Wczoraj miałem wielką pomoc w przepisywaniu i opracowaniu starych świadectw wiary z ich edytowaniem. To są codzienne dowody na istnienie Stwórcy z Przedwieczną Mądrością. Nie ma na świecie takiego dziennika, gdzie "na żywo" płynie relacja z kontaktów z Bogiem, w Trójcy Jedynym, naszym wspólnym Ojcem Prawdziwym.

    Przebiegli typu o. Roberta Biedronia oraz prof. z diabelskiej łaski Jana Hartmana zapytają: a kto stworzył Boga? Nie odróżnia taki swojej lewej ręki od prawej, a staje do konkursu mądrości nadprzyrodzonej...upaprany grzechami, obrzydliwie pachnący siarką, a przy tym "ładnie mówiący".

   Wówczas odpowiadam pytaniem, a kto stworzył upadłego Archanioła, Belzebuba (władce demonów)? On i ja wiemy, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim.

   Wymieniłem tych dwóch braci, bo są przykładem opętania intelektualnego, które poznajemy:

  • po demonicznej inteligencji w napadaniu na jedynie prawdziwą wiarę katolicką
  • podsycaniu nienawiści, szczególnie do katolików
  • z budowaniem bezbożnego "państwa w państwie" z miłością do "samych swoich".

   Dam przykład takiego inteligentnego kuszenia, którego zaznałem wczoraj, przed wyjściem na Mszę św. poranną. Nie wiedziałem, że będzie wspomnienie św. s. Faustyny, a demon właśnie podsunął mi krzywdzicieli z Ok. Izby Lekarskiej w W-wie, aby odebrać pokój i wywołać niechęć do nich, a nawet nienawiść. 

   Przypomniał mi obraz całowania przez wiceprezesa OIL Mieczysława Szatanka sztandaru izbowego ("szmatki") na Mszy św. przed ich "nadzwyczajnym" posiedzeniem. 

   Dodał do tego osobę obecnego oficera politycznego ds. operacyjnych Piotra Artura Winciunasa (OIL W-wa), "psychiatrę" jasnowidza, który potwierdził zaocznie, że moja łaska wiary to choroba psychiczna. Zważ, że jest to przebiegły sądowy, a ja jako jasnowidz dodam, że śmierdzi z daleka kapusiem. 

   Miłosierdzie Boże to wielki przymiot naszego Ojca Prawdziwego, ale trzeba się ukorzyć, uznać własną słabość i z serca żałować za grzechy z pragnieniem nawrócenia.

  To przebaczenie będzie okazane dzisiaj mieszkańcom Niniwy, ale nie spodoba się nawet posłanemu tam Jonaszowi (Jon 4,1-11)! Zobacz nasze myślenie, bo tam mieszkało 120 tys. "złych, niewiernych", których Bóg kocha bardziej od proroków. Przecież zdrowi nie potrzebują lekarza.

    Psalmista w tym czasie wypowiedział pean (Ps 86) dotyczący dobroci i miłosierdzia naszego Boga Ojca. Przecież jest to pokazane także na ojcach ziemskich (radość z powrotu syna marnotrawnego). A przecież otrzymaliśmy (Rz 8.15) "ducha przybrania za synów, w którym wołamy: Abba, Ojcze!"

    Dzisiaj Pan Jezus nauczył nas Modlitwy Pańskiej "Ojcze nasz" (Ewangelia: Łk 11,1-4). Eucharystia sprawiła uniesienie duchowe, pokój i radość w sercu...mimo braku snu i przepracowania.

   Z moją łaską wiem, że Pan Jezus umierając na krzyżu prosił Boga Ojca, aby wybaczył Jego oprawcom. Sam żyłem jak moi prześladowcy, doznałem łaski nawrócenia i mam to odpokutować błaganiami za nich, bo staną "nadzy" przed Panem, a do tego z pustymi rękami... 

                                                                                                                     APeeL

 Aktualnie przepisane...

03.03.2005(c) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OCALENIE...

   Wczoraj, śmiertelnie zmęczony padłem w sen, a zbudził mnie łomot czajnika, ponieważ żona zemdlała i poparzyła się. Często, nad ranem wstaje zaspana z bólem głowy (4.00-5.00), aby wpić kawę. Dodatkowo została wizyta z poprzedniego dnia...od kłopotów pracy i zaczynem pierwszy dzień urlopu.

