O 1.30 przebudziły mnie niepokoje i jakiś smutek w sercu. Myśl wróciła do wczorajszego "Słowa na dzień", gdzie wskazano, że Pan Jezus całe Swoje Życie był poza ("aut")! Urodzony na wygnaniu, odrzucony przez świątynię, społeczeństwo...samotny w czasie Męczeńskiej Śmierci.
W myślach szukałem połączenia pomiędzy Jego Męką, a własną izolacją. Nadszedł obraz M. M. Kolbe zamęczonego przez hitlerowców: cóż złego zrobił w życiu, że znalazł się w obozie śmierci? W tej sytuacji jasno ujrzałem marność mojego osamotnienia...
- Co mam czynić?
- Módl się!
Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiary (21.09.2021) w czytanym "Dzienniczku" s. Faustyny padnie rada dla niej: do Królestwa Bożego wchodzi się przez cierpienie. To oznacza świadome przyjęcie różnych prób, które nas uświęcają. Wiele cierpień wynika z naszych wyczynów ("diabelskiego krzyża")...
W ciszy nocnej popłynie "św. Osamotnienie Pana Jezusa". Zbudził ranek i dalej odmawiałem modlitwy, ale bałem się przekazać ten dzień Ojcu Ojcu z prośbą o Jego błogosławieństwo, ponieważ planowałem pić alkohol!
Natenczas Bóg Ojciec powiedział do mnie - przez starego pijaczynę (nad grobem): "w Adwencie i Poście nigdy nie piję...absolutnie, nie wypada!" Słuchałem tego zadziwiony, ponieważ codziennie trzeba stawać się lepszym. Zapragniesz, poprosisz, a Bóg Ojca - da moc!
Młodej astmatyczne zaleciłem, aby prosiła Matkę o złagodzenie ciężkich napadów astmy nocnej. Poprosiła i napadów nie ma, wygląda ładnie i jest pogodna.
O 14.30 wracałem do domu z napadem tęsknej miłości do Pana Jezusa, której nic nie może ukoić! Zapaliłem lampki na krzyżu, a zły podsuwał: "kup alkohol...coś dla ducha i dla ciała". Zobacz zgrywusa, a wiedz, że nasz Tata ma poczucie humoru, a on jest zimnym draniem. To wielki bój, ale posłuchałem mocnego "nie! nie! nie!"
O 16.00 żona zapaliła świecę roratną i w ciszy modliliśmy się - pierwszy raz wspólnie! Program katolicki pokazał sylwetkę prawdziwego kapłana, ale dla Pana Jezusa popsuły się mikrofony lub głośniki w telewizji. To przykrość, której nie dostrzegła moja żona.
Jak wielką łaskę dał nam Bóg Ojciec poprzez przekazanie Syna na Męczeńską śmierć. Pan Jezus wskazał nam Drogę, Prawdę i Życie...otworzył Niebo! "Dzięki Ci, Ojcze"...
APeeL