Św. Pio z Pietrelciny

    Na dzisiejszej Mszy św. porannej padną słowa o o. Pio, a ja pomyślałem o odchodzących z tego świata. Wielu "wielkich" pragnie przetrwać w pamięci ludzkiej, a nie Bożej. Takim przykładem jest W. W. Putin, który nie widzi swojej nędzy z bezkarnością (zamach w Smoleńsku)... 

   W tym czasie opętany Aleksandr Łukaszenka napada na granicę UE i na sąsiadów. Nabiera przy tym poszukujących raju na ziemi i zwozi "malowanych imigrantów". Bronią go wrogowie RP i KrK...pełni fałszywego miłosierdzia. Gdzie byli podczas "reprywatyzacji" atrakcyjnych kamienic z bezkarnym wyrzucaniem bezbronnych staruszków na bruk.

    W magazynie interwencyjnym pokazano korpulentną panią w wieku odlotowym, która zamknęła drogę dojazdu (01.09.2021 r.) do budowanej od lat prywatnej szkoły. Tak bezpieka ujawnia swoich ludzi. W sytuacji odwrotnej byłoby to podniesieniem ręki na namaszczonego przez czerwoną mafię. Piszę to, aby obnażyć głupią tajność tej opcji, bo jeżeli ja to widzę...to nasz dobry Bóg Ojciec na pewno.

   Sam podpadłem takim przy próbie "sprywatyzowania" przychodni, gdzie byłem niewolnikiem i po 40 latach zostałem uznany za chorego psychicznie. Nie skarżę się, bo wielką łaską Boga jest niezasłużone cierpienie, ale ujawniam chore pragnienia byłych zwolenników sprawiedliwości społecznej (neokomunistów).

   Zdechną tacy, bo dzisiaj pieski umierają i wpadną do Czeluści zaskoczeni spotkaniem z Księciem Ciemności, a dzisiaj pragną spokojnej starości. Jaką możesz mieć starość bez wiary katolickiej? Szatan na końcu wypowie ci wszystkie grzechy z zapewnieniem, że dla ciebie nie ma już przebaczenia.

   O takich padną dzisiaj słowa proroka Aggeusza (Ag 2, 1-8): "Rozważcie tylko, jak się wam wiedzie! Siejecie wiele, lecz plon macie lichy; przyjmujecie pokarm, lecz nie ma go do sytości; pijecie, lecz nie gasicie pragnienia; okrywacie się, lecz się nie rozgrzewacie; ten, kto pracuje, aby zarobić, pracuje [odkładając] do dziurawego mieszka!

   Przy tym padnie zapytanie: "Czy to jest czas stosowny dla was, by spoczywać w domach wyłożonych płytami" (tam chodziło o wybudowanie świątyni), a ja dodam ich obecne niszczenie. Ile dałeś jeden z drugim na budowę Świątyni Opatrzności Bożej?

    Psalmista (w Ps 149) doda: "Niech imię Jego czczą tańcem, niech grają Mu na bębnie i cytrze. (...) Bo Pan lud swój miłuje, pokornych wieńczy zwycięstwem. (...) Chwała Boża niech będzie w ich ustach, to jest chwałą wszystkich Jego świętych". Piszę to z sercem zalanym bólem wyciskającym łzy z oczu. U mnie jest to objaw duchowej Prawdy.

   Wrogowie wiary zdziwią się moim językiem, bo Pan Jezus przybył, aby nas zjednoczyć...zapominają, że właśnie takich Zbawiciel określał "grobami pobielanymi". Ich bożkami są czerwoni przełożeni ćwiczeni od dziecka w szkodzeniu "tym, co nie z nami".

     Oni wszystkich chcieli pojednać czyli uczynić donosicielami (wzorem jest kimolska Korea Północna). Nie widzisz tego, a mądrzysz się jak Kierwiński, Budka lub Sikorski...poganie pierwszego sortu z Donaldem Tuskiem fałszywym katolikiem. Dlatego dałem przykład mieszkających "w domach wyłożonych płytami". Ilu jest takich wokół mnie, którzy na słowo o Bogu Ojcu uciekają od chorego psychicznie (nawiedzonego, który ma fluidy i lata wciąż do kościoła). 

   To refleksja z tego dnia w którym już w kościele szatan zalewał mnie "problemami", a nic mi nie brakuje (cóż inni). Później krążyłem bez celu w załatwianiu telefonu, kupowaniu butów w szmateksie, które "spodobały się żonie" (ohydne i za duże), znalezieniu zabezpieczającego spód samochodu...

    Jak odczytałem tę intencję? Myślałem o: przynoszących zły plon, mylących drogę, kręcących się bez celu i zbierających do "dziurawego mieszka". Dopiero podczas modlitwy - towarzysząc haratającym gałę oldbojów - przypomniało się moje krążenie samochodem...z pomyleniem skrętu na rozdrożu. Nie wiedziałem, gdzie jestem (mam złą orientację w terenie). Przenieś to na naszą duchowość...

                                                                                                                               APeeL