   Cieszyliśmy się z pacjentką, bo mimo zapalenia płuc udało się podać antybiotyk dożylnie i skojarzyć go z doustnym. Na wszelki wypadek zawsze zostawiam skierowanie do szpitala ze zleceniem na transport karetką.

    Ilu jest ocalonych dzięki pomocy różnych służb. Dzisiaj jest ślizgawica, nikt za mną nie jechał, a tuż za cmentarzem w lusterku ujrzałem pędzącego "Poloneza" w poślizgu. Nie mógł skręcić z pasa, ponieważ biegła do mnie zabierana katoliczka! 

   To był wyraźny błąd kierowcy, który skręcił w boczną uliczkę pewny swego! Właśnie dzisiaj będą straszne wypadki (na południu Polski). Niespodziewanie znalazłem się w śmiertelnym zagrożeniu!  "Jezu mój!"... 

   Teraz, gdy to zapisuję płyną modlitwy za Jana Pawła II ze wspomnieniem o zamachu. Uratowano chorą w Instytucie Onkologii (operacja), ale przy okazji zszyto jej moczowód sprawiając martwicę nerki. Na pewno zgłaszane dolegliwości zwalano na chorobę zasadniczą i zabieg. Przepłynął cały świat takich sytuacji i ocalonych...

   Później ujrzę, że była to opieka Matki Zbawiciela dotycząca poparzenia żony, a teraz mnie i dwóch pań zdążających na spotkanie z Panem Jezusem. Popłakałem się z powodu dobroci i Opatrzności Bożej!

   Podczas ówczesnego zapisywani tego świadectwa popłyną obrazy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu oraz nieudana akcja antyterrorystów (zginęli). W ręku znajdzie się tyg. "Niedziela" z różnymi podziękowaniami: od chorej na serce, za porzucenie nałogu palenia, a ja dodałem do nich moje odjęcie nałogu pijaństwa...raz na zawsze.

   Właśnie z pliku gazet "wyglądała" Matka Boża Fatimska oraz Pan Jezus z Całunu, a z radia Maryja popłynęła pieśń "Czarna Madonna" i słowa o Matce Bożej naszej Opiekunce.

   Pan Jezus wskazał kiedyś, że dużo zostało ocalonych, a mało podziękowało. Dlatego tak brzmi ta intencja, bo wielu uważa, że wszystko im się należy, dziwią się różnym cierpieniom, szczególnie, gdy jakieś nieszczęście spadnie na nich...prawie świętych i to z pretensją: "gdzie był Bóg"?

  Na tle naszego życia pokazany jest Boży świat nadprzyrodzony. Nie jest to jakiś kosmos, bo to, co możemy dotknąć (badać) nie jest duchowe. Tylko garstka wybranych ma ujawnione pewne jego aspekty.

   Ja mam dar odczytywania "mowy nieba". Sam stanę się ofiarą tego konfliktu, bo te dwa słowa i to napisane w cudzysłowie sprawiły, że koledzy psychiatrzy (ateiści w 100%) uznali, że "słyszę głosy" i stwierdzili chorobę psychiczną (psychozę)...czyli życie w świecie nierealnym.

   Właśnie podobnie "chory" prorok Jeremiasz (Jr 7,23-28) mówił od Boga a jest to program naszego życia: "Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło".

   Jednak "według zatwardziałości swego przewrotnego serca; odwrócili się plecami, a nie twarzą (...) Przepadła wierność, znikła z ich ust". Ja dodam, że tak jest dotychczas (05.10.2021)...dalej czekają na wymarzonego zbawiciela, a Pan Jezus przyjdzie ponownie, aby ich ostatecznie osądzić.

   Uczeni w czytaniu nawet Panu Jezusowi zarzucili (Łk 11,14-23), że wyrzuca z opętanych złe duchy mocą Belzebuba (Księcia demonów). Niemowa zaczął nagle mówić ku zdumieniu tłumów, a Pan powiedział do ślepych przewodników: "A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże"...

                                                                                                                  APeeL