Kargul i Pawlak...

    Nie oglądam "Kawy na ławę" (TVN 24), bo tam mówiący tym samym językiem atakują naszą ojczyznę. Właśnie zdrajcy podnieśli rękę przeciwko należnym nam dotacją w UE. Teraz chwali się tym: czerwony dziadek Marek Borowski (od 4 stycznia pobiera dodatek opiekuńczy) oraz Janusz Lewandowski (po urodzinach z okazji 70 - ki)...razem z redaktorem są za demokracją ("róbta, co chceta"). Niezbyt dawano głos Witoldowi Waszczykowskiemu (trzech na jednego).

    Nawet zarzucono z kim się spotykają nasi politycy, ale zapomnieli o Tusku z Putinem na molo, gdzie frajera nagrano przed zamachem w Smoleńsku. Teraz musi "przejmować" władzę: robi znak krzyża na chlebie, ponownie sfotografuje się przed ołtarzykiem, który trzymał w piwnicy, a zarazem obejmuje się z kaznodzieją Biedroniem i chwali dzieciobójstwo. Ciekawe z czym stanie przed Bogiem Ojcem?

    Apokalipsa już trwa, a w UE głosi się demoniczne "wartości" z planem wprowadzenia wynaturzeń z kłamaniem nawet w czasie snu. Wreszcie ujrzeliśmy jak pracują wysłannicy diabła (w "dyskusji" nie odnieśli się słowem do poważnego wystąpienia naszego premiera). Wkoło potwierdzano, że pastwimy się nad czerwoną mafią sędziów i prokuratorów. 

   Wrogowie ojczyzny wskazują na nasze "brudne trwanie" w UE, gdzie panuje dyktatura większości. Jak trzeba być zdegenerowanymi, aby postępować tak niegodziwie dla własnych korzyści (prostytucja). 

   Wolę już przemówienia Bolesława Bieruta, gdzie zawsze była podkreślana czekająca ojczyznę świetlana przyszłość, ze zrzuceniem jarzma obcej przemocy i likwidacją wyzysku. 

   Na Mszy św. podczas Eucharystii do kolejki podszedł z boku kapłan i podał żonie oraz mnie Ciało Pana Jezusa (rzadki znak wybrania). Padłem w ławkę kościelną, a uniesienie duchowe sprawiło, że dopiero teraz chciałbym być zostać tutaj z dawaniem świadectwa wiary.

   Przed wyjściem na modlitwę przepłynęły podziały. Ogarnij cały świat: Korea, Chiny i Tajwan, Niemcy w przeszłości, "walka klas" w naszej ojczyźnie, handlarze i mafie, podziały w rodzinach (także w mojej o spadek) oraz pomiędzy chrześcijanami.

  Obecny papież pragnie zjednać wszystkich, "otworzyć się", a nawet dać furtkę dla ohydy spustoszenia w Oczach Boga ("spółkujących inaczej"). Szatan podsuwa cierpienie tych braci i sióstr, a przecież Bóg kocha wszystkich! To prawda, ale mają paść na kolana z życiem w czystości, a nie szerzyć zło na Paradach Grzeszności. 

   Przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w tej intencji, powtarzając dziesięciokrotnie Stacje Drogi Krzyżowej oraz Słowa umierającego na krzyżu Zbawiciela...

                                                                                                                    APeeL