Przed laty podczas przejścia na Mszę św. zatrzymałem się z wołaniem: Boże Ojcze proszę o pomoc, bo nie mogę dotrzeć na spotkanie z Panem Jezusem Eucharystycznym. W krótkim czasie miałem pokazaną przyczynę mojego stanu:

- Brałem zbyt dużą dawkę leku nasercowego (Concor Cor), który obniża ciśnienie, a ja mam normalne (zamiast 1.7 mg/dobę zlecono mi 2.5 mg/dobę), a dawka kumulowała się, zemdlałem i mogłem się zabić o kran.

- Po zajrzeniu do gardła stwierdziłem, że mam anginę (białe naloty na migdałkach i łuku podniebiennym), pomyślałem o pobraniu antybiotyku, ale napływało "nie!". W poszukiwaniu przyczyny Pan sprawił, że znalazłem rozpoznanie: to choroba wirusowa (mononukleoza zakaźna)....antybiotyk szkodzi. Tyle lat pracy i to pierwsze rozpoznanie. W tej infekcji słabość trwa do 6 miesięcy (podobnie jest w żółtaczce wszczepiennej)!

    Dałem te przykłady wstrząśnięty całkowitym brakiem informacji o przebiegu "chińskiej zarazy", która w potrzebie mogłaby sparaliżować wojska przeciwnika. Pan Bóg sprawił, że wirus wyciekł z laboratorium, a ja wówczas krzyknąłem: Chińczykom wybuchła bomba biologiczna! Mamiono wówczas po bolszewicku nietoperzami, itd. Ich strach pokazały działania (spawano drzwi do bloków mieszkalnych).

     Jeżeli jesteś zdrowy to nie będziesz czytał tego, co zebrałem i co sam doznaję...

1. Wylęganie choroby, która - przenosi się przez dłonie i drogą kropelkową - trwa 1-14 dni. U mnie stało się to 31 października z wystąpieniem burzliwych objawów 2/3 listopada.

2. Normalny człowiek myśli, że grypa to grypa potrwa kilka dni i u odpornych odpłynie w siną dal (nic podobnego)...nawet przebiegająca łagodnie trwa i może spowodować masę uszkodzeń.

3. Pierwsze objawy: to zmęczenie, osłabienie, stękanie wysiłkowe, "człapanie", u mnie powtórzyły się bóle mięśni i przyczepów ścięgnisto-okostnowych (to utwierdziło mnie, że ponownie mam poronne zakażenie). Tak było przez kilka dni w pierwszym zakażeniu, ale tamto miało moc 3 w skali dziesięć, a to 7-8!

    U mnie doszło do zaburzeń snu oraz zlewnych potów (to coś strasznego). Leżysz 5-7 godzin i pragniesz zaśnięcia na chwilkę, a tu "figa z makiem". Nie życzę tego nikomu. Dodatkowo upada całkowicie życie duchowe. Nie czekaj z nawróceniem, bo jak wszyscy chwalisz śmierć nagłą...

4. Jest oczywiste, że u każdego mogą być inne objawy o różnym nasileniu: kaszel, bóle brzucha i biegunka, bóle głowy, osłabienie słuchu, ucisk w kl. piersiowej sugerujący zawał serca. Pomaga w tych wypadkach Paracetamol (nie wiadomo dlaczego): wypróbowałem to na sobie (bierz podwójną dawkę). W zaburzeniach smaku i węchu wszystko smakuje "jak farba albo benzyna".

5. Choroba częściej atakuje: palaczy, otyłych, chorych na cukrzycę, nadciśnienie i choroby układu krążenia (dlatego nie szczepiłem się - wada serca od 14 r.ż.)...

6. Objawy nie kończą się z infekcją. Może dojść uszkodzenia układu nerwowego (uczucie opadania połowy twarzy, odgłosy z ucha), nagłe sinienie dłoni oraz przeszywające bóle, uczucie chwytania za głosy lub nogę. W tym czasie może być negatywny wynik testu.

7. Powikłania, które się pojawią, mogą trwać wiele miesięcy, może nawet lat, uniemożliwiając normalne życie. Wielu traci swój zawód (tak był ze znajomym psychiatrą) i np. możliwość prowadzenia samochodu, itd.

8. U młodych może wystąpić: zespół chronicznego zmęczenia. Ozdrowieńcy skarżą się też na duszność wysiłkową, dezorientację, problemy z pamięcią i komunikacją, nietypowe odczucia skórne (mrowienie, kłucie, uczucie chłodu, pieczenie, drętwienie) bez wyraźnej przyczyny fizycznej, zaburzenia równowagi i łysinie.

9. Mgła mózgowa. Okazuje się, że jedynym z jej objawów jest niemożność przypomnienia sobie jakiegoś słowa.  Osobiście uważam, że objawy są szersze (jeśli wystąpią to je opiszę). Zaburzenia pamięci pojawiają się w wielu chorobach (w Alzheimerze zanikają komórki mózgowe - nie przypomnisz sobie słowa)...

    Pan sprawił, że smacznie zasnąłem na godzinę i całkiem "zdrowy" pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem o 17.00. W serce wpadły słowa czytania...

Mdr 13,1-9

    Głupi już z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy, lecz ogień, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoła, wodę burzliwą lub światła niebieskie uznali za bóstwa, które rządzą światem.

Psalmista głosił (Ps 19) "chwałę Pana Boga"...

Natomiast Pan Jezus ostrzegł, że przybędzie ponownie nagle (Mt 24,42a.44)...

    "W owym dniu kto będzie na dachu (...) niech nie schodzi, (...) a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. (...) Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona".

    Jest mi bardzo przykro, ponieważ te Słowa Zbawiciela są rzucane na wiatr...siedzą, piją, lulki palą. Nikogo nie obchodzi w i e c z n o ś ć! Eucharystia ponownie ułożyła się pionowo ("My") z Bogiem Ojcem.

                                                                                                                     APeeL