Do kościoła trafiłem na Mszę święta o 6:30 w wielkim zimnie, także w kościele. Podczas Eucharystii łzy zalały oczy wraz ze śpiewaną pieśnią,: "Przyjdź Panie Jezu świat na Ciebie czeka. Przyjdź wybaw nas".

    Zjednany z Panem Jezusem miałem wielkie pragnienie mówienia o prawdzie naszej wiary, stąd tłumaczenie i ostrzeganie przed chwaleniem śmierci nagłej, co czynią także katolicy. Ponadto trzeba pragnąć odejścia z tego świata z godnością (nie fiknąć w WC Centrum Handlowego, a nie daj Boże na wczasach w odległym kraju).

 Trzeba prosić o śmierć dobrą (z Sakramentem Namaszczenia Chorych) oraz godną...spotykałem takie odejście w wiejskich chatkach, gdzie umierającej towarzyszyły modlitwy kobiet. Wprost wyobrażam sobie taki Dom Godnego odejście do Boga.

    Podjechałem po mój krzyż, ale nie udało się ukoić tęsknej miłości za Zbawicielem. Później traciłem czas, bo w warsztacie okazało się, że nie ma mojego mechanika.  W tym momencie zrozumiałem co oznacza określenie "mój lekarz". Ktoś idzie do mnie, znam jego choroby i jego problemy, potrafię pocieszyć, a katolika skierować do Boga, do Matki Pana Jezusa oraz do niego samego!

    Dzisiaj nie idzie w pracy, a w domu źle przykleiłem tapetę, którą żona zerwała. Wróciłem na Mszę święta wieczorną, ale opanowała mnie senność z powodu zmęczenia pracą w domu. Jak na ten czas z taśmy popłyną słowa: "moja dusza pragnie Pana", a wielkie pocieszenie sprawiły św. Oczy Pana Jezusa z Całunu!

   Tak jest dotychczas (08.11.2021), bo ten wizerunek mam na stole i właśnie patrzymy sobie ze Zbawicielem w oczy. Później po odczytaniu ostatecznej intencji modlitewnej z telewizji popłynie...

- reportaż o biednej rodzinie utrapionej przez alkoholika! 

- do Sejmu RP z płaczem krzykami wkroczy grupa bezrobotnych czyniąc zamieszanie

- zdesperowani rolnicy sforsowanie bramę Agencji Rynku Rolnego

- oszukiwani w supermarketach, gdzie doliczają różne sumy, sam to przeżyłem

- przypadkowo oglądam film "Stan  pogotowia", gdzie lekarz trafił do sądu w Nowym Jorku, ponieważ na izbie przyjęć oszczędzają na sprzęcie (a on musi się bronić).

- w telewizji skarżył się rozwodnik, 45-latek z czwórką dzieci

- kobieta z wadą wzroku żaliła się, że nie pozwolono jej przerwać ciąży (trzeciego dziecka), a właśnie pokazano małżeństwo niewidomych, które adoptowała dziecko z zespołem Downa.

   Przepłynie cały świat strasznie biednych! Teraz nie dziwią sprawy płynące z telewizora: szukający pojednania przy negocjacjach z Unią Europejską, dzieci z przybranymi rodzinami, ludzie oraz córka prosząca o forsę i recepty.

   Każdy święty też jest utrapiony, bo nie pasuje do tego świata...jest także biedny (nawet w niechęci do posiadania), a wzorem jest Pan Jezus oraz Święta Rodzina.  Dlatego w ręku miałem artykuł o represjonowanych w stanie wojennym...przepłynęły też obrazy żebrzących.

                                                                                                                APeeL