Od rana w przychodni trwał horror...

- inwalida przybył do mnie po protezę kończyny dolnej, a załatwia to ortopeda

- wezwano do zgonu byłego sanitariusza ateisty...popłakałem się w kaplicy, gdzie oglądałem jego zwłoki w obecności pięknej figury MB Niepokalanej

- jest mi przykro, że omówiłem przyjęcia wizyty do przewlekle chorej, leżącej.

     W gabinecie koiły słowa piosenki (mam magnetofon): "Nasz Pan jest Dobrym Pasterzem":

- zagubionych szuka stroskany

- wracających z radością wita i w ramiona bierze

- przebaczył Piotrowi...po trzykroć zdradzony

- słabemu człowiekowi wciąż na nowo wierzy

- Magdalenę przygarnął z czułością, dobrą ręką przekreślił, co było.

- naszą słabość rozumie, a żal miłością mierzy

- Zacheusza sam dojrzał gdzieś w tłumie

- na wszystkich łotrach i celnikach Mu zależy

- z Nikodemem siadł w domu wśród nocy, bo rozumie tęsknotę człowieka. Ma na wszystko odpowiedź, niepokój nasz uśmierzy...

    Wracając z pracy cały czas powtarzałem "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo", a można to czynić w każdej sytuacji. Nie zawsze po zaproszeniu do modlitwy musimy rzucać wszystko, aby rozmawiać z Bogiem. Przecież nasze dziecko bawi się i rozmawia z nami.

   Tak dobrze mi w ciszy na działce, ale myli się ktoś, że będąc z Jezusem uzyska spokój na ziemi! Wokół takiego będzie nieustanne zamieszanie (demony mają nieskończone możliwości). Teraz już wiem, że każda chwilka Pokoju Bożego na ziemi to wielki dar.

    Na Mszy św. wieczornej z płaczem wołałem za oddalonych od Boga oraz za kolegę lekarza, który uważa, że "mam fluidy" (tak określają to partyjniacy), aby otrzymał maleńki promyczek Światła Bożego. Wokół nie widzą, że otrzymałem łaskę wiary i chcą to ocenić po ludzku; klękanie przed Eucharystią z przeżegnaniem się to "aktorstwo".

    My otrzymujemy  pojedyncze dary o różnym nasileniu. S. Faustyna modliła się o Mądrość Bożą, ale ja widzę, że dzieło Boże jest bardzo proste...dlatego niezrozumiałe.

    Z Księgi proroka Daniela (Dn 9,4b-10) popłyną słowa o buncie ludzkości przeciwko Prawu Boga (Dekalogowi). "Nie byliśmy posłuszni Twoim sługom, prorokom, którzy przemawiali w Twoim imieniu do naszych królów, do naszych przywódców, do naszych przodków i do całego narodu kraju".

   Psalmista błagał w Ps 79: "Nie czyń nam, Panie, według naszych grzechów (...) bo bardzo jesteśmy słabi (...) i odpuść nam grzechy przez wzgląd na swoje imię".

   Natomiast Pan Jezus prosił w Ew  (Łk 6,36-38): "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane (...)"...

    Bardzo pragnę ciszy po Eucharystii, ale demon nie lubi bycia w łasce uświęcającej, bo każdy czyn w tym stanie ma wartość ponadczasową. Nie mam własnego pokoju, a właśnie w takim czasie robi zamieszanie...

                                                                                                                               APeeL