Na Mszy św. porannej napłynęła bliskość Boga Ojca: „Tobie śpiewa żywioł wszelki, bądź pochwalon Boże wielki.”
Św. Paweł wskazał (Flp 3,8-9): „Wyzułem się ze wszystkiego i uznałem to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i w Nim się znalazł”.
Psalmista w Ps 137,1-6 wspominał czas narodu wybranego w niewoli...
„Na topolach tamtej krainy zawiesiliśmy nasze harfy. Bo ci, którzy nas uprowadzili (…) nasi gnębiciele żądali pieśni radosnej: „Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni syjońskich”. Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską w obcej krainie?”
Pan Jezus w Ew. (Łk 9,57-62) wskazał:
1. Tym, którzy nie nadają się do pójścia za Nim, że lisy mają nory, a On nie ma „miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć”. Wielu wówczas i obecnie pragnienie kręcić przy kimś znanym i podziwianym, gdzie jest też kasa (Judasz). Dzisiaj (17.02.2021) znamy to z działania polityków, „skoczków partyjnych”, późniejszych moralizatorów u „Stokrotki” jak Michał Kamiński, a wcześniej Roman Giertych.
2. „Do innego rzekł: Pójdź za Mną! Ten zaś odpowiedział: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! Odparł mu: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!"
3. A do chętnego, który - wpierw chciał się pożegnać się ze swoimi w domu - rzekł: "Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”.
Popłakałem się po przyjęciu św. Hostii i wołałem „Tato”, a w tym czasie - jako znak - po kościele biegał zagubiony piesek! Wracałem do domu z pochyloną głową, uniżony, nieobecny dla ludzi i świata, bo liczy się tylko połączenie z Niebem i powrót do Boga. Tak samo opisuje te stany s. Faustyna.
Praca z mocą trwała od 10.00 - 18.00. Wielu pacjentów jest zagubionych: walką o należną rentę, mieszkanie na osiedlu bliskim stacji z gazem, w tym zestawie jest babcia w psiarni z brudnym obejściem oraz „salon” komputerowy serwujący buble i bezradność nabranych.
Pan ukazuje mi ludzi zagubionych:
- tak czuje się żona żona znanego piłkarza
- politycy oraz piłkarz wyeliminowany po urazie
- matki w Chinach, którym porywają dzieci
- choroby uszkadzające nasz mózg i sama starość (ch. Alzheimera)
- w tym ja, bo z dziesięciu dyzurów otrzymałem dwa (nie wiedziałem, że jestem chory)...
Jako znak otrzymałem wielki ręcznik, który oddałem chorej, a zły wpuszczał żal, bo mogłem dać go mojej matce! Zobacz „dobro”. A chora była bezradna i zagubiona...musiała mieć właśnie taki na rehabilitację!
Ja otrzymałem go z Nieba i przekazałem potrzebującej, oddałem z głębi serca ku jej całkowitemu zaskoczeniu. Jakże w naszym zagubieniu i w takich chwilach pomaga Mateczka Najświętsza...
APeeL