Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej
Po przebudzeniu padłem na kolana z wołaniem: "Matko moja! Matko Pana Jezusa, mojego Prawdziwego Przyjaciela, któremu oddałem moje serce i duszę. Przyślij Mateczko swoich aniołów do mnie, niech będą ze mną, w moim domu, z moją rodziną. W Twoje Ręce oddaję moje sprawy".
Napłynął obraz kolegi z Kościoła Zielonoświątkowego, gdzie nie uznają kultu Matki Bożej oraz ginekologa ze szpikulcem (to był czas początku sztucznego poronienia - zabijania!).
Teraz radość Boża zalała serce podczas odmawiania modlitwy "Anioł Pański", a wzrok zatrzymały gołąbki (znak pokoju): "Matko! Matko moja. Dziękuję Ci za Kościół, za Pana Jezusa i za to że Jesteś!"
Po wejście do świątyni wypełnionej niewiastami byłem męskim rodzynkiem. Zapomniałem, że dzisiaj jest pierwsza sobota poświęcona Matce Bożej. Zobacz dlaczego wołałem w takim uniesieniu...ból zalał serce, a łzy oczy: "Królowo Nieba, Śliczna Lilio, Panienko Święta, Niepokalanie Poczęta (bez grzechu pierworodnego)".
W Słowie była mowa o Apostołach (Dz 1, 12-14), którzy po odejściu Pana Jezusa przybyli do Jerozolimy i razem z niewiastami trwali jednomyślnie na modlitwie. Popłyną słowa wypowiedziane przez Matkę Pana Jezusa: "Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będę wszystkie pokolenia"...
W Ew. (Łk 1, 26-28) będzie wspomnienie posłania przez Boga anioła Gabriela do Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef (...) Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą (...) Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus".
Kapłan pięknie mówił o Matce Bożej oraz o św. Teresce od Dzieciątka Jezus. Po Eucharystii w okolicy splotu słonecznego pojawiło się ciepło i słodycz w duszy, a łzy leciały na ławkę kościelną. Ja nie potrzebuję niczego, a Pan daje mi tak wiele. Każdy musi wiedzieć, że wszystko posiada od Boga, dzięki Jego nieskończonej dobroci.
Ja wiem, że jestem sługą, który daje świadectwo o prawdzie naszej wiary. Napłynęła wielka radość z pomagania chorym, a szczególnie zagubionym. Chciałoby się powiedzieć, że gdy daję to niebo daje więcej!
Po załatwieniu spraw trafiłem do pustego kościoła i znalazłem się przed figurą Matki Bożej. Popłynęła część chwalebna różańca oraz różaniec Pana Jezusa. Później w koronce do Miłosierdzia Bożego będę wołał za świadczących o Matce Bożej.
W drodze do matki ziemskiej "patrzyły" figury i krzyże. Wracałem zadowolony, zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa dla Matki Bożej. Udało się sprzedać działkę budowlaną, a właśnie w modlitwie wypadło słowo: "Wykonało się". Jakże piękny jest każdy dzień mojego obecnego życia. Podziękowałem za wszystko...
APeeL