią tego także rządzący całymi narodami, a nawet blokami. Jak może tak czynić przywódca? 

                                                                                                                             APeeL