Wczoraj, śmiertelnie zmęczony padłem w sen, a zbudził mnie łomot czajnika, ponieważ żona zemdlała i poparzyła się. Często, nad ranem wstaje zaspana z bólem głowy (4.00-5.00), aby wpić kawę. Dodatkowo została wizyta z poprzedniego dnia...od kłopotów pracy i zaczynem pierwszy dzień urlopu.

   Cieszyliśmy się z pacjentką, bo mimo zapalenia płuc udało się podac antybiotyk dożylnie i skojarzyć go z doustnym. Na wszelki wypadek zawsze zostawiam skierowanie do szpitala ze zleceniem na transport karetką.

    Ilu jest ocalonych dzięki pomocy różnych służb. Dzisiaj jest ślizgawica, nikt za mną nie jechał, a tuż za cmentarzem w lusterku ujrzałem pędzącego "Poloneza" w poślizgu. Nie mógł skręcić z pasa, ponieważ biegła do mnie zabierana katoliczka! 

   To był wyraźny błąd kierowcy, który skręcił w boczną uliczkę pewny swego! Właśnie dzisiaj będą straszne wypadki (na południu Polski). Niespodziewanie znalazłem się w śmiertelnym zagrożeniu!  "Jezu mój!"... 

   Teraz, gdy to zapisuję płyną modlitwy za Jana Pawła II ze wspomnieniem o zamachu. Uratowano chorą w Instytucie Onkologii (operacja), ale przy okazji zszyto jej moczowód sprawiając martwicę nerki. Na pewno zgłaszane dolegliwości zwalano na chorobę zasadniczą i zabieg. Przepłynął cały świat takich sytuacji i ocalonych...

   Później ujrzę, że była to opieka Matki Zbawiciela dotycząca poparzenia żony, a teraz mnie i dwóch pań zdążających na spotkanie z Panem Jezusem. Popłakałem się z powodu dobroci i Opatrzności Bożej!

   Podczas ówczesnego zapisywani tego świadectwa popłyną obrazy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu oraz nieudana akcja antyterrorystów (zginęli). W ręku znajdzie się tyg. "Niedziela" z różnymi podziękowaniami: od chorej na serce, za porzucenie nałogu palenia, a ja dodałem do nich moje odjęcie nałogu pijaństwa...raz na zawsze.

   Właśnie z pliku gazet "wyglądała" Matka Boża Fatimska oraz Pan Jezus z Całunu, a z radia Maryja popłynęła pieśń "Czarna Madonna" i słowa o Matce Bożej naszej Opiekunce.

   Pan Jezus wskazał kiedyś, że dużo zostało ocalonych, a mało podziękowało. Dlatego tak brzmi ta intencja, bo wielu uważa, że wszystko im się należy, dziwią się różnym cierpieniom, szczególnie, gdy jakieś nieszczęście spadnie na nich...prawie świętych i to z pretensją: "gdzie był Bóg"?

   Nie wolno tłumaczyć snów, ponieważ może to wykorzystać szatan, ale możemy też być ostrzegani, ponieważ jest pewien zapis naszego losu, który może być odmieniony modlitwami. Jan Paweł II wie o tym i dlatego za ocalenie był wdzięczny MB Fatimskiej.

   Na tle naszego życia pokazany jest Boży świat nadprzyrodzony. Nie jest to jakiś kosmos, bo to, co możemy dotknąć (badać) nie jest duchowe. Tylko garstka wybranych ma ujawnione pewne jego aspekty.

   Ja mam dar odczytywania "mowy nieba". Sam stanę się ofiarą tego konfliktu, bo te dwa słowa i to napisane w cudzysłowie sprawiły, że koledzy psychiatrzy (ateiści w 100%) uznali, że "słyszę głosy" i stwierdzili chorobę psychiczną (psychozę)...czyli życie w świecie nierealnym.

   Właśnie podobnie "chory" prorok Jeremiasz (Jr 7,23-28) mówił od Boga a jest to program naszego życia: "Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło".

   Jednak "według zatwardziałości swego przewrotnego serca; odwrócili się plecami, a nie twarzą (...) Przepadła wierność, znikła z ich ust". Ja dodam, że tak jest dotychczas (05.10.2021)...dalej czekają na wymarzonego zbawiciela, a Pan Jezus przyjdzie ponownie, aby ich ostatecznie osądzić.

   Uczeni w czytaniu nawet Panu Jezusowi zarzucili (Łk 11,14-23), że wyrzuca z opętanych złe duchy mocą Belzebuba (Księcia demonów). Niemowa zaczął nagle mówić ku zdumieniu tłumów, a Pan powiedział do ślepych przewodników: "A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże"...

                                                                                                                  APeeL